Kamil Glik udzielił wywiadu portalom „Weszło” i „sport.tvp.pl”. Polski obrońca odpowiedział na pytania odnośnie powrotu do reprezentacji Polski i ewentualnego pożegnania. – To są decyzje prezesa Kuleszy i trenera Probierza – mówi Glik.
W narodowych barwach Kamil Glik wystąpił 103-krotnie. Więcej meczów w seniorskiej reprezentacji Polski mają tylko Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Glik zagrał na EURO 2016 i 2020 oraz na mundialu w 2018 i 2022 roku. Można go zatem spokojnie uznać za jedną z najjaśniejszych postaci piłkarskiej reprezentacji Polski w XXI wieku.
Po raz ostatni w narodowych barwach Kamil Glik zagrał w 2022 roku. Jego ostatnim meczem w drużynie narodowej był pamiętany mecz z Francją na Mistrzostwach Świata 2022. Od tamtej pory Glik nie został powołany na zgrupowanie ani przez Fernando Santosa, ani przez Michała Probierza.
Powrót do reprezentacji?
Na łamach „Weszło” Glik został zapytany o to, czy ma żal, że został skreślony w reprezentacji Polski bez pożegnania. Odpowiedział, że są to decyzje Cezarego Kuleszy i Michała Probierza. Z żadnym z tych panów Glik na ten temat nie rozmawiał.
– To są decyzje prezesa Kuleszy i trenera Probierza. Nigdy z nimi o tym nie rozmawiałem. To nie pytania do mnie – ujawnił Kamil Glik.
Pożegnanie z reprezentacją?
Od ponad roku nie widzieliśmy Kamila Glika w reprezentacji Polski. Patrząc na jego grę w Cracovii ciężko sobie wyobrazić, by w wieku 36 lat wrócił do drużyny narodowej. Został on zapytany o to, czy chciałby pożegnania z kadrą. Jego odpowiedź brzmiała następująco.
– Zawsze gram w otwarte karty, ale to kwestia dla władz PZPN-u. Na pewno dużo dla tej reprezentacji zrobiłem, poświęciłem dużo zdrowia, często przyjeżdżałem jako pierwszy i wyjeżdżałem jako ostatni. Nie odpuszczałem treningów, meczów, zgrupowań, byłem na każde wezwanie. Najważniejsze jest, co siedzi w środku mnie. A czyjeś opinie, prezesa czy kogokolwiek, ich decyzja, czy będą chcieli do mnie zadzwonić. Mają do mnie numer telefonu – odpowiedział Glik.
Kontuzja
Glik udzielił także wywiadu serwisowi „sport.tvp.pl”. Tam również odpowiedział na pytania odnośnie reprezentacji Polski. Ostatnio Kamil nabawił się kontuzji. Jak mówi, powinien wyleczyć uraz w ciągu 2-3 tygodni. Nie wyklucza on powrotu do zdrowia przed barażami o awans na EURO 2024.
– Nie wiadomo, co będzie za dwa tygodnie. Po co tak daleko wybiegać myślami w przyszłość? Podchodzę do tego spokojnie. Przede wszystkim chcę się wyleczyć – przekazał Glik.
źródło: Weszło, sport.tvp.pl