Tymoteusz Puchacz skomentował porażkę z Węgrami. „Tak to już jest w tej branży…”

Tymoteusz Puchacz zamieścił wpis na Instagramie, w którym podsumował to, co wydarzyło się wczoraj na boisku. Piłkarz Unionu Berlin przyznał się do błędów, a także podziękował tym, którzy okazali mu wsparcie.

Zapewnione baraże

Zakończyły się eliminacje do Mistrzostw Świata 2020. W ostatnim meczu grupowym reprezentacja Polska zawiodła na całej linii i przegrała z reprezentacją Węgier 1:2. Mimo to Biało-Czerwoni i tak zdołali awansować do baraży, które odbędą się w marcu. Ucierpiała jednak atmosfera wokół reprezentacji, gdyż z wczorajszego meczu ciężko jest wyciągnąć jakiekolwiek pozytywy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Cezary Kulesza podsumował spotkanie z Węgrami. „Utrudniliśmy sobie drogę na mundial”

Pomeczowa krytyka

Po meczu z Węgrami mocno oberwało się Paulo Sousie, który postanowił wystawić wczoraj dość mocno odmieniony skład. Nie ma co jedna zrzucać całej winy na selekcjonera, gdyż wczoraj kilku piłkarzy – delikatnie mówiąc – się nie popisało. Jednym z taki zawodników był bez wątpienia Tymoteusz Puchacz, który poważnie zawinił przy utracie pierwszej bramki.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Porażka reprezentacji Polski na koniec eliminacji. Kilku zawodników dziś zawiodło [OCENY]

Wpis Puchacza

We wtorkowy poranek, kiedy emocje już nieco opadły, Tymoteusz Puchacz zamieścił wpis na Instagramie. Obrońca reprezentacja Polski przyznał się do popełnionych błędów, podziękował prawdziwym kibicom i najbliższym, a do tego zapowiedział, że on i jego koledzy zrobią wszystko, by awansować na Mundial.

– Zagraliśmy źle, popełniliśmy błędy, ja popełniłem błędy. Kluczowe błędy dla wyniku spotkania. Wiadomo, że teraz jestem najgorszy, nie umiem bronić i w ogóle nie umiem grać w piłkę. Tak to już jest w tej branży, że dziś się nie nadajesz, a za tydzień wszyscy Cię klepią po plecach – rozpoczął Tymoteusz Puchacz.

– W tej sytuacji chciałbym podziękować szczególnie prawdziwym. Prawdziwym ludziom, prawdziwym kibicom reprezentacji, którzy są na dobre i na złe. Możecie komentować, pisać artykuły jak bardzo się nie nadaje, jak bardzo słaby jestem nie grając w Bundeslidze. W wielu miejscach w których się znalazłem mnie nie widzieliście. W wielu miejscach w których mnie nie widzicie się znajdę – przekazał reprezentant Polski.

– Nie chce współczucia ani słów wsparcia, wchłonę wszystko i zamienię w siłę. Dziękuje moim bliskim, rodzinie i Bogu. Oni są ze mna na dobre i na złe. Zrobimy wszystko żeby Polska awansowała na mundial – zakończył.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Tymoteusz Puchacz (@puszka.27)

Michał Budzich