Kacper Tobiasz udzielił wywiadu TVP Sport. Bramkarz Legii Warszawa opowiedział o swojej perspektywie incydentu w meczu z Lechem Poznań. – Prowokowałem… Zupełnie tego nie robiłem.
Nieodpowiedzialne zachowanie fanów Lecha
Podczas meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa kibice mistrzów Polski rzucali przedmiotami w stronę bramkarza gości. Kacper Tobiasz w rozmowie w TVP Sport opowiedział, że to nie on zaczął. Golkiper stołecznego klubu przyznał, że po pierwszych rzuconych butelkach powiedział sędziemu, że nie będzie kontynuował gry w takich warunkach.
– Powiedziałem wprost, że nie będę kontynuował gry w takich warunkach. Mogłem dostać w głowę, ale nie chodziło tylko o mnie, a o wszystkich zawodników będących na boisku. Także o piłkarzy Lecha – powiedział bramkarz Legii.
Odpowiedź bramkarza
Po obraźliwych tekstach ze strony trybun Kacper Tobiasz odpowiadał oklaskami i „eLką”.
– Prowokowałem… Zupełnie tego nie robiłem, za to w ten sposób funkcjonowali kibice Lecha, którzy jako pierwsi zaczęli kierować wyzwiska w moim kierunku. Na pewno nie podobała im się moja gra na czas. Z czasem zaczęły latać butelki. Jeśli ktoś będzie próbował mnie obwiniać, to raczej nie będzie mowy o najmądrzejszej osobie – dodał.
Klich czuje niedosyt po zgrupowaniu reprezentacji Polski. „Byłem rozczarowany” [CZYTAJ]
Źródło: TVP Sport