NEWSY I WIDEO

Szaleństwo w Arabii Saudyjskiej. Tyle koszulek Neymara sprzedano w 7 godzin

Neymar bije rekordy popularności po transferze do Arabii Saudyjskiej. „L’Equipe” podało, ile koszulek Brazylijczyka sprzedało Al-Hilal w zaledwie 7 godzin. Liczba robi ogromne wrażenie. 

We wtorek oficjalnie potwierdzono przenosiny Neymara do Arabii Saudyjskiej. 31-latek trafił do Al-Hilal, z którym związał się półtorarocznym kontraktem. W nowym klubie Brazylijczyk będzie zarabiać ogromne pieniądze. Przez rok na konto gwiazdora ma trafić około 80 mln euro, o czym poinformowała „La Gazzetta dello Sport”.

Poza olbrzymią pensją Neymar będzie mieć do dyspozycji szereg udogodnień. Były piłkarz PSG może liczyć między innymi na prywatny samolot, a nawet mini zoo z egzotycznymi zwierzętami. Klub zapewnił mu także dużą posiadłość z prywatnym parkingiem i pełną obsługą.

Rekordy popularności

Transfer opłacił się nie tylko samemu zawodnikowi, ale i klubowi. Według „L’Equipe” Al-Hilal w ciągu zaledwie siedmiu godzin od ogłoszenia transferu miało sprzedać około 10 tysięcy sztuk koszulek z jego nazwiskiem. Stroje w oficjalnym sklepie klubu kosztują 63 euro.

Z relacji pracowników wynikało, że nigdy wcześniej nie widziano takich tłumów, które chciały kupić koszulkę któregoś zawodnika. Sklep miał pracować aż do późnych godzin nocnych, w związku z ogromnym zainteresowaniem trykotami.

Kamil Grabara komplementowany przez kolegę. „Mamy bramkarza światowej klasy”

Nicolai Boilesen wypowiedział się na temat występu Kamila Grabary w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Stoper FC Kopenhagi wychwala polskiego bramkarza, nazywając go piłkarzem klasy światowej.

Komplement od kolegi

Kamil Grabara był bohaterem spotkania FC Kopenhagi ze Spartą Praga. Polski bramkarz podczas meczu popisał się świetnymi interwencjami, a potem obronił strzał Asgera Soerensena w serii jedenastek.

Kamil Grabara broni karnego! FC Kopenhaga rywalem Rakowa w grze o Ligę Mistrzów [WIDEO]

Po meczu kolega z zespołu, Nicolai Boilesen skomplementował bramkarza Biało-Czerwonych. Stoper drużyny ze stolicy Danii nazwał Kamila Grabarę bramkarzem klasy światowej.

– Według mnie mamy bramkarza światowej klasy. Kamil obiecał nam, że rzuty karne będą dla nas bezpieczne. Miał rację – powiedział Nicolai Boilesen po meczu ze Spartą Praga.

Portal transfermarkt.de wycenia Kamila Grabarę na 5 mln euro. Jego umowa z kopenhaskim klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.

Źródło: Ekstrabladet

Jerzy Brzęczek spodziewał się kryzysu w reprezentacji Polski. „Oceniający mnie mieli inne spojrzenie”

 

Jerzy Brzęczek wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji reprezentacji Polski. Były selekcjoner Biało-Czerwonych spodziewał się kryzysu w kadrze. – To kwestia zmiany pokoleniowej. Trudno przejść przez ten etap bezboleśnie zwłaszcza nowemu selekcjonerowi – powiedział w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”.

Brzęczek o kadrze

Były selekcjoner reprezentacji Polski udzielił wywiadu serwisowi „WP Sportowe Fakty”. Jerzy Brzęczek wypowiedział się między innymi na temat aktualnego stanu kadry Biało-Czerwonych. Były trener Wisły Kraków przyznał, że spodziewał się kryzysu.

– To kwestia zmiany pokoleniowej. Trudno przejść przez ten etap bezboleśnie zwłaszcza nowemu selekcjonerowi, który dopiero poznaje mentalność graczy. Z perspektywy czasu, Fernando Santos ma na wszystko już nieco inną optykę. Zobaczył, co dzieje się w naszej piłce od środka, jakim faktycznie potencjałem dysponujemy – powiedział Brzęczek.

