Pomimo szybkiego prowadzenia Liverpool został rozgromiony przez Real Madryt w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po zakończeniu spotkania oberwało się Virgilowi van Dijkowi, który kilka miesięcy temu zażartował z legendy klubu, Jamiego Carraghera.
Ekspert od ligi włoskiej dobitnie o formie Krzysztofa Piątka. „Nie ma tam czego podziwiać” [CZYTAJ]
Po kwadransie gry na Anfield Road mało komu wydawało się, że Real Madryt zdoła jeszcze wrócić do gry. Po bramkach Nuneza i Salaha Liverpool mógł spokojnie dowieźć prowadzenie do samego końca. „Królewscy” jednak po raz kolejny dokonali cudu i rozgromili podopiecznych Juergena Kloppa.
Jeszcze przed przerwą, przy drobnej pomocy Alissona, Vinicius Junior doprowadził do wyrównania. W drugiej odsłonie spotkania do bramki „The Reds” trafiali Militao oraz Benzema. W ten sposób piłkarze Carlo Ancelottiego z gigantyczną zaliczką podejdą do rewanżu w Madrycie.
Carragher odgryzł się van Dijkowi
Defensywa Liverpoolu po raz kolejny w tym sezonie zawiodła na całej linii. Tego faktu nie mógł pominąć legendarny obrońca drużyny z Anfield Road, Jamie Carragher, który aktualnie pełni rolę eksperta. Kilka miesięcy temu Virgil van Dijk w rozmowie z Garrym Nevilem zażartował z byłego gracza „The Reds” mówiąc, że ten w obecnych realiach nie łapałby się do kadry meczowej. 45-latek odpowiedział w najlepszy możliwy sposób.
Sławomir Peszko zawalczy w federacji Freak Fight? „Sławuś, będzie się działo” [CZYTAJ]
– Van Dijk powiedział kilka miesięcy temu, że nie dorównałbym do ich czwórki z defensywy. Myślę, że w tej chwili zająłbym jego miejsce. Liverpool zajmuje 8. miejsce w lidze i właśnie przegrał 2:5. To co oglądamy w tym sezonie, jest nie do zaakceptowania – wypalił popularny „Carra” w programie na żywo.