Wielce prawdopodobne, że Jakub Kiwior wyjedzie z reprezentacją Polski na mundial do Kataru. Mało tego, stoper może także znaleźć się w pierwszym składzie „Biało-Czerwonych”. W rozmowie z „Il Secolo XIX” wyznał, jak dużo dały mu słowa Roberta Lewandowskiego.
Piłkarz Spezii ma za sobą zaledwie cztery występy w reprezentacji Polski, a już zaskarbił sobie sympatię kibiców. Szczególnie w meczu z Holandią pokazał niezłą formę i dobre zagrania. Pod wrażeniem młodszego kolegi był nawet Robert Lewandowski, który pochwalił go na kanale „Łączy nas Piłka”.
– Kiwior. O Jezu, powiem ci: zawodnik. Na rozgrzewce przed Holandią w ogóle zobaczyłem, bo na treningu, to wiesz, nie ma okazji, co to jest za piłkarz. Przerzuty, jak się rusza, jaki ma przerzut. Mówię: kurde, co to za piłkarz? Później patrzę w meczu, mega. Duży potencjał – mówił „Lewy”.
Wdzięczność
Sam Kiwior nie ukrywa, że wiele dały mu słowa piłkarza takiego kalibru, jak Lewandowski. 22-latek przyznaje, że obecnie skupia się wyłącznie na Spezii oraz wyjeździe na mundial do Kataru.
– Jego słowa sprawiły, że jestem naprawdę dumny i dały mi dodatkowy bodziec do polepszenia swoich umiejętności, ale teraz chcę myśleć tylko o Spezii, utrzymać się w lidze w tej koszulce i zdobyć miejsce w składzie na mistrzostwa świata – mówił na łamach „Il Secolo XIX”.
– Nie myślę za dużo o przeciwnikach, z którymi trzeba się zmierzyć, nie daję się temu zwariować. Z pewnością jednak mistrzostwa świata to doświadczenie, które wszyscy piłkarze chcieliby przeżyć przynajmniej raz w życiu. Gra dla swojego kraju to wyjątkowe emocje i mam nadzieję, że uda mi się w Katarze, starając się awansować jak najdalej w turnieju – dodał.