Polski piłkarz opisał sytuację w Turcji. „Jest bardzo źle”

Występujący w Konyasporze Konrad Michalak opisał sytuację w Turcji po ostatnim trzęsieniu ziemi. Polski piłkarz przyznaje, że sytuacja nie wygląda kolorowo. W Turcji zawieszono wszystkie rozgrywki sportowe.

W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do ogromnej katastrofy w Turcji. Na południu kraju doszło do trzęsienia ziemi o sile około 7,5. Trzęsienia ziemi dotknęły także sąsiadującą Syrię. W kolejnych godzinach doszło do wstrząsów wtórnych. Tylko w Turcji liczba ofiar przekroczyła już 2 tysiące. Rannych jest ponad 13 tysięcy osób.

Prezydent Turcji zarządził 7-dniową żałobę narodową. Zawieszone zostały wszystkie rozgrywki sportowe, w tym również piłkarskie. Na tureckich boiskach występuje kilku polskich piłkarzy. Jednym z nich jest Konrad Michalak.

Konrad Michalak trafił do Konyasporu w 2021 roku. Wcześniej reprezentował barwy również innych tureckich klubów – Ankaragucu i Rizesporu. Łącznie w tureckiej ekstraklasie rozegrał już niemal 100 występów. W poniedziałek miał on zmierzyć się w ligowym starciu z Fenerbahce. Mecz został jednak odwołany.

– Dzisiaj mieliśmy grać mecz z Fenerbahce i do Stambułu przyjechaliśmy już wczoraj. Jestem bezpieczny, ale wszyscy przeżywamy to co się stało w nocy. Śledzimy wszystko i jest bardzo źle – opowiedział Konrad Michalak na łamach „Super Expressu”.

Jesteśmy smutni, wielu kolegów jest zmartwionych, bo mają rodziny w tej części Turcji, którą nawiedziło trzęsienie. Cały kraj jest w żałobie – zdradził 25-latek.

Do Konya będziemy wracać autokarem i na razie nie wiem, co będzie dalej. Jak będzie funkcjonował transport lotniczy do innych krajów i czy piłkarze z zagranicy będą mogli opuścić Turcję? – dodał Polak.


źródło: super express

Michał Budzich