Bayern Monachium znajduje się obecnie w dużym dołku. Wiele wskazuje na to, że niebawem z posadą pożegna się Thomas Tuchel. Póki co nie wiadomo, kto mógłby zastąpić Niemca, ale w mediach przewija się kilka kandydatur. Jedna z nich wydaje się bardzo ciekawa.
„Die Roten” notują tragiczną passę trzech porażek z rzędu. 10 lutego przegrali z Bayerem Leverkusen (0-3), a kilka dni później pierwszy mecz 1/8 Ligi Mistrzów z Lazio (0-1). W miniony weekend nadeszła kolejna kompromitacja i porażka z VfL Bochum (2-3).
Zidane na ratunek?
W niemieckich mediach wieszczy się zmianę na stanowisku trenera Bayernu. Tuchela miałby zastąpić znany w Bawarii Hansi Flick, który kilka lat temu zdobył z klubem sekstet. Szkoleniowiec ostatnio był związany z niemiecką reprezentacją, gdzie jednak kompletnie nie wypalił. Mimo to kibice chcieliby jego powrotu, ale przekonane nie mają do niego być osoby wysoko postawione w klubowych strukturach.
Według „Corriere dello Sport” Bayern miał się kontaktować z Zinedinem Zidanem. Z Francuzem działacze mieli rozmawiać przed meczem z Lazio, choć przy jego kandydaturze również pojawiają się wątpliwości. Przede wszystkim chodzi o długą nieobecność w świecie futbolu. 51-latek ostatni raz na ławce trenerskiej zasiadł w 2021 roku, a na dodatek nie zna języka niemieckiego.
Na razie nie wiadomo, jak sytuacja się rozwinie, ale informacje o kontaktach ze szkoleniowcem potwierdziły media z Francji czy Hiszpanii. Sprawa ma być dynamiczna i wiele zależy od tego, jak potoczą się dalsze rozmowy.