W ostatnich tygodniach Kamil Grabara prezentuje bardzo dobrą formę, co zauważyły duńskie media. Portal Sporten.com sugeruje, że Liverpool aktualnie żałuje decyzji o wypuszczeniu polskiego bramkarza.
Grabara trafił do Danii we wrześniu 2020 roku. Liverpool wypożyczył go wówczas do Aarhus FC. Polak rozegrał dobry sezon, po czym postanowił nie przedłużać swojej umowy z „The Reds”. Sytuację wykorzystała FC Kopenhaga i zaproponowała 23-latkowi pięcioletni kontrakt.
Już w swojej pierwszej kampanii w barwach stołecznej drużyny Grabara pokazuje, że ten ruch był strzałem w dziesiątkę. Urodzony w Rudzie Śląskiej zawodnik w ostatnich tygodniach prezentuje genialną formę, co przekłada się na statystki. Golkiper pobił rekord Superligaen, jeśli chodzi o najdłuższą passę bez straty gola. Udało mu się wytrzymać aż 763. minuty.
Chwalony przez media
Grabara jest bardzo ceniony również przez duńskie media. Dziennikarze wypowiadają się o nim w samych superlatywach, a teraz padło nawet stwierdzenie, iż Liverpool żałuje wypuszczenia Polaka ze swoich rąk.
– W sezonie 2018/19 został dołączony do pierwszej drużyny, w której zadebiutował w sparingu z Tranmere Rovers w lipcu 2018 roku. Dwa miesiące później usiadł na ławce w pucharowym meczu z Chelsea, jednak oficjalnego debiutu w klubie nigdy się nie doczekał – pisze portal Sporten.com. – Później Grabara był wypożyczany, a w zeszłym roku nie przedłużył kontraktu z Liverpoolem. W tym momencie na pewno Liverpool zastanawia się, czy nie popełnił błędu, wypuszczając go z klubu – dodano.