W Bośni i Hercegowinie doszło do skandalicznej sceny po jednym z meczów. Sędzia musiał uciekać do lasu przed rozwścieczonymi zawodnikami. Według wielu komentujących był to szczyt żenady.
Patologiczna sytuacja w Bośni
Prowadzenie meczów w niższych ligach to często walka nie tylko z warunkami, ale i z ludźmi. Nie inaczej wygląda to na Bałkanach. Ostatni przypadek z Bośni tylko to potwierdza.
Do incydentu doszło po meczu drugiej ligi regionu Tuzla. Zmierzyły się drużyny OFK Mionica i NK 12. Decembar. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 2:1. To, co wydarzyło się po ostatnim gwizdku, przekroczyło jednak wszelkie granice.
Piłkarze i członkowie sztabu Mionicy ruszyli w pogoń za głównym arbitrem. Sędzia nie miał wyjścia. Musiał uciekać z boiska. Zbiegł na pobliską łąkę, a potem schronił się w lesie.
„Patrzcie na niego, biegnie!” – krzyczeli kibice z trybun. Na razie nie wiadomo, co dokładnie sprowokowało tak agresywne zachowanie gospodarzy. Atmosfera już wcześniej była bardzo napięta, co potwierdzają to lokalne media. „Mecz zakończył się w napiętej atmosferze i było spore zamieszanie po końcowym gwizdku” – relacjonował serbski Raport.
Sędzia czekał w lesie, aż sytuacja się uspokoi. Według mediów lokalny związek piłki nożnej rozważa interwencję i możliwe sankcje.
Nagranie z całego zajścia trafiło do sieci. Internauci nie szczędzą ostrych słów w komentarzach. Według komentujących całe zdarzenie było żenujące. Oto kilka ze wpisów, jakie zostawiono pod nagraniem:
„Bośnia nie zajdzie daleko z takim prymitywizmem”
„Czy mamy podziwiać nasz prymitywizm i dzikość?”
Sędziowie z niższych lig są narażeni na hejt i agresję nie tylko w Polsce. Jest to niewątpliwie problem, nad którym lokalne federacje powinny się szeroko zastanowić.
Źródło: Sport.pl, Raport, Facebook