Poza oficjalnymi nazwami klubów często widnieją również ich przydomki. Większość ma logiczne wytłumaczenie, a by poznać genezę innych, trzeba się nieco bardziej zagłębić. Wieśniacy, ogórki, aptekarze i inni. Zapraszamy na zestawienie najciekawszych przydomków klubów.
„Latające osły” – Chievo Verona
Przydomek zapoczątkował lokalny rywal Chievo, czyli Hellas Verona. W latach 90. Hellas przebywał w Serie A, podczas gdy Chievo męczyło się na zapleczu włoskiej elity. Z tego powodu kibice Hellasu zaczęli mówić, że „Prędzej osły zaczną latać, niż Chievo awansuje do Serie A.
„The Monkey Hangers” – Hartlepool United
Jeśli przydomek nie robi na was wrażenia, to zrobi na was historia tego terminu. W XVIII wieku nieopodal miasta rozbił się francuski statek, a jedynym ocalałym była małpa. Mieszkańcy Hartlepool nie darzyli jej zbyt dużym zaufaniem, więc postanowili ją… powiesić. Podejrzewali, że mogłaby być ona francuskim szpiegiem. Nie mam pojęcie, kto wpadł na taki pomysł, by z tej historii zaczerpnąć pomysł na przydomek.
„Cim Bom”- Galatasaray
Znacie piosenkę „Jim Bom”? Nie? Za to fani Galaty znają ją bardzo dobrze. W dużej mierze dzięki temu utworowi powstał obecny przydomek klubu ze Stambułu. Lata temu piłkarze Galatasaray polecieli na mecz do Szwajcarii. Podczas drogi poznali wspomnianą piosenkę „Jim Bom”, lecz śpiewali ją po swojemu. Po meczu jeden z zawodników został poproszony o wywiad i powiedział: „To było, wiesz, coś jak Cim Bom Bom”. I tak się przyjęło, że na na Galatę mówi się „Cim Bom”.
„Rycerze Wiosny” – ŁKS Łódź
Oczywiście na tej liście nie mogło zabraknąć polskiego akcentu. 7 kwietnia 1957 roku, mecz Górnik Zabrze – ŁKS Łódź wygrany przez gości 5-1. Łodzianie rozbili późniejszych mistrzów Polski, grając przez większość meczu w osłabieniu.
„Rycerzami Wiosny” ełkaesiaków mianował świętej pamięci redaktor Jerzy Zmarzlik, który relację z tego meczu na pierwszej stronie Przeglądu Sportowego opisał tak: – Panowie – kapelusze z głów. Tak grają Rycerze Wiosny. 5 bramek strzelił ŁKS drużynie gwiazd.
„The Tractor Boys” – Ipswich Town
Angielski klub kojarzy się Polakom głównie dzięki wieloletnim występom w tej drużynie Bartosza Białkowskiego. Ipswich zawdzięcza obecny przydomek fanom Leeds United. Podczas jednego z meczów kibice Leeds śpiewali „Pokonują nas kierowcy traktorów”. Wszystko przez wiejską okolicę, jaka otacza Ipswich.
„Aptekarze” – Bayer Leverkusen
Tylko nie pomylcie z tym znanym zespołem muzycznym Bayer Full. Chodzi o Bayer, niemiecki przedsiębiorstwo farmaceutyczne z siedzibą w Leverkusen. Jak łatwo się domyślić przydomek „Aptekarze” jest głównie zasługą niemieckiego koncernu.
„Cules” – „Tyłki” – FC Barcelona
Powyższym terminem określa się kibiców katalońskiego klubu. Na dawnym stadionie nie było krzesełek, a fani siedzieli na murach ogrodzenia w celu obejrzenia meczów swoich ulubieńców. Gdy ktoś przechodził obok obiektu, był świadkiem widoku setek tyłków. Stąd wywodzi się przydomek „Cules”.
„Wieśniacy” – Hoffenheim
Przydomek został nadany z powodu wielkości miejscowości, skąd pochodzi ten klub. Hoffenheim to wioska, którą zamieszkuje nieco ponad 3 tysiące osób. Niemiecki klub można porównać do polskiej Termalici, ponieważ Nieciecze zamieszkuje w przybliżeniu 750 osób.
„Ogórki” – Leganes
Pepineros to nic innego jak właśnie ogórki. Termin wywodzi się od mieszkańców Leganes, dla których w przeszłości głównym źródłem utrzymania była uprawa warzyw.
🥒TRADITION I The cucumber basket for @SDHuesca to commemorate their first visit to Butarque is ready😉 #LeganésHuesca pic.twitter.com/gfLjC75Afe
— C.D. Leganés 🇬🇧🇺🇸 (@CDLeganes_en) January 12, 2019
„Żółta Łódź Podwodna” – Villareal
Zdecydowanie jeden z najdziwniejszych przydomków tego zestawienia. El Submarino Amarillo, a po polsku Żółta Łódź Podwodna. W 1966 roku światło dzienne ujrzał utwór The Beatles „Yellow Submarine”. Pewnego dnia jeden z fanów stojąc w pobliżu obiektu Villareal, odtwarzał wspomnianą piosenkę. Zmienił kilka słów piosenki i śpiewał „Villareal jest żółty”.