Site icon EkstraklasaTrolls.pl

Franciszek Smuda o powrocie na ławkę trenerską: Byłem już pogodzony z losem

Franciszek Smuda udzielił wywiadu Gazecie Krakowskiej po tym, jak został szkoleniowcem Wieczystej Kraków. Były selekcjoner reprezentacji Polski m.in. wypowiedział się na temat współpracy ze Sławomirem Peszko.

Miał skończyć karierę trenerską

Franciszek Smuda od 1 lipca 2021 roku rozpocznie pracę z Wieczystą Kraków. Doświadczony trener zajmie miejsce zwolnionego niedawno Przemysława Cecherza. Smuda w rozmowie z Gazetą Krakowską zdradził, iż był bliski przejścia na emeryturę. Oferta z Wieczystej zmieniła jego pogląd na tę sprawę.

– Jeśli mam być szczery, to ja już byłem pogodzony z losem i z tym że na trenerską ławkę nie wrócę. Nie liczyłem na to, że dostanę jakąś propozycję. Ale jak zadzwonił Wojtek Kwiecień, to zapaliłem się do tego pomysłu. Znamy się lata. Wiem, że to jest dobry człowiek. Jak mnie poprosił, żeby to wziąć, to nie mogłem odmówić – wyznał Franciszek Smuda.

– Zadzwonił w środę wieczorem, w czwartek rano byliśmy dogadani. Znamy się tak naprawdę dzięki Wiśle Kraków, bo wszyscy wiedzą przecież, że Wojtek to wielki kibic Wisły. I tak nas ta Wisła połączyła, że dobrze nam się ze sobą rozmawia – uzupełnił.

Co ze Sławomirem Peszko?

Dziennikarz Gazety Krakowskiej zapytał nowego trenera Wieczystej Kraków o perspektywę pracy ze Sławomirem Peszko. Przypomnijmy, że to właśnie Smuda wyrzucił skrzydłowego z reprezentacji Polski.

– On jest dzisiaj już starszym, bardziej dojrzałym facetem. Mówił już w wywiadach, że zrobił wtedy błąd i że żałuje. Wszyscy wyciągają sprawę z kadrą, a zapominają, że to ja Sławka do Lecha z Płocka ściągałem, że to przy mnie pięknie się rozwinął – przyznał.

– Zrobił wtedy głupotę, zapłacił za to, ale i tak na swoją karierę narzekać nie może. A nasze relacje są dobre i niech ci, co tak opowiadają, że Peszko będzie miał problem ze Smudą, się nie martwią – zakończył.

Źródło: Gazeta Krakowska

Exit mobile version