Przyjrzeliśmy się rywalom Lecha w Lidze Europy. Jest się czego bać?

Glasgow Rangers

Pamiętamy jak w 2021 roku Rangersi przez problemy finansowe, zostali zdegradowani do 4. ligi szkockiej. Minęły cztery lata i The Gers wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej. Szybko zleciała ich nieobecność w europejskich rozgrywkach. Po utracie punktów w rankingu Szkoci musieli zaczynać boje o europejskie puchary praktycznie od zera. I tak dla odrodzonego Glasgow Rangers jest to trzeci z rzędu udział w Lidze Europy. Pamiętamy też, jak w poprzednim sezonie Szkoci w IV rundzie kwalifikacji wyeliminowali Legię Warszawa.

Droga do Ligi Europy

Zmagania o Ligę Europy Rangersi rozpoczęli od drugiej rundyy eliminacji, gdzie zmierzyli się z gibraltarskim Lincoln FC. Pierwszy przeciwnik nie był dla Szkotów żadnym wyzwaniem i z łatwością pokonali Gibraltarczyków 5:0.

Poważny rywal i pokaz siły Szkotów przyszedł w kolejnej rundzie, gdzie przyszło im się zmierzyć z Willem II Tilburg. Holendrzy, o dziwo, nie postawili zbyt twardych warunków i ulegli 0:4.

W decydującej o awansie rundzie losowanie ponownie nie było sprzymierzeńcem Szkotów. Ci trafili na zawsze groźne Galatasaray. Tacy piłkarze jak Falcao, Belhanda, Fegouli, czy Ryan Babel nie zdołali sprostać Glasgow Rangers i ulegli po wyrównanej walce 1:2.

Forma w Lidze

Niemal od razu po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej Glasgow Rangers zadomowiło się w czołówce ligi. W obecnym sezonie znajdują się na pierwszym miejscu z punktem przewagi nad Celtikiem. Z dziewięciu meczów wygrali siedem, dwa zremisowali i nie zanotowali żadnej porażki. Imponujący jest również ich bilans bramkowy, który wynosi 22:3. Wydaje się, że Glasgow Rangers jest jeszcze mocniejszą ekipą niż przed rokiem, gdy mierzyli się z Legią Warszawa.

Michał Budzich
Pages ( 3 of 3 ): « Poprzednie12 3