Czesław Michniewicz w programie na antenie Kanału Zero odniósł się do ostatniej sprzeczki w tym samym studio z Pawłem Paczulem. Szkoleniowiec przyznał, że trochę go poniosło i przerzucił na dziennikarza Weszło swoje wszystkie negatywne emocje. Zapewnił też, że przy najbliższej okazji chciałby z nim porozmawiać na spokojnie.
Po meczu Austria – Francja kilka dni temu w studiu Kanału Zero zasieli: Paweł Paczul, Krzysztof Marciniak, Krzysztof Stanowski i Czesław Michniewicz. W programie omawiano nie tylko wspomniane spotkanie, ale również mecz Rumunia – Ukraina (3-0) oraz Belgia – Słowacja (1-0).
W trakcie transmisji doszło jednak do sporej sprzeczki pomiędzy Paczulem a Michniewiczem. Panowie pokłócili się o występ Karola Świderskiego przeciwko Holandii, w przegranym meczu Polski (1-2).
– Ty się nie znasz. Grałeś kiedyś w piłkę? Wiem, że inne rzeczy na mieście robiłeś, to słyszałem – rzucał, między innymi, były selekcjoner w kierunku dziennikarza Weszło.
„Główka się zagotowała”
Nagranie z kłótni wspomnianej dwójki szybko stało się hitem internetu, a teksty, jakie kierował Michniewicz do Paczula były parafrazowane na różne sposoby. Były selekcjoner gościł wczoraj w Kanale Zero po meczu Holandia – Francja. Krzysztof Stanowski postanowił na zakończenie programu zapytać trenera o całą sytuację.
– Czasami są dobre emocje, czasami złe, ale piłka to gra na emocjach, a my w nich uczestniczymy. Dzisiaj to bym wziął na śmiech wszystko, co wtedy było, ale oczywiście wtedy gdzieś tam się główka zagotowała – zaczął Michniewicz.
– Paczul dostał za wszystkich dziennikarzy, którzy mnie wkurzali w czasie mistrzostw i po mistrzostwach. Myślę, że jak go spotkam, to porozmawiamy, tylko niech mi ręki pierwszy nie podaje i nie mówi do mnie „cześć”. To wtedy będzie wszystko dobrze, bo od tego wszystko się zaczęło – podsumował z uśmiechem.
Czesław Michniewicz o ostatniej sytuacji i nerwach do Pawła Paczula. 👀 #GodzinaEuro pic.twitter.com/5MtpW5IDCa
— OficjalneZero (@OficjalneZero) June 21, 2024