Site icon EkstraklasaTrolls.pl

8 lat temu odbył się mecz otwarcia EURO 2012! Gdzie są teraz Polacy, którzy zagrali z Grecją?

Dokładnie 8 lat temu rozpoczęto EURO 2012, które zorganizowaliśmy wspólnie z Ukrainą! Turniej rozpoczęliśmy od remisu z Grekami 1-1. Pomimo niezbyt dobrych wyników notowanych podczas całego turnieju przez Polaków, to i tak wszystkie z trzech rozegranych spotkań na długo zostaną w pamięci polskich kibiców. Jak potoczyły się losy polskich piłkarzy, którzy zmierzyli się w starciu z Grecją? Gdzie są teraz? Zapraszamy!

Wojciech Szczęsny 

Wojtek pomimo tego, że podczas turnieju miał zaledwie 22 lata, to już wtedy był uznawany za pewny punkt drużyny. Zarówno przed, jak i krótko po turnieju nie miał on zbyt wymagających konkurentów na pozycji bramkarza. Przypomnijmy, że pozostałymi bramkarzami podczas EURO 2012 byli Przemysław Tytoń i Grzegorz Sandomierski. Tak więc wygranie rywalizacji nie było czymś nadzwyczajnym. Historię o czerwonej kartce w meczu otwarcia zna chyba każdy, więc nie na tym zakończymy kwestię samego turnieju. 3 lata później, bo już w 2015 przeniósł się do AS Romy, która była trampoliną do drużyny Juventusu. Po pierwszym sezonie, który był przetarciem dla Polaka, Wojtek wskoczył do wyjściowego składu Starej Damy. Wojtek ma przed sobą jeszcze wiele lat gry i raczej się nie zanosi, by ktoś wypchnął go ze składu Juve. A jak wiemy, z klubem z Turynu może walczyć o najwyższe cele.

 

Sebastian Boenisch

Fatalny był to obrońca, nie zapomnimy go nigdy. Podczas gdy wszyscy wyśmiewali Arka Rece, to ja sobie myślałem o Boenischu. Nie dość, że farbowany lis, to na dodatek obrońca na poziom co najwyżej ekstraklasy. Na EURO zagrał we wszystkich 3 spotkaniach pełne 90 minut. To pokazuje, jak słaba była wtedy polska drużyna, w szczególności defensywa. Co z Sebą się dzieje teraz? Szukał klubu przez niemal 2 sezony i przez cały ten okres był bez gry. No ale w końcu znalazł klub z… drugiej ligi austriackiej. Tam spędził zaledwie pół roku i w lutym 2020 roku przeszedł do klubu z trzeciej ligi w Austrii! No spadek niezły w 8 lat z reprezentacji Polski do 3. ligi austriackiej. Przypomnijmy, ma on zaledwie 33 lata.

 

Damien Perquis

Czas na pierwszego stopera, a jest nim kolejny farbowany lis – Perquis. Tak jak jego poprzednik, tak i on również rozegrał pełne 90 minut we wszystkich spotkaniach. Jak na jego możliwości i tak zagrał całkiem solidnie, kilka klas wyżej do Seby. Obecnie ma 36 lat i od niemal roku jest na emeryturze. Ostatnim klubem Damiena było GFC Ajaccio. Karierę zakończył po sezonie 2018/2019.

Marcin Wasilewski

Podczas Euro miał 32 lata, czyli prawie że najlepszy wiek dla piłkarza. Na Euro ani nie zawiódł, ani nie zachwycił. Zagrał delikatnie poniżej oczekiwań, choć ciężko widzieć w nim głównego winowajcę klapy podczas EURO 2012. Marcin jutro kończy 40 urodziny, więc z tego miejsca życzymy mu wszystkiego, co najlepsze! W tym sezonie jest głównie rezerwowym w Wiśle Kraków, zagrał w 12 spotkaniach, z czego połowa była po wejściu z ławki. Czy to jest ostatni sezon Polaka? Póki co pozostaje to niewiadomą.

Łukasz Piszczek

Jeśli mielibyśmy do wyboru obecnego 35-letniego oraz ówczesnego 27-letniego Łukasza to z pewnością wybieramy tego starszego. Euro zdecydowanie nie poszło po jego myśli, tym bardziej, jeśli spojrzymy, jakie był wobec niego oczekiwania. Przed kilkoma dniami Piszczek przedłużył kontrakt z BVB o kolejny sezon. Tak więc, jeśli nic się nie zmieni, to Łukasz opuści Signal Iduna Park w wieku 36 lat.