Mateu Alemany ponownie odejdzie z Barcelony? Kolejne trzęsienie ziemi w klubie [CZYTAJ]

– Każdy wyciąga wnioski po fakcie, ja dziś mogę się jedynie uśmiechnąć. Już będąc selekcjonerem, spodziewałem się, co może się wydarzyć w niedalekiej przyszłości. Mówiłem o potencjale drużyny, o etapie przejściowym w kadrze. Oceniający mnie mieli inne spojrzenie. Zawsze trzeba spojrzeć na to, czym się realne dysponuje. Nie zawsze mamy cierpliwość, a w piłce jest to istotne – dodał.

– Mam nadzieję, że dalej będziemy kwalifikowali się do dużych turniejów, ale musimy zachować czujność i pokorę. Nic nie jest dane na stałe – nie możemy przyzwyczajać się do dobrobytu. Dziś nie ma takiej sytuacji, że będziesz z kimś walczył na pół gwizdka. Mamy większy potencjał niż Mołdawia, ale przegraliśmy. Na horyzoncie czeka nas wiele trudnych spotkań. Oczywiście dalej mamy w drużynie świetnych graczy, nie uważam też, by nadchodził zmierzch Roberta Lewandowskiego. Ale czas leci, musimy być przygotowani na przyszłość. Trzymam kciuki, żebyśmy nie wpadli w dołek, choć niestety nie można wykluczyć takiego scenariusza – podsumował były selekcjoner.

Jerzy Brzęczek prowadził reprezentację Polski od lipca 2018 roku do stycznia 2021 roku. 52-latek urodzony w Truskolasach był trenerem kadry przez 24 spotkania, zanotował w nich średnią punktową na poziomie 1,71.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Mateu Alemany ponownie odejdzie z Barcelony? Kolejne trzęsienie ziemi w klubie

Mateu Alemany odejdzie z FC Barcelony. Według Gerarda Romero Hiszpanowi nie podoba się władza, jaką w klubie ma Deco. 

Blaugrana przechodzi ponowną przebudowę. Podczas letniego okienka transferowego Katalończycy pozyskali między innymi Ilkaya Gundogana czy Inigo Martineza, zaś z klubem pożegnał się Ousmane Dembele. Wkrótce jednak zmiany mogą dotknąć także zarządu.

Bomba

Według Gerarda Romero z Barcelony ponownie zamierza odejść Mateu Alemany, któremu nie spodobało się powierzenie Deco funkcji dyrektora sportowego. Informacja ta na razie pojawiła się w mediach, ale jeszcze w tym tygodniu mamy dostać oficjalne potwierdzenie. Dotychczas obaj panowie łączyli to stanowisko i mieli równe kompetencje. Joan Laporta zdecydował się jednak ograniczyć kwalifikacje Alemany’ego i postawienie na jego pomocnika.

Co ciekawe, Deco kilka miesięcy temu miał zastąpić Hiszpana, kiedy to ten nieomal opuścił już Barcelonę. Wówczas miał przenieść się do Aston Villi, ale w ostatniej chwili zrezygnował i został w Katalonii. Właśnie od tamtej pory panowie dzielili się obowiązkami.

Mianowanie Portugalczyka głównym dyrektorem znacznie zmniejszy wpływ Alemany’ego na działanie Barcy. Z tego właśnie powodu ma ponownie chcieć opuścić klub.

Niespodziewany kandydat w wyborach! Były piłkarz na liście. Kilka lat temu wygrał Puchar Polski

Koalicja Obywatelska zatwierdziła swoich kandydatów w poszczególnych okręgach do wyborów parlamentarnych. Jak się okazuje do sejmu kandydować będzie między innymi… Rafał Siemaszko! Były napastnik jest doskonale znany kibicom Arki Gdynia. 

Tegoroczne wybory do Sejmu i Senatu zapowiadają się bardzo interesująco. Prawo i Sprawiedliwość może stracić władzę na rzecz Koalicji Obywatelskiej, która zbroi się nazwiskami niekoniecznie kojarzącymi się z polityką.

Z piłki do polityki

Okazuje się, że jednym ze wspomnianych nazwisk ma być Rafał Siemaszko, czyli były zawodnik Arki Gdynia, w której święcił największe sukcesy w karierze. W jej barwach grał w latach 2010-11 oraz 2015-20. To właśnie wtedy zdobył z nią Superpuchar Polski (2016/17) oraz dwukrotnie Puchar Polski (2017/18 i 2018/19).

