W ostatnim meczu ligowym przeciwko Norwich City Jakub Moder doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Później okazało się, że piłkarz „Mew” zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i czeka go długa przerwa w treningach. 22-latek opublikował na Instagramie emocjonalną wiadomość do kibiców.
„Modziu” był jednym z architektów sukcesu reprezentacji Polski na Stadionie Śląskim. Biało-Czerwoni pokonali Szwecję 2:0, a młody pomocnik rozegrał pełne spotkanie. Jego chwile radości nie potrwały jednak długo, ponieważ kilka dni później doznał katastrofalnej w skutkach kontuzji.
W sobotnim starciu przeciwko Norwich City Moder miał wyjść na boisko na kilka minut, aby nie przeciążyć organizmu po zgrupowaniu kadry. Graham Potter posłał Polaka do boju w 83. minucie gry. 5 minut później były zawodnik Lecha Poznań musiał opuścić plac gry w asyście lekarzy.
Sytuacja od początku nie wróżyła nic dobrego. W szczególne zaniepokojenie mogły wprawić sceny, które kibice ujrzeli kilka chwil później. Moder został wyniesiony do szatni na noszach.
Fatalna diagnoza
Do oficjalnego komunikatu klubu wszyscy pozostawiali sobie nadzieję na to, że piłkarz Brighton nie zerwał więzadeł krzyżowych w kolanie. Niestety diagnoza jest jednoznaczna i z właśnie taką kontuzją będzie musiał zmagać się reprezentant Polski. W tym momencie nie wiadomo czy uda mu się wrócić na mundial w Katarze.
– Ciężko mi cokolwiek napisac w takim momencie, bo jeszcze kilka dni temu przeżywałem najlepsze chwile w moim życiu, a dzisiaj jestem po fatalnej diagnozie i przed operacją. Długa droga przede mną, ale zrobie wszystko, żeby jak najszybciej wrócić na boisko! Dziękuje za wszystkie słowa wsparcia i wiadomosci, bardzo to doceniam. Widzimy sie za pół roku (pisownia oryginalna) – napisał Moder na Instagramie.