Rafał Murawski

Ahh, cóż to był za środek pola! Rafał po prostu nie był piłkarzem na miarę reprezentanta Polski, przynajmniej w tamtym czasie. Urodzony w Malborku pomocnik zagrał we wszystkich 3 spotkaniach. Głównie na jego konto można przypisać porażkę z Czechami. Rafał jest na emeryturze od wakacji 2018 roku, kiedy to po zakończeniu sezonu 17/18 z Pogonią Szczecin zakończył karierę.

Eugen Polański

Trzeci już farbowany lis, który wyszedł na mecz z Grekami. Gorzej od Boenischa było ciężko zagrać, a on zagrał blisko poziomu Perquisa. Choć mając tylu przeciętnych graczy ciężko myśleć o sukcesie. Całościowo zagrał lepiej od, chociażby Murawskiego, choć mecz otwarcia miał mocno przeciętny. Karierę zakończył tak jak Murawski – w 2018 roku w wieku 32 lat. Obecnie jest koordynatorem ds. młodzieży w Borussii Moenchengladbach. Eugen ma dopiero 34 lata, więc jeśli liczy na karierę trenerską, to tą ma w całości jeszcze przed sobą.

Ludovic Obraniak

Przez wielu z kibiców zostanie zapamiętany, że nie śpiewał hymnu i przez wiele lat nie potrafił nauczyć się języka polskiego. Mimo to nie można mu odbierać tego, co dał kadrze, w której zaliczył 34 występy. Choć na EURO 2012 więcej zabrał tej kadrze, niż dał. Przez wielu dziennikarzy uznany za najgorszego Polaka podczas Euro. Nie szło mu jako rozgrywający, nie szło również na skrzydle. Z futbolem pożegnał się w 2018 roku po tym, jak zakończył sezon w barwach AJ Auxerre w wieku 34 lat. W 2019 roku krążyła informacja, jakoby Ludo miał rozpocząć przygodę w polityce.

Maciej Rybus

Obecnie obrońca, wówczas skrzydłowy. Na Euro furory nie zrobił, zagrał fatalne 70 minut z w meczu z Grecją, po czym Smuda zmienił go na Tytonia. Po tym meczu został odstrzelony od składu i więcej nie zagrał. Obecnie 31-latek reprezentuje barwy Lokomotiwu Moskwa. Mówi się jednak, że Maciek odejdzie z Lokomotiwu po zakończeniu tego sezonu. Głównie mówi się o zainteresowaniu klubów z Turcji.

https://www.youtube.com/watch?v=wYdY2QMzYnQ

Jakub Błaszczykowski

Wraz z Robertem próbowali ciągnąć grę reprezentacji Polski, jednak ciężko oczekiwać, by pojedynczy zawodnik diametralnie odmienił grę drużyny. Podczas trzech meczów zaliczył bramkę i asystę, więc brał udział we wszystkich bramkach Polaków. Bramkę w meczu z Rosją zapamiętamy z pewnością na długo. Obecnie 34-latek występuje w barwach Wisły Kraków, którą walczy o utrzymanie w ekstraklasie. Czy pojedzie na przyszłoroczne Euro? Kibicujemy z całego serca, aby utrzymał formę minimum z tego sezonu, choć wiemy, że mimo wieku stać go na coś więcej.

Robert Lewandowski

Już 8 lat temu wymagaliśmy od niego cudów. Tak jak teraz ma kompanów, którzy jako tako zasługują na grę w reprezentacji, tak wtedy było ich tylu, że można byłoby ich policzyć na palcach jednej ręki. Na EURO osamotniony w akcjach ofensywnych, zdecydowanie zabrakło kogoś, kto mógłby mu dogrywać piłki ze środka pola. Obecnie wiemy, gdzie jest. W sierpniu skończy 32 lata, choć jak sam mówi – szczyt formy ma dopiero przed sobą. Czekamy na choćby jeszcze jeden sukces z reprezentacją Polski i życzymy upragnionego zwycięstwa w Lidze Mistrzów!

 

Exit mobile version