NEWSY I WIDEO

Jakim składem zagrają Polacy ze Słowacją? Sousa znowu kombinuje

Mecz Polski ze Słowacją zbliża się wielkimi krokami. Jakim składem kadra Paulo Sousy rozpocznie zmagania na Euro 2020? Według „WP Sportowe Fakty” Portugalczyk zdecyduje się na grę jednym napastnikiem oraz wystawi… Tymoteusza Puchacza!

Od kiedy Sousa przejął reprezentację Polski skład naszej drużyny pozostaje zagadką przed każdym spotkaniem. 51-latek często rotuje nazwiskami, tak aby sprawdzić jak największą liczbę zawodników. Przed pierwszym meczem na Euro 2020 zapewne ma już ustaloną „jedenastkę”, jednak dla kibiców w dalszym ciągu jest to zagadka.

Osamotniony Lewandowski

„WP Sportowe Fakty” ustaliło, że ostatecznie Sousa postawi na jednego napastnika w ataku. Taką decyzję podyktowały oczywiście kontuzje Krzysztofa Piątka oraz Arkadiusza Milika tuż przed samym turniejem.

Choć Karol Świderski i Jakub Świerczok zaprezentowali się nieźle w ostatnich sparingach, to zostaną potraktowani wyłącznie jako zmiennicy. Prawdopodobnie selekcjoner skorzysta z nich dopiero, gdy trzeba będzie gonić wynik, lub dać odpocząć kluczowym zawodnikom.

Puchacz > Rybus?

Blok defensywny na pewno nie zostanie pozbawiony kręgosłupa i na arenę w Petersburgu wybiegną Bartosz Bereszyński, Kamil Glik oraz Jan Bednarek. Co jednak z wahadłowymi? Tam robi się już ciekawie.

Zdaniem „Wirtualnej Polski” Tymoteusz Puchacz wygrał rywalizację na lewej stronie z Maciejem Rybusem. To właśnie świeżo upieczony zawodnik Unionu Berlin prawdopodobnie rozpocznie mecz ze Słowacją od pierwszych minut. Po drugiej stronie boiska zobaczymy z kolei oczywiście Kamila Jóźwiaka, a więc jego byłego kompana z Lecha Poznań.

Przewidywany skład wg. „WP Sportowe Fakty”:

Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek – Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak – Kamil Jóźwiak, Piotr Zieliński, Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz – Robert Lewandowski


Inne informacje ma natomiast Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz meczyki.pl podał, że Paulo Sousa zdecyduje się jednak na grę dwójką napastników. Miejsce obok Roberta Lewandowskiego miałby zająć Jakub Świerczok.  Ucierpi na tym z kolei Mateusz Klich, którego w pierwszym składzie zabraknie.

Zmianę widać także w stosunku wspomnianego już wcześniej lewego wahadła. Tam Włodarczyk umieścił jednak Macieja Rybusa, a nie Tymoteusza Puchacza.

Przewidywany skład wg. Tomasza Włodarczyka:

Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek – Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Maciej Rybus – Piotr Zieliński – Jakub Świerczok, Robert Lewandowski

Zbigniew Boniek o odczuciach przed meczem ze Słowacją. „Mam pełne zaufanie do zespołu. Każdy może odegrać główną rolę”

Już w poniedziałek Polacy rozegrają swoje pierwsze spotkanie na EURO 2020. W związku z tym Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Według prezesa PZPN każdy zawodnik może odegrać główną rolę w kadrze biało-czerwonych.

Zacząć od wygranej

Mecz Polska – Słowacja dla wielu ekspertów jest najważniejszy. Polscy dziennikarze i kibice mają marzenie, by biało-czerwoni rozpoczęli turniej od wygranej, by później mieć więcej pewności siebie.

Odczucia prezesa PZPN

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej opowiedział o swoich odczuciach przed pierwszym spotkaniem biało-czerwonych na EURO 2020.

– Jak przed każdym spotkaniem reprezentacji, tak i teraz czuję już dreszcz emocji. Wszyscy chcielibyśmy wygrać, ale wyniku nie znamy. Drużyna jest przygotowana do turnieju. Wiemy, o co gramy, wiemy, jak mamy grać. Mam pełne zaufanie do zespołu. Natomiast przeciwnik ma taki sam cel jak my: zwycięstwo – przyznał Zbigniew Boniek.

