Paulo Sousa ocenił występ swoich podopiecznych. Portugalczyk szczególnie wyróżnił jednego piłkarza

Po meczu Albania-Polska głos ws. występu swoich podopiecznych zabrał Paulo Sousa. Selekcjoner reprezentacji Polski szczególnie wyróżnił jednego zawodnika, który wszedł z ławki rezerwowych.

Mecz walki

Reprezentacja Polski wykonała ogromny krok w stronę baraży do Mistrzostw Świata. We wtorek Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe reprezentację Albanii 1:0. Dzięki wygranej Polacy awansowali na drugie miejsce w grupie „I”. Na dwie kolejki przed końcem nasi reprezentanci tracą do liderującej Anglii 3 punkty, a nad trzecią w tabeli Albanią mają 2 punkty przewagi.

– To był trudny mecz. Musieliśmy stoczyć tu wiele wojen, bitew. Cały zespół musiał utrzymać koncentrację, żeby zrobić dobry występ. (…) Podjęliśmy ważne decyzje taktycznie. Wiedzieliśmy, że gry Albańczycy grają u siebie, grają z trzema pomocnikami i dwoma napastnikami – ocenił Paulo Sousa.

Solidna defensywa

We wczorajszym spotkaniu bardzo dobrze funkcjonowała polska defensywa, która była niemalże bezbłędna. Albańczycy przez 90 minut nie potrafili choć raz na poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego. Selekcjoner reprezentacji Polski zauważył, że obrona jego zespołu cały czas się poprawia.

Nasz linia defensywna ciągle się poprawia. Mówiliśmy, że będzie dużo rywalizacji jeden na jeden. Dlatego obrońcy byli na to przygotowani i nie przegrywali pojedynków – powiedział Sousa.

Kluczowe zmiany

Za mecz z Albanią portugalski szkoleniowiec wyróżnił również kilku piłkarzy. Paulo Sousa był zadowolony z pracy, jaką wykonał wczoraj Piotr Zieliński. Ponadto trener zwrócił uwagę na zmianę z 71. minuty, kiedy Karol Świderski zastąpił na boisku Adama Buksę. Zespołowi dużo dało także wprowadzenie na boisko Mateusza Klicha.

– Po wprowadzeniu Klicha zespół się poprawiał z minuty na minutę. Zmiana Adama na Karola była kluczowa. Tak wywalczyliśmy ten rezultat – skomentował Paulo Sousa.

Ten system stworzyliśmy także pod Zielińskiego, żeby ten zawodnik mógł nas cieszyć swoją grą – dodał.

źródło: tvp sport

Michał Budzich