Carlo Ancelotti skomentował plotki o przenosinach do Arabii Saudyjskiej. Włoski szkoleniowiec odniósł się do tych rewelacji. Całą sytuację obrócił w żart.
Obecny kontrakt Ancelottiego z Realem Madryt obowiązuje już tylko do czerwca 2024 roku. Do tej pory wydawało się, że Włoch nie przedłuży umowy, choć hiszpańskie media twierdzą inaczej. Z ich informacji wynika, że władze „Królewskich” są chętni na kontynuowanie współpracy.
„Poszedłbym na pieszo”
Od dłuższego czasu mówi się przebranżowieniu Ancelottiego z trenera klubowego na reprezentacyjnego. Włoch miałby bowiem objąć Brazylię po zakończeniu pracy w Realu Madryt. Mówi się jednak również o przejściu do Arabii Saudyjskiej. Dziennikarze postanowili zapytać o to szkoleniowca na ostatniej konferencji prasowej. Ten natomiast nie zostawił złudzeń.
– Tak, tak, gdyby zaoferowali 500 milionów, poszedłbym pieszo. Nie potrzebuję samolotu. Żartuję, każdy wybiera, co chce – oznajmił Ancelotti.
– Pieniądze nie są dla mnie ważne, bo od małego nie były ważne dla mojej rodziny. Teraz mam pieniądze, ale najważniejsze jest to, że tutaj czuję się dobrze. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Patrzę na teraźniejszość, mam ambicje i pieniądze nie są najważniejsze – podsumował.
Ancelotti wrócił do Realu Madryt w lipcu 2021 roku. Od tamtej pory 64-latek zdobył z „Królewskimi” Ligę Mistrzów, wygrał La Ligę i Puchar Króla. Triumfował także w Pucharze Króla, Superpucharze UEFA i Klubowych Mistrzostwach Świata.