Złe wieści dla Arka Milika. Marsylia bliska pozyskania bramkostrzelnego napastnika

Arkadiusza Milika czeka trudny okres na Stade Velodrome. Polak w ostatnim czasie wypadł ze składu Olympique Marsylii, a zimą prawdopodobnie nie zmieni barw klubowych. Na domiar złego Francuzi zamierzają sfinalizować transfer innego snajpera, w postaci Cedrica Bakambu. 

Przypomnijmy, że Milik był niedawno bohaterem całkiem głośnej sagi. Według włoskiej oraz francuskiej prasy jego transfer sondował Juventus. Wszystko posypało się jednak przez wygórowane żądania Marsylii za reprezentanta Polski. OM oczekiwało bowiem minimum 20 milionów euro, na co nie zamierzał zgodzić się ani Juventus, ani żaden inny europejski klub.

Poważny konkurent

Brak transferu zimą oznaczał jedno – Milik mu zostać na Stade Velodrome i walczyć o miejsce w składzie. Działacze Marsylii nie zamierzają mu tego ułatwiać i pracują nad ściągnięciem nowego napastnika. W przeszłości grał już w Europie.

Mowa o Cedricu Bakambu, który w 2018 roku opuścił Villarreal za 40 milionów euro i przeniósł się do Beijing Guoan. W Chinach zdobył 45 goli w 66 występach, dokładając jeszcze 19 asyst. Od 1 stycznia reprezentant Demokratycznej Republiki Kongo pozostaje jednak bez klubu.

Sytuację ma zamiar wykorzystać Olympique Marsylia. Według Matteo Moretto ze „Sky Sports” 30-latek może podpisać kontrakt na 2,5 sezonu. Dziennikarz powołał się na doniesienia „L’Equipe”.

Jeśli Bakambu faktycznie trafi na Stade Velodrome, to sytuacja Milika stanie się jeszcze trudniejsza. Polak w tym sezonie ma spore problemy z odnalezieniem formy. Po powrocie po kontuzji dobre występy zaliczał jedynie w Pucharze Francji. W Ligue 1 strzelił zaledwie jednego gola w 10 meczach.