Do kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie jednego z piłkarskich meczów na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Piłkarze musieli wrócić na boisko po niemal dwóch godzinach. Po przerwie VAR anulował jedną z bramek.
Dziś rozpoczęły się piłkarskie rozgrywki na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W jednym z meczów Argentyna podejmowała Maroko. Ostatecznie pojedynek zakończył się zwycięstwem Maroka wynikiem 2:1. Po drodze byliśmy jednak świadkami bezprecedensowej sytuacji.
Zacznijmy od początku. Jako pierwsze na prowadzenie wyszło Maroko. W 51. minucie gry reprezentacja ta podwyższyła prowadzenie na 2:0. W 68. minucie gry Argentyna zdobyła jednak bramkę kontaktową. W doliczonym czasie gry Argentyńczycy zdobyli gola wyrównującego. Po tej bramce na boisko wtargnęło kilku kibiców. Na trybunach zaczęły się małe zamieszki. W związku z tym piłkarze, sędziowie oraz sztaby obu drużyn zeszli z boiska. Najlepsze całej tej historii jeszcze przed nami.
◾ Czyste szaleństwo
◾ Dwie poprzeczki
◾ Gol w ostatniej akcji meczuFinisz spotkania Argentyny z Marokiem bezdyskusyjnie dowiózł poziomem. I emocjami ✅#Paris2024 #HomeOfTheOlympics pic.twitter.com/SrjcMfyQgu
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 24, 2024
Po blisko dwóch godzinach piłkarze wrócili na boisko dograć mecz. Tym razem już bez udziału kibiców. Do dogrania pozostały zaledwie 3 minuty. Przed wznowieniem gry sędzia podjął jednak decyzję o… anulowaniu gola Argentyny! Arbiter dopatrzył się spalonego dzięki interwencji VAR.
🤯 INCROYABLE SÉQUENCE : l’arbitre d’Argentine-Maroc annule le deuxième but argentin… deux heures après la suspension de la rencontre !
Les joueurs sont revenus sur le terrain pour disputer les trois dernières minutes et le Maroc s’est finalement imposé 2-1 #Paris2024 pic.twitter.com/1XswW8uXin
— Eurosport France (@Eurosport_FR) July 24, 2024