Przyszłość Gaviego w FC Barcelonie jest niepewna. La Liga skrupulatnie utrudnia zarejestrowanie 18-latka w pierwszej drużynie Blaugrany. Zamieszanie chcą wykorzystać dwa kluby z Premier League.
Gavi od dawna wzbudza kontrowersje. Chodzi konkretnie o kontrakt młodego pomocnika FC Barcelony. Władze ligi hiszpańskiej nie chciały się zgodzić na zarejestrowanie piłkarza przez narzucone limity płac. Kilka miesięcy temu Katalończycy ogłosili co prawda przedłużenie jego umowy, jednak sprawa wciąż nie została zakończona.
W styczniu działacze Barcelony złożyli wniosek do sądu o ustanowienie środka zapobiegawczego. Pozwoliło to na zarejestrowanie zawodnika, jednak wczoraj sytuacja uległa zmianie. Według „Relevo” klub spóźnił się z przesłaniem odpowiednich dokumentów.
Wykorzystać zawirowanie
Z powodu całego zamieszania obecna umowa Gaviego może zostać anulowana. Spowoduje to natomiast powrót do jego poprzedniego kontraktu, który obowiązywał, gdy jeszcze grał w rezerwach. Tutaj pojawia się problem – jej ważność obowiązuje tylko do końca bieżącego sezonu.
Według „The Times” całe zawirowania bacznie obserwują działacze Manchesteru City i Liverpoolu. Oba kluby trzymają rękę na pulsie i chcą wkroczyć do walki o 18-latka, jeśli FC Barcelona nie dogada się z sądem i La Ligą.
Gavi is one of the world’s most talented young players and is seen by Barcelona as essential to the future as they continue to rebuild under Xavi Hernández after a number of high-profile departures https://t.co/RCQ8gMO6LI
— Times Sport (@TimesSport) March 13, 2023
Blaugrana naturalnie nie chce stracić Gaviego, który od kilku miesięcy jest jednym z najważniejszych zawodników. W tym sezonie wystąpił w 36 meczach, w których strzelił 2 gole i dołożył 5 asyst.