Jakub Kiwior w końcu może doczekać się debiutu w pierwszej drużynie Arsenalu! Jeden z brytyjskich dziennikarzy w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” poinformował, że Polak ma zagrać w czwartkowym meczu Ligi Europy.
Arsenal zgłosił się po Jakuba Kiwiora w styczniu 2023 roku. Transfer udało się sfinalizować 23 stycznia. Za sprzedaż swojego piłkarza włoska Spezia otrzymała 25 milionów euro. Reprezentant Polski podpisał kontrakt z Kanonierami do 2028 roku.
Oczekiwanie na debiut
Od samego początku można było założyć, że Kiwior nie wejdzie z marszu do wyjściowego składu Arsenalu. Kanonierzy zmierzają po mistrzostwo Anglii, mając nieznaczną przewagę nad Manchesterem City. Jakub Kiwior został sprowadzony z myślą, by być zmiennikiem i potencjalnym następcą dla Gabriela Magalhaes. Brazylijczyk jest jednak w znakomitej formie w tym sezonie.
Mecz w rezerwach
Do tej pory Jakub Kiwior nie doczekał się wciąż debiutu w pierwszej drużynie Arsenalu. Polak zagrał póki co jedynie w drużynie rezerw Kanonierów. Rozegrał 45 minut przeciwko rezerwom Chelsea, gdzie zebrał pozytywne recenzje.
Szansa na debiut
Wszystko wskazuje jednak na to, że Jakub Kiwior w końcu doczeka się debiutu w pierwszej drużynie Kanonierów. Brytyjski dziennikarz Tom Canton w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” poinformował, że polski stoper ma otrzymać szansę w czwartkowym meczu Ligi Europy. Rywalem londyńskiego klubu będzie Sporting Lizbona.
– Byłem pod wrażeniem jego rozmieszczania się po boisku i tempa, kiedy wystąpił w „młodzieżówce” – ocenił Tom Canton.
– Poprosiłem Mikela Artetę na konferencji prasowej przed meczem z Evertonem, aby powiedział kilka słów o nim. Szkoleniowiec stwierdził, że jest pod wrażeniem tego, jak dobrym piłkarzem jest i dodał, że będzie ważny dla tego klubu – ujawnił brytyjski dziennikarz.
– Plan Artety na ten moment to zasłona dla Gabriela Magalhaesa, który był dotychczas prawdopodobnie najlepszym stoperem w lidze w 2023 roku, a Kiwior nie ma wielkich szans na zastąpienie go w składzie w bieżącym sezonie – dodał.
– Chodzą głosy, że pojawi się na boisku podczas czwartkowego spotkania 1/8 finału Ligi Europy ze Sportingiem Lizbona – zdradził Canton.
źródło: wp sportowe fakty