Lech Poznań zremisował z Austrią Wiedeń (1:1) w piątej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Szkoleniowiec mistrzów Polski, John van den Brom podsumował spotkanie na konferencji prasowej.
Kwestia awansu rozstrzygnie się w ostatniej kolejce
Lech Poznań nie wykorzystał szansy na awans z grupy Ligi Konferencji przed ostatnią kolejką. Kolejorz prowadził od 48. minuty za sprawą trafienia Mikaela Ishaka, jednak nieco ponad 20 minut później Austriacy wyrównali. Równolegle odbywał się mecz Villarreal z Hapoelem Beer Szewa. Hiszpanie zremisowali z Izraelczykami 2:2, przez co kwestia awansu pozostaje nierozstrzygnięta.
Co musi się wydarzyć, aby Lech Poznań wyszedł z grupy LKE? Trzy możliwe scenariusze [CZYTAJ]
„Remis jest dla nas rozczarowaniem”
W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Kolejorz podejmie u siebie ekipę prowadzoną przez Quique Setiena. Hapoel Beer Szewa na własnym stadionie zagra przeciwko Austrii Wiedeń, która o nic nie walczy. John van den Brom na pomeczowej konferencji prasowej nie krył swojego rozczarowania w związku z utrudnioną drogą do awansu z fazy grupowej.
– Wszyscy widzieli, że chcieliśmy wygrać ten mecz. Niestety, jeden błąd sprawił, że wszystko się zmieniło. Spotkanie zakończyło się remisem, co dla nas – zawodników, sztabu i kibiców – jest rozczarowaniem. Uważam, że dziś mieliśmy sporo sytuacji, nawet przy stanie 1:1 mieliśmy okazje, wówczas brakowało tylko dobrego ostatniego podania, na przykład w końcówce Artur Sobiech niedokładnie zagrał do Joao Amarala – powiedział holenderski szkoleniowiec Lecha Poznań.
– Dziś na trybunach było ponad dwa tysiące naszych fanów. To fantastyczne, czuliśmy się, jakbyśmy grali u siebie. Po tym jak Villarreal zremisował z Hapoelem Beer Szewa, wszystko w naszej grupie jest możliwe. Wygląda na to, że za tydzień w Poznaniu zagramy taki finał z Villarrealem – dodał.
Źródło: TVP Sport/PAP