FC Porto skompromitowało się w ćwierćfinale Pucharu Ligi, przegrywając u siebie 1:3 z Vitorią SC. CNN Portugal nie ma wątpliwości: brak Jana Bednarka i Jakuba Kiwiora był kluczowym powodem porażki.
Rotacja Fariolego zakończyła się katastrofą
W obecnym sezonie Bednarek i Kiwior tworzą dla Porto duet stoperów, na którym opiera się gra defensywna lidera ligi portugalskiej. Mecz z Vitorią był wyjątkiem. Francesco Farioli zdecydował się na szeroką rotację, sadzając obu Polaków na ławce i wystawiając w ich miejsce Dominika Prpicia oraz Pablo Rosario.
Rosario zdobył co prawda jedyną bramkę dla gospodarzy, lecz sprokurował również rzut karny. Drugi został podyktowany za faul Eustaquio. Porto straciło trzy gole, nie potrafiło reagować na przewagę rywala i pożegnało się z rozgrywkami.
CNN Portugal uznało, że takie rozmiary porażki obnażyły największy problem drużyny: głębia kadrowa w defensywie nie istnieje na poziomie zbliżonym do tego, który oferuje polski duet.
Dziennikarze zauważyli, że Farioli wystawił w wyjściowym składzie jedynie trzech podstawowych zawodników. Skutki były natychmiastowe. Według CNN polska para stoperów to jeden z filarów przewagi Porto nad ligą.
Bez nich drużyna „traci impet”, a jakość gry obronnej spada niepokojąco. Podkreślono również dysproporcję pomiędzy bramkarzami: Diogo Costa znacząco przewyższa Claudio Ramosa podobnie jak Bednarek i Kiwior przewyższają swoich zmienników.
To właśnie te różnice doprowadziły do tego, że Porto „nie było w stanie grać tak, jak potrafi najlepiej”, oddając kontrolę lepiej zorganizowanej Vitorii.
Powrót Polaków ma być koniecznością
W niedzielę Porto zagra na wyjeździe z Tondelą i ponownie będzie broniło pozycji lidera. W Portugalii nikt nie ma wątpliwości, że Bednarek i Kiwior wrócą do podstawowego składu.
CNN stwierdziło wprost, iż różnicę między zestawieniem z Vitorią a standardową parą stoperów można podsumować jednym zdaniem. „Bednarek i Kiwior są lepsi od Rosario i Prpicia”.
Źródło: Sport.pl, CNN Portugal

