Robert Lewandowski niespodziewanie spędził cały mecz przeciwko Mallorce na ławce rezerwowych. FC Barcelona wygrała 5:1, jednak brak Polaka w składzie wzbudził liczne spekulacje.
Teoria o braku nietykalnych w drużynie
Hiszpański dziennik La Vanguardia przedstawił interesującą interpretację decyzji Hansiego Flicka. Według wspomnianego źródła niemiecki menedżer chciał wysłać jasny sygnał, że w jego zespole nie ma zawodników ponad drużyną.
Plotki z otoczenia Barcelony sugerowały, że Lewandowski w ostatnich tygodniach bardziej skupiał się na swoich indywidualnych osiągnięciach niż na pracy zespołowej. Przykładem miał być gol stracony w meczu z Las Palmas, gdzie brak koncentracji Polaka dodał argumentów do tej tezy.
Zmiana w składzie na mecz z Mallorcą miała być symbolicznym ruchem. Miał on pokazać, że każdy zawodnik musi w pełni angażować się w dobro drużyny.
Hansi Flick jednak szybko uciął wszelkie spekulacje mediów. Po meczu Niemiec wyjaśnił, że decyzja o pozostawieniu Lewandowskiego na ławce była podyktowana chęcią zapewnienia mu odpoczynku.
Zwycięstwo nad Mallorcą pozwoliło Barcelonie utrzymać czteropunktową przewagę nad Realem Madryt w tabeli La Liga. Królewscy mają jednak dwa mecze rozegrane mniej.