Grzegorz Krychowiak udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Pomocnik saudyjskiego Abha FC ma żal do Fernando Santosa, że nie zadzwonił do niego z informacją o braku powołania do reprezentacji Polski.
Nie widzi go w kadrze
Fernando Santos nie widzi Grzegorza Krychowiaka w reprezentacji Polski. Portugalczyk regularnie nie powołuje doświadczonego pomocnika. 33-latek w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty przyznał, że miał żal z powodu braku informacji na ten temat.
Neymar to nie koniec transferów Al-Hilal. Dwa wielkie nazwiska na liście Saudyjczyków [CZYTAJ]
– Pierwszy moment nie był łatwy. Nie dostałem powołania, nikt nie zadzwonił – zabolało. Ale z czasem przyjmujesz inne argumenty do swojej świadomości: zmienił się trener, może mieć inną koncepcję, do tego powoli kończy się czas zawodników z mojej generacji. Emocje opadają. Ale gdy spędzasz w reprezentacji 10 lat, to ten jeden telefon od trenera do zawodnika powinien być czymś normalnym. To jednak symboliczne okazanie szacunku człowiekowi, który tyle grał dla drużyny narodowej – powiedział „Krycha”.
– Jesteśmy facetami. Wystarczyło powiedzieć: „Grzegorz, dzięki za wszystko, ale mam inne plany”. Odpowiedziałbym: „Trenerze rozumiem, życzę powodzenia”. Wydaje mi się, że piłkarz, który tak długo reprezentuje swój kraj, nie chce dowiadywać się o braku powołania z Instagrama. Nie trzeba bać się pewnych rozmów – dodał doświadczony pomocnik występujący w drużynie Czesława Michniewicza.
Źródło: WP Sportowe Fakty