Krzysztof Stanowski podzielił się informacjami odnośnie zarobków z reklam w pierwszych dniach działalności Kanału Zero. Dziennikarz w rozmowie z „Wirtualne Media” ujawnił także, że mógł sprzedać kanał zagranicznemu inwestorowi za kilkadziesiąt milionów złotych.
„Kanał Zero” Krzysztofa Stanowskiego wystartował wraz z początkiem lutego. Do tej pory na kanale w serwisie YouTube pojawiło się kilkadziesiąt materiałów, zarówno w formie wideo, jak i w formie transmisji na żywo. Wszystkie materiały zebrały już blisko 50 milionów wyświetleń. Kanał zasubskrybowało już ponad 900 tysięcy osób.
Zarobki Kanału Zero
W czwartkowe przedpołudnie Stanowski podzielił się statystykami odnośnie kanału. Jak się dowiadujemy z wpisu na Twitterze Kanał Zero do 20 lutego zarobił z wyświetleń adsense ponad 500 tysięcy złotych. Kwota ta przekracza pierwotne założenia twórcy kanału, który celował w pół miliona złotych przychodu przez cały miesiąc, kiedy kanał już się rozkręci na dobre.
https://twitter.com/K_Stanowski/status/1760606694860525621
Przekroczone oczekiwania
Więcej o Kanale Zero Stanowski opowiedział na łamach „wirtualnemedia.pl”. W wywiadzie Stano szerzej wytłumaczył kwestię zarobków z adsense. Przyznał, że nie zakładał on tak wysokich zarobków już w pierwszym miesiącu działalności.
– Przykładowo w pierwszym miesiącu przychody z YouTube są powyżej biznesplanu. Zakładałem, że będziemy mieli około pół mln złotych miesięcznie z YouTube, przy czym myślałem, że akurat w lutym nie osiągniemy tego pułapu, bo stawki są niskie, a pierwszy miesiąc jest na rozruch – powiedział Stanowski dla „Wirtualne Media”.
– Tymczasem osiągnęliśmy to pół mln w zasadzie w połowie miesiąca. YouTube jest dla mnie trochę trudny do oszacowania, bo zyski są już dużo wyższe niż sądziłem i nie jestem w stanie przewidzieć skali, do jakiej może to zabrnąć – dodał twórca „Kanału Zero”.
Ogromna oferta
W rozmowie z „Wirtualne Media” Stanowski ujawnił także, że mógł sprzedaż „Kanał Zero” jeszcze przed startem projektu. Zagraniczny inwestor miał mu oferować kilkadziesiąt milionów złotych.
– Gdybym chciał to mogłem sprzedać Kanał Zero za bardzo duże pieniądze jeszcze zanim powstał. Mogłem sprzedać w nim udziały. Miałem oferty od grubych ryb z rynku mediowego – ujawnił Stanowski.
-[…] Zgłosił się także fundusz zagraniczny. To były takie pieniądze, że w zasadzie można byłoby już nic nie robić. Kilkadziesiąt milionów złotych. Ale nie zdecydowałem się, bo ten sufit może być dużo wyżej niż ktokolwiek sobie dzisiaj wyobrazi – uzupełnił.
źródło: wirtualne media