Gianni Infantino wziął udział w konferencji prasowej związanej z Mistrzostwami Świata w Katarze. Szef FIFA wypowiedział się między innymi na temat braku alkoholu na stadionach oraz przebranych kibicach poszczególnych reprezentacji.
Rozmowy na temat słuszności mundialu w Katarze
Od wielu miesięcy w mediach toczy się dyskusja na temat poszczególnych skandali w Katarze. Organizatorzy tegorocznych Mistrzostw Świata wielokrotnie dawali powody, aby dyskutowano na temat odebrania im roli gospodarza mundialu. Gianni Infantino podczas konferencji prasowej przyznał jednak, że to Europejczycy powinni przeprosić za swoje działania sprzed tysięcy lat.
– Europejczycy powinni przeprosić za to, co zrobili przez ostatnie 3000 lat, zanim będą udzielać moralnych lekcji innym. Wiem, co to znaczy dyskryminacja. Ja sam byłem mobbingowani, bo byłem rudy – powiedział Szwajcar.
8 reprezentacji zagra na mundialu w tęczowych opaskach. 3 drużyny odmówiły [CZYTAJ]
Przebrani kibice
Tuż przed Mistrzostwami Świata w internecie pojawiły się filmiki prezentujące przemarsze kibiców poszczególnych krajów. Byli to w większości przebrani Pakistańczycy i obywatele Indii.
– Czytam, że ci ludzie nie wyglądają na Anglików, więc nie mogą kibicować Anglii, wyglądają jak Hindusi. Co to jest? Czy ktoś, kto wygląda jak Hindus, nie może kibicować Anglii, Hiszpanii czy Niemcom? Wiecie, co to jest? To rasizm, czysty rasizm! – dodał prezes FIFA.
Robert Lewandowski przed meczem z Meksykiem. „Lekki luz może nam pomóc” [CZYTAJ]
O piwie i kontrakcie z Budweiserem
– Kibice wytrzymają te 3 godziny na stadionie bez piwa. Partnerzy są partnerami na dobre i na złe. W trudnych czasach związek się wzmacnia – stwierdził Infantino.
Alkohol na mundialu nie dla „zwykłych kibiców”. Piwo i szampan dla VIP-ów [CZYTAJ]
Mundial jednoczy?
Prezes FIFA dodał również, że mundial jednoczy narody. Infantino stwierdził, że nikt nie mówi o Izraelczykach i Palestyńczykach, którzy razem lecą na Mistrzostwa Świata.
– To nie dzieje się samo z siebie. To my sprawiamy, że to się dzieje – oznajmił.
Źródło: Twitter (Piotr Piotrowicz)