Start byłego napastnika potwierdził w środę Donald Tusk. 36-latek trafił na listę Koalicji Obywatelskiej w okręgu gdyńsko-słupskim.

Co ciekawe Siemaszko to nie jedyna postać ze świata sportu, która wystartuje w wyborach parlamentarnych. Na liście KO znalazł się również Apoloniusz Tajner, który dawniej pełnił funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Był także trenerem Adama Małysza.

Mateusz Musiałowski na oku wielu klubów. Zainteresowanie nie tylko z Polski

 

Piotr Koźmiński przekazał nowe informacje w sprawie Mateusza Musiałowskiego. Według dziennikarza portalu „WP Sportowe Fakty” polski piłkarz Liverpoolu może niedługo zmienić otoczenie.

Co dalej?

Mateusz Musiałowski swego czasu był zapraszany na treningi pierwszej drużyny Liverpoolu przez samego Jurgena Kloppa. W ostatnich miesiącach jego kariera jednak nieco wyhamowała. Kilka tygodni temu angielskie media łączyły Polaka z transferem do Ekstraklasy. Nowe doniesienia w sprawie Musiałowskiego przekazał Piotr Koźmiński.

Reprezentant Polski może zmienić otoczenie. Klub chce go wykorzystać do wymiany na innego zawodnika [CZYTAJ]

Według dziennikarza WP Sportowych Faktów talent nie narzeka na brak zainteresowania. Usługami piłkarza Liverpoolu są zainteresowane m.in.: Warta Poznań, Jagiellonia Białystok, Stal Mielec oraz Widzew Łódź. Zawodnik nie myśli jednak o powrocie do ojczyzny. W grę wchodzą również przenosiny do Leganes lub jednego z austriackich klubów.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Mateusz Łęgowski bliski odejścia z Pogoni Szczecin. Przejdzie testy medyczne w zagranicznym klubie

Gianluca Di Marzio poinformował o nadchodzącym transferze z udziałem Mateusza Łęgowskiego. Zdaniem włoskiego dziennikarza 20-latek przeniesie się do Serie A.

Mateusz Łęgowski jest wychowankiem UKS Gol Brodnica. W 2016 roku przeniósł się do akademii Pogoni Szczecin. W seniorskim zespole Portowców zadebiutował w sierpniu 2021 roku. Od tamtej pory rozegrał w barwach Pogoni 51 oficjalnych meczów, strzelając w nich 4 bramki i notując 4 asysty.

Rozwój oraz potencjał Łęgowskiego dostrzegł Czesław Michniewicz. Były selekcjoner reprezentacji Polski dał mu szansę debiutu w narodowych barwach we wrześniu 2022 roku. Na czerwcowe zgrupowanie powołał go także Fernando Santos, jednak 20-latek tym razem nie otrzymał szansy gry.

Znaczny potencjał młodego pomocnika nie umknął również uwadze zagranicznych skautów. Na przełomie 2019 i 2020 roku przebywał na wypożyczeniu w hiszpańskiej Valencii, gdzie szkolił się w tamtejszej akademii. Teraz przyszedł na kolejny ruch za granicę. Tym razem mowa o transferze definitywnym.

Jak informuje Gianluca Di Marzio, Mateusz Łęgowski znalazł się na radarze Salernitany! Transfer ma być bliski finalizacji. Zdaniem włoskiego eksperta Łęgowski w najbliższych godzinach przejdzie testy medyczne, a następnie podpisze kontrakt. Póki co nie ma informacji o kwocie transferu. Portal „Transfermarkt” wycenia obecnie Łęgowskiego na 1,8 miliona euro.

Reprezentant Polski może zmienić otoczenie. Klub chce go wykorzystać do wymiany na innego zawodnika

Według doniesień włoskich mediów Karol Linetty może zmienić otoczenie. Tuttosport donosi, że pomocnik Biało-Czerwonych może stać się częścią wymiany na linii Torino – Bolonia.

Co dalej z wychowankiem Lecha?

Karol Linetty może nie wypełnić kontraktu w Torino. Tak sugerują włoskie media. Klub z północy Półwyspu Apenińskiego interesuje się Musą Barrowem z Bolonii, którego klub wycenia na 15 mln euro.

