Wielkimi krokami zbliża się pożegnanie Kamila Grosickiego z reprezentacją Polski. 36-latek miał zostać uhonorowany podczas listopadowego zgrupowania, ale termin przesunięto. W rozmowie z „WP Sportowe Fakty” zdradził, jaki ma plan na to specjalne wydarzenie.
Grosicki to kapitan i podstawowy piłkarz Pogoni Szczecin. Doświadczony skrzydłowy uzbierał w tym sezonie 13 występów dla „Portowców”, które okrasił 2 golami i 5 asystami.
Przez lata był także czołową postacią w reprezentacji Polski. W sumie dla „Biało-Czerwonych” zagrał w 94 meczach. Zagrał też na pięciu wielkich turniejach – Euro 2012, 2016 i 2024, a także na mundialach w 2018 i 2022 roku.
Pożegnalne 11 minut
Wielkimi krokami zbliża się jednak dzień, kiedy „Grosik” pożegna się z reprezentacją. Początkowo miał zostać uhonorowany podobnie, jak Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny. 36-latek ma jednak inne plany na ten szczególny dzień.
– Tak, rzeczywiście chciałbym w tym ostatnim moim meczu w biało-czerwonych barwach pojawić się na boisku na 11 minut. Tak, żeby kibice mieli okazję mnie dobrze pożegnać, bo mam od nich wiele dowodów sympatii, wiem, że byłem dla nich ważnym zawodnikiem kadry, często mnie wspierali, skandowali moje nazwisko, itd. Poza tym w podobny sposób żegnali się z kadrą moi starsi koledzy m.in. Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek czy Kuba Błaszczykowski. Ja też bym chciał się rozstać z drużyną narodową w ten sposób. Z klasą – przyznał w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
– Przychodzi moment na pożegnanie i stanie się to niebawem. Nie wiem jeszcze, kiedy, bo to nie zostało jeszcze dopięte na ostatni guzik. Toczą się rozmowy, bo przecież najważniejsze jest dobro drużyny, która musi zdobywać punkty w Lidze Narodów, także w meczu ze Szkocją. Czekam więc na decyzję Michała Probierza i PZPN, bo być może ten mój mecz pożegnalny odbędzie się dopiero w przyszłym roku – dodał.