Tomasz Włodarczyk przekazał nowe informacje w sprawie potencjalnego transferu Kajetana Szmyta do Lecha Poznań. Według dziennikarza Meczyków Kolejorz ma specjalną taktykę na sprowadzenie piłkarza Warty.
Zwiększyli aktywność
Lech Poznań w ostatnich dniach uaktywnił się na rynku transferowym. Ćwierćfinaliści Ligi Konferencji Europy sprowadzili Eliasa Anderssona oraz Mihę Blazicia. Na ostatniej prostej jest również transfer Aliego Gholizadeha.
Co ze Szmytem?
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się także o potencjalnych przenosinach Kajetana Szmyta na Bułgarską. Warta Poznań ma oczekiwać za swojego skrzydłowego miliona euro i bonusów od kolejnej sprzedaży. Lech Poznań zamierza wykorzystać obecną sytuację i „zaatakować” dopiero pod koniec okienka. Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki.pl” opowiedział o szczegółach taktyki władz Kolejorza.
Marek Papszun zatrudnił zagranicznego agenta. Były trener Rakowa odrzucił dwie oferty [CZYTAJ]
– Lech robi „smiles in polish”. Nie uśmiecha się i nie wysyła żadnych sygnałów, że chce Kajetana Szmyta. Warta cały czas mówi, że zainteresowanie nim jest spore, ale na razie żadnych ruchów nie widać – powiedział w programie „Okno Transferowe”.
– Lech może przeciągnąć sobie tę sytuację do końca okna i wtedy, gdy Warta będzie bardziej potrzebowała gotówki, będzie też skłonna pójść na ustępstwa. O takiej strategii się mówi. Czy ona się sprawdzi i czy jest prawdziwa? To się okaże. Nie jest tak, że Lech ponoć tego Szmyta wcale nie chce. Chce go za mniejsze pieniądze – dodał Włodarczyk.
Źródło: Meczyki.pl