Jan Tomaszewski porozmawiał z Radiem Łódź o medialnych spekulacjach dotyczących kadry. Były bramkarz reprezentacji Polski w ostrym stylu skomentował opinię dziennikarzy o tym, że za późno zwolniono Jerzego Brzęczka.
Murem za Bońkiem
Według Jana Tomaszewskiego połowa stycznia była idealnym momentem do rozstania się z selekcjonerem. Bohater pamiętnego spotkania z Anglią pochwala decyzję Zbigniewa Bońka.
– To kapitalna decyzja Zbyszka. Natychmiastowa dymisja. W tej chwili trzeba mentalnie pracować z drużyną, rozmawiać z zawodnikami, jeździć do nich, przekonać do swojej koncepcji.
Nie gryzie się w język
Tomaszewski spokojnie zaczeka na prezentację nowego trenera kadry biało-czerwonych. Jak sam mówi, domysły o zatrudnieniu różnych selekcjonerów to debilizm. Niektórych dziennikarzy nazywa nawet frajerami.
– To jest dla mnie debilizm. W poniedziałek nastąpiła dymisja. Zbyszek może to załatwić, ale bez pośpiechu. Trener będzie miał dwa miesiące na to, żeby przeprowadzić przedmeczową odprawę przed Węgrami i Anglią. Nie wiem, czy poznamy dziś nowego trenera. Nie zdziwię się, jeśli nie poznamy. Ci, którzy piszą, że już jest trener, to dla mnie frajerzy – cytuje Tomaszewskiego portal meczyki.pl.
Konferencja z udziałem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka odbędzie się o 15:00. Najprawdopodobniej wtedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca reprezentacji Polski.