Taki wydatek jest poza finansowym zasięgiem turyńczyków. W związku z tym włączony do transakcji miałby zostać Karol Linetty. Bolonia otrzymałaby dodatkowo 7-8 mln euro.

Joao Felix zaatakowany przez kibiców Atletico. Wulgarne okrzyki w kierunku piłkarza [WIDEO]

Umowa wychowanka Lecha Poznań z Torino obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Przypomnijmy, że w Bolonii Karol Linetty spotkałby dwóch rodaków – Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego. Wiele jednak zależy od woli Barrowa, który może również liczyć na oferty z Bliskiego Wschodu.

Źródło: Tuttosport

Porażka zespołu Czesława Michniewicza na inaugurację Saudi Pro League. „Czekam na transfery”

Abha FC przegrał na inaugurację nowego sezonu ligi saudyjskiej z Al Hilal 1:3. Porażkę swojego zespołu skomentował Czesław Michniewicz. Były selekcjoner reprezentacji Polski stwierdził, że piłkarze Al Hilal przewyższyli zawodników Abha FC umiejętnościami technicznymi.

Za nami pierwsza kolejka Saudi Pro League. W poniedziałek swoje pierwsze spotkanie rozegrał zespół Czesława Michniewicza i Grzegorza Krychowiaka, Abha FC. Klub Polaków przegrał z naszpikowanym gwiazdami Al Hilal 1:3. Hat-Tricka dla gości ustrzelił Malcom. Przy jedynej bramce dla Abhy asystę zanotował Krychowiak.

Abha FC nie był faworytem omawianego starcia. Al Hilal jest jednym z czterech potentatów ligi saudyjskiej. Z kolei Abha będzie w tym sezonie walczyć o utrzymanie. Po meczu cytowany przez portal „sport.pl” Czesław Michniewicz przyznał, że Al Hilal przerósł jego zespół umiejętnościami technicznymi.

– Mierzyliśmy się ze świetnym zespołem, który ma w składzie świetnych graczy, jak Kalidou Koulibaly i Sergej Milinković-Savić. W pierwszej połowie wyszliśmy z pozytywnym nastawieniem i to było dobre, ale w drugiej części Al-Hilal przewyższył nas jakością techniczną swoich graczy – ocenił Czesław Michniewicz.

Abha FC nie dysponuje takimi możliwościami finansowymi jak chociażby wspomniany Al Hilal. Mimo to wkrótce powinniśmy spodziewać się wzmocnień zespołu prowadzonego przez Michniewicza. Polski trener stwierdził, że jego drużyna potrzebuje w sumie 10 wzmocnień.

– Czekam na transfery z lokalnego i zagranicznego rynku, aby nieco wzmocnić siłę zespołu na nadchodzące mecze w lidze. Potrzebujemy pięciu ruchów lokalnych i pięciu zagranicznych – powiedział Michniewicz.


źródło: sport.pl

Joao Felix zaatakowany przez kibiców Atletico. Wulgarne okrzyki w kierunku piłkarza [WIDEO]

Kibice nie potraktowali zbyt łagodnie Joao Felixa podczas pierwszego meczu Atletico w nowym sezonie. „Rojiblancos” wygrali z Granadą 3-1, ale Portugalczyk otrzymał burę z trybun. 

Felix od momentu trafienia do Atletico był poddany olbrzymiej presji. Benfica otrzymała za niego aż 127 mln euro, a sam zawodnik nie dał rady nigdy udowodnić, że był wart takich pieniędzy.

Problemy, problemy…

Poprzedni sezon Portugalczyk zaczął w Madrycie, ale dokończył w Londynie. Zimą napastnik został wypożyczony do Chelsea. W pewnym momencie zadeklarował, że chciałby zostać piłkarzem „The Blues” na stałe, a następnie powiedział, że od zawsze chciał grać w FC Barcelonie. Rozsierdziło to kibiców Atletico.

Felix finalnie wrócił do Madrytu i nadal pozostaje zawodnikiem „Rojiblancos”. W pierwszym meczu nowego sezonu nie zagrał jednak ani minuty. Diego Simeone posadził 23-latka na ławce. Mimo to stał się niechlubnym bohaterem spotkania.

