Czy Patryk Dziczek będzie musiał zakończyć karierę? Specjalista ocenił sytuację Polaka

Przyszłość Patryka Dziczka wciąż nie jest klarowna i nie wiadomo co czeka Polaka w najbliższym czasie. Specjalista ds. neurologii ocenił aktualną sytuację zdrowotną Dziczka.

Problemy zdrowotne Patryka Dziczka

Przed kilkoma dniami informowaliśmy o mrożącej krew w żyłach sytuacji z udziałem Patryk Dziczka. 22-letni piłkarz Salernitany zasłabł w czasie meczu swojego zespołu, po czym przetransportowano go do szpitala. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja w życiu Polaka, gdyż we wrześniu ubiegłego roku Patryk zasłabł na treningu swojego zespołu.

Jaka przyszłość czeka Polaka?

Od kilku dni w mediach dywaguje się nt. przyszłości polskiego piłkarza. W ostatnich latach były liczne przypadki, jak piłkarze z powodu problemów z sercem umierali na boisku. By móc temu zapobiec, chyba najlepszym i jedynym wyjściem dla Patryka będzie zakończenie sportowej kariery.

Patryk Dziczek będzie zmuszony zakończyć karierę? Mateusz Borek nie ma wątpliwości

Specjalista ocenia powagę sytuacji

Wcześniejsze informacje, które na ten moment są jedynie typowymi plotkami, mówią o tym, że Polak mógł przejść omdlenie wazowagalne. Serwis Super Express zapytał specjalistę od neurologii o powagę sytuacji, w jakiej znalazł się Patryk Dziczek.

– Taka przypadłość nie przekreśla kariery sportowca. Są to omdlenia, lub utraty przytomności wskutek wysiłku fizycznego. Najczęściej chodzi pionizację (gwałtowny podryw, wstanie) i rozpoczęcie wzmożonej aktywności. Wtedy odruchowo spada ciśnienie, albo zwalnia się akcja serca. Te objawy mogą się również pojawić równocześnie. Charakterystyczne jest to, że sytuacja generalnie powinna się powtarzać powinno. To się dosyć często zdarza u sportowców. Jeżeli wykluczono padaczkę, to jest to zespół wazowagalny. Na skutek przejściowego niedotlenienia mózgu i głębokiej utraty przytomności mogą pojawić się mioklonie – ruchy przypominające drgawki. Nie jest to jednak padaczka. To zespół neurokardiogenny. Mogą pojawić się omdlenia, zawroty głowy, nudności, nawet zaburzenia widzenia. To przyczyna nieprawidłowego rozszerzenia naczyń krwionośnych. Spowolniony jest przepływ krwi, dlatego człowiek mdleje. Nie ma jednak przeciwskazań, by piłkarz kończył przez to karierę. Należy brać specjalne leki, używać dużo soli i pić dużo wody. Trzeba podnieść ciśnienie krwi. Czasami też stosować beta adrenolityki lub leki antyarytmiczne – ocenia na łamach SE dr Luiza Balicka-Adamik, specjalistka neurologii.

Na ten moment ciężko cokolwiek wyrokować, jeśli nie mamy oficjalnych informacji ze strony klubu oraz samego piłkarza. Patryk przechodzi obecnie szereg badań i najpewniej niedługo poznamy dokładniej jego przyszłość.

źródło: Super Express

Michał Budzich