Wieczysta Kraków pokonała Prądniczankę Kraków aż 7:0. Sławomir Peszko zapisał się jednak w pamięci widzów, ponieważ fatalnie przestrzelił rzut karny.
Do jedenastki podszedł w okolicach 13. minuty. Piłka po jego strzale minęła słupek, nie tak miało to wyglądać.
Może gdyby Wieczysta przygotowywała się do sezonu na Bali, to ten strzał Peszki z rzutu karnego byłby lepszy… ?♂️ pic.twitter.com/5tfT3WZObc
— Tomasz Galiński (@T_Galinski) August 22, 2020
Były reprezentant polski nigdy wcześniej nie był wyznaczany do rzutu karnego. Nie zdobył w ten sposób żadnej bramki w oficjalnym meczu.
Jeszcze przed rzutem karnym Sławomira Peszki, Wieczysta już prowadziła po golu Krzysztofa Szewczyka. Były gracz FC Koln zanotował w tym spotkaniu jedno trafienie. Do siatki Prądniczanki Kraków strzelił dopiero w drugiej połowie.
35-latek w trzech meczach tego sezonu zdobył cztery bramki. Wcześniej dwa razy trafił przeciwko rezerwom Hutnika Kraków, a raz w starciu z Prokocimiem Kraków.