Przy okazji prezentacji składu Atletico kibice wybuczeli Felixa. Słychać było także gwizdy. Zawodnik został również zaatakowany słownie po meczu. Kibice krzyczeli w jego kierunku: „Portugalczyk, który jest sukinsynem”

Raków – Aris nie tylko o kolejną rundę Ligi Mistrzów. W grze gigantyczna kasa

Raków Częstochowa ma szansę na zyskanie dużych pieniędzy. „Medaliki” zagrają z Arisem Limassol nie tylko o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. 

Mistrzowie Polski przeszli już przez dwie rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszej wyeliminowali Florę Tallin, a w drugiej Karabach. Zapewnili sobie tym samym fazę grupową Ligi Konferencji Europy i dużą premię. Na konto Rakowa już teraz ma wpłynąć 2,94 mln euro.

Eliminacje wciąż jednak trwają, a częstochowianie walczą o awans do LM. W pierwszym meczu III rundy wygrali z Arisem Limassol 2-1 i są w dobrej pozycji przed rewanżem. Z mistrzem Cypru zagrają nie tylko o awans.

O wielkie pieniądze

Jeśli Rakowowi uda się wyeliminować Aris, to zapewnią sobie kolejne pieniądze. Tym razem otrzymają od UEFY 3,63 mln euro. Zagwarantują sobie także awans do fazy grupowej Ligi Europy.

W IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zwycięzca pary Raków – Aris zamierzy się z wygranym dwumeczu FC Kopenhaga – Sparta Praga. Poza walką o fazę grupową będą wtedy czekać także ponownie gratyfikacje finansowe. W przypadku awansu UEFA wypłaci bowiem klubowi 15,64 mln euro.

Kolejne bonusy są uzależnione z kolei od wyników w fazie grupowej. UEFA wypłaca premie za zwycięstwa, remisy oraz awanse do kolejnych rund. Premie są uzależnione od rozgrywek. Najwięcej otrzymuje się naturalnie w Lidze Mistrzów, a najmniej – w Lidze Konferencji.

Roberto Mancini szczerze o odejściu z reprezentacji Włoch: „On mi tego nie dał”

Roberto Mancini wyznał, dlaczego zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Włoch. Były selekcjoner nie przebierał w słowach i gorzko ocenił pracę z kadrą narodową. 

Informacja o odejściu Maciniego z reprezentacji była bardzo niespodziewana. 58-latek zrezygnował z pracy, mimo kontraktu ważnego aż do mundialu w 2026 roku. Tym bardziej decyzja była olbrzymim zaskoczeniem.

Gorzkie słowa

Teraz Włoch postanowił skomentować kulisy swojej rezygnacji. Jako główny powód wskazał nieporozumienia z Gabriele Gravinem, szefem kierownictwa zespołu.

– Wyjaśniłem prezydentowi, że potrzebuje wsparcia i spokoju. On mi tego nie dał. Dlatego zrezygnowałem – oznajmił 58-latek. 

– Czy powinienem wcześniej podać się do dymisji? Być może. Ale opuściłem kadrę 25 dni przed najbliższym meczem, a nie trzy – dodał.

Co ciekawe Mancini niedawno został koordynatorem w różnych kategoriach wiekowych reprezentacji Włoch. Do jego uprawnień doszło między innymi nadzorowanie kadr młodzieżowych do lat 20 i 21. Sam szkoleniowiec nie do końca uznawał to jednak za awans, a celową zagrywkę swojej federacji.

– Gravina od roku próbował dokonać zmian w moim sztabie. Powiedziałem, że możemy dodać nowe twarze, ale nie może mi zabrać dwóch członków grupy, która dobrze funkcjonowała i wygrywała. To ja powinienem decydować o zmianach. Prezydent o niektórych sprawach myślał inaczej niż ja. Zostałem zmasakrowany za swoje decyzje. Gdyby chciał, to by mi pomógł – podsumował.

Polskie kluby otrzymają pieniądze za transfer Zielińskiego. Pokaźne sumy na stole

Piotr Zieliński ma niebawem dołączyć do Al-Hilal. Polak przyjął warunki umowy zaproponowanej przez Saudyjczyków. Wiadomo również, ile za transfer 29-latka dostaną jego byłe kluby.

Saga związana z przyszłością Zielińskiego dobiega wreszcie końca. Reprezentant Polski ma zostać zaprezentowany jako nowy zawodnik Al-Hilal w ciągu kilku dni, maksymalnie do środy. 29-latek przyjął ofertę arabskiego klubu, z którym podpisze trzyletni kontakt. Za sezon ma inkasować 15 mln euro.

