Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Jan Ziółkowski zachwycony pracą z Goncalo Feio. „To było najlepsze, co mogło się stać dla młodych zawodników”

fot. screen Eleven Sports

Jan Ziółkowski w bardzo ciepłych słowach wypowiedział się na temat współpracy z Goncalo Feio. Jego zdanie, praca z Portugalczykiem była bardzo dobra szczególnie dla młodych zawodników.




Goncalo Feio był trenerem Legii Warszawa między kwietniem 2024 a czerwcem 2025 roku. W tym czasie dotarł do 1/4 finału Ligi Konferencji oraz zdobył Puchar Polski. Mimo to odczucia odnośnie jego pracy były mocno mieszane, gdyż władze klubu oraz część kibiców oczekiwały od niego zdecydowanie więcej, w szczególności mistrzostwa Polski.

Nie da się ukryć, że Goncalo Feio ma wiele za uszami. Przede wszystkim chodzi o jego wybuchowy charakter i to, że nie przebiera w słowach czy to na konferencjach prasowych, czy to w rozmowach z osobami zarządzającymi w klubach, o czym wielokrotnie informowały media. Feio jest jednak nieustannie chwalony przez piłkarzy, którzy z nim pracowali. Tak było w przypadku piłkarzy Motoru Lublin, tak jest w przypadku zawodników Legii Warszawa. Ostatnio głos na jego temat zabrał Jan Ziółkowski, który ujawnił rąbka tajemnicy odnośnie współpracy z Goncalo Feio.

– To było najlepsze, co mogło się stać dla młodych zawodników Legii Warszawa, że on przyszedł. Jego etyka pracy z młodymi piłkarzami to jest coś niewiarygodnego – ocenił Jan Ziółkowski.

– Jest prosty przykład. Miałeś chłopaków jeszcze młodszych niż ja – Szczepaniak, Adkonis. I oni byli na przykład poza kadrą meczową. I masz niedziela 20:00 mecz. A w niedzielę o 10:00 mieli trening indywidualny godzinę. Trener Goncalo Feio wychodził z nimi robić ten trening indywidualny sam, nie wysyłał żadnych asystentów. (…) Dla młodego piłkarza to jest taki sygnał, że ktoś wierzy w ciebie, że możesz być ważną częścią tej drużyny – opowiedział Ziółkowski.

Jan Ziółkowski niezwykle rozwinął się pod okiem Goncalo Feio. W efekcie trafił do AS Romy. Włoski klub zapłacił za niego około 6,6 miliona euro. Obecnie Transfermarkt wycenia go na aż 7,5 miliona euro.





fot. screen Eleven Sports

Exit mobile version