Roman Kosecki zabrał głos w sprawie kapitańskiej opaski w reprezentacji Polski. Były kadrowicz uważa, że Robert Lewandowski powinien odzyskać funkcję kapitana, ale przestrzega przed medialną burzą wokół decyzji Jana Urbana.
Kosecki o Lewandowskim, Zielińskim i atmosferze w kadrze
We wrześniu reprezentacja Polski rozegra dwa mecze: z Holandią (4 września) i Finlandią (7 września). Dla Jana Urbana będzie to debiut w roli selekcjonera. Jednym z tematów, które musi rozwiązać jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, jest kwestia kapitana drużyny narodowej.
– To nie jest miejsce, abyśmy rozwiązywali ten problem, który rzeczywiście powstał. Mam nadzieję, że znajdziemy rozwiązanie, bo to jest potrzebne. Dobra atmosfera jest niezbędna. Muszę spotkać się z kilkoma zawodnikami i potem podejmiemy odpowiednią decyzję – mówił Urban na konferencji prasowej po objęciu stanowiska.
Głos w sprawie opaski zabrał Roman Kosecki. W podcaście Eurosportu były reprezentant podkreślił, że decyzja powinna zapaść wewnątrz drużyny, bez udziału mediów.
– Dla mnie jest naturalne, że Lewandowski ma najwięcej występów, tyle lat prowadził kadrę, że powinien prowadzić kadrę i być jej kapitanem. To powinno być rozwiązane w szatni, nie może nic wyjść. Będzie wybór. Jak zostanie Robert, to wszyscy się rzucą na Zielińskiego i tych, którzy byli przeciwko. Jak będzie Piotr, wszyscy się rzucą na Lewandowskiego. Wiadomo, taki jest świat mediów – powiedział.
Zdaniem Koseckiego selekcjoner powinien porozmawiać z liderami kadry i zapobiec eskalacji niepotrzebnych emocji.
– Wszystkich na pewno czeka rozmowa w szatni, usiądą, spotkają się. Może Urban ma inny pomysł, będzie dzwonił i rozmawiał, jak gdzieś pojedzie. Myślę, że to nie jest najważniejsze. Jak my będziemy się kłócić o opaskę przed meczem z Holandią, wyjdziemy tam i dostaniemy 0:5, to będziemy o tym mówić, że Lewandowski nie wyszedł z opaską? Tego nie życzę chłopakom. To nie powinien być główny temat przed meczem z Holandią, nie powinni sobie zaprzątać tym głowy – zaznaczył.
Były reprezentant przypomniał także przykład z Cristiano Ronaldo i drużyny Portugalii. Przytoczył sytuację z jego drugiego pobytu w Manchesterze United, kiedy Portugalczyk publicznie skrytykował atmosferę w szatni. Bruno Fernandes miał być wyraźnie poirytowany tą wypowiedzią i nie podał mu ręki. Mimo napięcia, to właśnie Ronaldo pozostał kapitanem reprezentacji Portugalii.
Źródło: Eurosport

