To była piękna przygoda Rakowa Częstochowa w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Niestety, ale wicemistrzowie Polski uznali dziś wyższość belgijskiego Gent i tym samym pogrzebali swoje szanse na awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy.
Raków Częstochowa znakomicie rozpoczął dwumecz z belgijskim Gent. W pierwszym meczu częstochowianie odnieśli zwycięstwo na „własnym obiekcie” 1:0, a bramkę zdobył Andrzej Niewulis. W rewanżu podopieczni Papszuna mieli przede wszystkim bronić wyniku z pierwszego meczu, co udawało im się do 45. minuty meczu. Niestety, w doliczonym czasie pierwszej połowy Polacy stracili pierwszą bramkę. Po zmianie stron rozwiązał się worek z bramkami i ostatecznie Belgowie odnieśli zwycięstwo 3:0.
Znakomity Vladan Kovacević
W pierwszej połowie bezbramkowy remis utrzymywał się przede wszystkim dzięki Kovaceviciowi. Bramkarz Rakowa kilkukrotnie ratował swoich kolegów z opresji. W doliczonym czasie pierwszej połowy zakończyła się seria bośniackiego bramkarza bez straconej bramki, która zakończyła się na 555 minutach.
Największa sensacja europejskich pucharów 2021/2022? Raków tracący gola… Po 555 minutach. #GNTRCZ
— Wojtek Papuga (@WojtekPapuga) August 26, 2021
Dobra pierwsza połowa w wykonaniu Rakowa, niestety przez ostatnie kilkanaście minut zostali zepchnięci do defensywy. Rewelacyjny Kovacević. Szkoda tej straconej bramki, która gdyby był VAR, byłaby cofnięta. #GNTRCZ
— Bartosz Wieczorek (@Bart_Wieczorek) August 26, 2021
To Kovacević jest Wielki. Raków i Papszun są co najwyżej średni. Gdyby nie Kovacević, nie przeszliby pierwszego rywala. Skompromitowałby się z litewską Suduvą. #GNTRCZ
— Janusz Kibol (@JanuszKibol) August 26, 2021
Gdyby nie Kovacević nie było by co zbierać #tvpsport #GNTRCZ
— Rojek (@roj_mateusz) August 26, 2021
Koniec marzeń o fazie grupowej
indywidualnie Raków za bardzo odstawał, dużo biegania i świetna organizacja gry to jednak za mało na zawodników tej klasy, których ma Gent. Ale i tak świetna przygoda i widać, że ten projekt będzie się rozwijał.
— Marek Wawrzynowski (@M_Wawrzynowski) August 26, 2021
Przez jakieś 1,5 meczu Rakowa z Gentem była to rywalizacja nielogiczna. Belgowie już w Polsce byli piłkarsko lepsi, ale mieliśmy prawo wierzyć, bo do pewnego momentu to działało.
— Sebastian Chabiniak (@sebchabiniak1) August 26, 2021
Niestety to już było za wiele dla Rakowa. Jak na debiutanta i tak zrobili więcej, niż można było się spodziewać. Szkoda, że znowu musimy mówić o szansie, która wydawała się być blisko, a w rzeczywistości tak nie było.
— Jan Sikorski (@JS_rankingUEFA) August 26, 2021
W IV rundzie zbyt duża różnica jakości indywidualnej, by móc zniwelować ją organizacją, taktyką, szczęściem czy Kovaceviciem.
Mówił @MichalS1978, że zrobią w Europie wszystko, by nie przynieść wstydu i nie przynieśli.
Debiut więcej niż obiecujący.#GNTRCZ
— Kacper Tomczyk (@kac_tomczyk) August 26, 2021
Nawet najlepsza organizacja gry nigdy do końca nie zniweluje gorszego poziomu wyszkolenia indywidualnego. Przekonał się o tym Raków i przekonuje się o tym również Legia. Obie polskie ekipy robiły co mogły, aby to ukryć.
Choć Legia teoretycznie jeszcze jest w grze… #LEGSLA
— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) August 26, 2021
Szkoda, że Raków odpada, ale brawa dla nich za walkę, a szczególnie dla Kovacevicia za ratowanie Rakowa w wielu sytuacjach. #GENTRCZ
— Mateusz (@mateuszpg1945) August 26, 2021
Jedna zdobyta bramka w sześciu meczach to zdecydowanie za mało by myśleć o grze w Europejskich Pucharach @Rakow1921 żegna się z Europą po porażce z @KAAGent #GentRcz 3-0
— Piotrovy 🇵🇱🤝🇺🇦 (@Piotr_ex) August 26, 2021