Jeszcze niedawno był jednym z największych zaskoczeń w kadrze Michała Probierza. Patryk Peda otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski i zadebiutował od razu w wyjściowym składzie. Dziś jego kariera wyraźnie wyhamowała, a zainteresowanie z Ekstraklasy? Niewielkie.
Zaskakujący debiut, a potem szybki zjazd
Michał Probierz w reprezentacji słynął z nieoczywistych decyzji personalnych. Tak było chociażby z Maxim Oyedele, który w pierwszym meczu w kadrze mierzył się z Portugalią i zebrał negatywne recenzje. Peda trafił do kadry przy nieco mniejszym szumie — debiutował przeciwko Wyspom Owczym i Mołdawii, ale rozegrał pełne 90 minut w obu spotkaniach.
Wydawało się, że defensor zbuduje na tym kapitał. Mimo młodego wieku i reprezentacyjnego debiutu, Peda nie zrobił jednak spodziewanego kroku do przodu. Ostatni sezon spędził w Serie B, gdzie był wypożyczony z Palermo do Juve Stabia.
W minionych tygodniach pojawiły się plotki o możliwym transferze Pedy do Ekstraklasy, konkretnie do Górnika Zabrze. Te informacje jednoznacznie zdementował Michał Siara, członek zarządu zabrzańskiego klubu.
– Nie ukrywam, że to, co widziałem w mediach na temat tego zawodnika i Górnika, było dla mnie zaskoczeniem. Gdybyśmy policzyli wszystkich zawodników analizowanych chociaż raz przez dział sportu, skautów i samego dyrektora Milika, to może gdzieś tam się pojawiał. Na pewno nie przeszedł jednak dalszych weryfikacji, powiedzmy, że w TOP50, TOP70 nie był – powiedział Siara w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Dziś trudno sobie wyobrazić, że jeszcze w 2023 roku Peda był podstawowym graczem seniorskiej kadry. Dwa lata później nie mieści się nawet w szerokim gronie piłkarzy rozważanych przez kluby Ekstraklasy.
Portal transfermarkt.de wycenia Patryka Pedę na 450 tysięcy euro. 23-latek ma umowę z Palermo do końca czerwca 2028 roku.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet, Sport.pl