Pieniądze dla polskich klubów

Napoli miało uzgodnić z Al-Hilal kwotę transferu na poziomie 30 mln euro. Jak się okazuje, pieniądze nie trafią tylko do włoskiego klubu. Na mocy tzw. solidarity payment pewną część mają otrzymać również dwa polskie kluby.

450 tysięcy euro ma trafić do Zagłębia Lubin, z którego Zieliński w 2011 roku wyjechał do Udinese. W sumie w zespole „Miedziowych” 29-latek grał przez cztery lata.

Kolejna część trafi do mniejszego klubu, w którym pomocnik stawiał swoje pierwsze kroki na piłkarskiej ścieżce, czyli Orzeł Ząbkowice Śląskie. Dla pierwszego klubu w karierze „Zielka” trafi 150 tysięcy euro. Będzie to pokaźny zastrzyk gotówki, gdyż Orzeł występuje na 6. poziomie rozgrywkowym w Polsce.

Część środków trafi również na konto jego byłych włoskich klubów. Poza Napoli otrzymają je zatem Udinese i Empoli.

Ujawniono warunki kontraktu Neymara. Zaskakujące bonusy dla Brazylijczyka

Neymar zostanie nowym piłkarzem saudyjskiego Al Hilal. Zagraniczne media ujawniły warunki kontraktu brazylijskiego piłkarza.

Po sześciu latach spędzonych w PSG Neymar zmieni klub. Brazylijczyk zostanie piłkarzem saudyjskiego Al Hilal. O transferze poinformował sam Fabrizio Romano. W poniedziałkowy wieczór dziennikarz przekazał, że piłkarz złożył podpis pod wszystkimi wymaganymi dokumentami. Transfer ma zostać ogłoszony przez klub w tym tygodniu.

Bez cienia wątpliwości Neymar będzie jedną z największych gwiazd Saudi Pro League. Poza nim w lidze saudyjskiej będą występować tacy piłkarze jak m.in. Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, czy N’Golo Kante. W zespole Neymara znajdują się tacy gracze jak Sergej Milinković-Savić, Kalidou Koulibaly, czy Malcom.

Informacje odnośnie warunków kontraktu Neymara przekazał portal „Foot Mercato”. 31-latek będzie mógł liczyć na roczne wynagrodzenie rzędu 150 milionów euro rocznie. Ponadto ma mu przysługiwać premia za wygraną w wysokości 80 tysięcy euro. Za każdy pozytywny wpis w mediach społecznościowych odnośnie Arabii Saudyjskiej Ney ma otrzymać pół miliona euro. Do tego piłkarzowi zaoferowano prywatny samolot oraz posiadłość wraz z obsługą.

W PSG wykipiało na samo odejście Neymara. Brazylijczyk przyznał się do konfliktu z Mbappe?

 

Transfer Neymara do Arabii Saudyjskiej jest na ostatniej prostej. Internauci spostrzegli na jego Instagramie ciekawe zdarzenie. Brazylijczyk polubił post z treścią o konflikcie z Kylianem Mbappe.

Spina w PSG

Około rok temu francuskie media donosiły o rzekomym konflikcie na linii Neymar – Kylian Mbappe. Francuz chciał podobno odejścia Brazylijczyka. W ostatnich dniach potencjalny transfer 31-latka nabrał większego prawdopodobieństwa. W związku z tym Mbappe miał wrócić do treningów z paryżanami.

Krychowiak niezadowolony z zachowania Santosa. „Jesteśmy facetami… Nie trzeba bać się pewnych rozmów” [CZYTAJ]

– Rok temu Mbappe dał jasno do zrozumienia, że nie ma miejsca dla niego i Neymara w jednym zespole. Przez przypadek w dniu, w którym Neymar praktycznie został ogłoszony piłkarzem Al-Hilal, Mbappe wrócił do treningów w świetnym humorze – napisano na Instagramie, podając jako źródło gazetę L’Equipe.

Neymar Junior zgodził się z tymi doniesieniami, lajkując wspomniany post. Można więc wysnuć wniosek, iż panowie mieli ze sobą na pieńku, co mogło odbić się na atmosferze w szatni Paris Saint-Germain.

Źródło: L’Equipe, Twitter


TROLLNEWSY I MEMY