– Wygra lepszy, obyśmy w starciu ze Słowacją tymi lepszymi byli my. Widzę pełną mobilizację i zespół, który wie, czego chce. Zobaczymy, co z tego wyniknie – dodał.

– Nasza drużyna to niezła mieszanka. Są w niej gwiazdy światowej piłki, zawodnicy europejskiej klasy i ci, którzy dopiero pukają do wielkiego futbolu. Mieszanka może wybuchnąć. Podoba mi się grupa tych piłkarzy i to, jak funkcjonują. Nie ma podziału na tych do grania na fortepianie i na tych tylko do jego noszenia. Każdy zawodnik może odegrać główną rolę w reprezentacji Polski – podsumował prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Mecz Polska – Słowacja odbędzie się 14 czerwca (w poniedziałek) o godzinie 18:00.

Zobacz również: David Alaba musiał zamykać usta Arnautovicia. Co krzyczał reprezentant Austrii?

Źródło: Przegląd Sportowy

David Alaba musiał zamykać usta Arnautovicia. Co krzyczał reprezentant Austrii?

Marko Arnautović dopiero w drugiej połowie meczu z Macedonią podniósł się z ławki rezerwowej Austriaków. Udało mu się strzelić gola i ustalić wynik spotkania na 3-1. Po trafieniu poniosły go jednak emocje. Do takiego stopnia, że David Alaba musiał zamykać mu usta.

Macedończycy dzielnie mierzyli się z Austrią w swoim pierwszym meczu na mistrzostwach Europy. Choć to oni pierwsi stracili gola, to po chwili zdołali doprowadzić do remisu. Na przerwę schodzili z wynikiem 1-1, który zresztą utrzymywał się aż do końcówki spotkania.

W 78. minucie prowadzenie Austriakom dał Gregoritsch, zaś tuż przed końcem rezultat ustalił Marko Arnautović. To właśnie 32-latek zwrócił na siebie najwięcej uwagi, bynajmniej nie swoją bramką.

O co chodziło?

Arnautović po umieszczeniu piłki w siatce Macedończyków zaczął dziwnie się zachowywać. Najpierw wykrzykiwał coś, spoglądając w niebo. Następnie wyglądało to tak, jakby zwrócił się do piłkarzy rywali i zaczął ich wyzywać. Szło to w bardzo złym kierunku, aż interweniować musiał David Alaba.

Nie do końca wiadomo jednak, o co chodziło zawodnikowi Shanghai Dongya. Według serbskiego „Informera” 32-latek wyzywał Egzona Bejtulaia, z którym wcześniej doszło do spięcia. Portal ustalił, że posiadający serbskie korzenie Arnautović mógł krzyczeć „pier*ole twoją matkę”. Gdyby te doniesienia okazały się prawdą Austriaka czeka kara.

Niesamowite spotkanie w Amsterdamie! Dramatyczna pogoń Ukraińców, świetny gol Yarmolenki

Niedzielne spotkanie pomiędzy Niderlandami a Ukrainą było najciekawszym z dotychczas rozegranych. Nasi wschodni sąsiedzi musieli uznać wyższość Holendrów, którzy rozpoczęli Euro od zwycięstwa 3:2.

Niesamowity Bushchan

Pierwsza połowa należała do golkipera z Ukrainy. Georgi Bushchan popisał się kilkoma świetnymi interwencjami i to dzięki niemu obie drużyny zeszły na przerwę przy bezbramkowym remisie.

Grad bramek

Prawdziwy festiwal goli rozpoczął się w drugiej połowie. Wijnaldum otworzył wynik spotkania w 52. minucie, a 7 minut później dorobek bramkowy Holendrów powiększył Weghorst.

15 minut później Ukraińcy zaczęli odrabiać straty. Najpierw fantastycznym uderzeniem popisał się Andriy Yarmolenko, a chwilę po nim do siatki trafił Yaremchuk.

W 85. minucie bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Denzel Dumfries. Zawodnik PSV odpokutował swoje fatalne pudło z pierwszej połowy i pokonał Bushchana strzałem z główki.

Co za mecz Bushchana! Ukraina nadal remisuje w Amsterdamie [WIDEO]

Ostatni niedzielny mecz to istne meczycho! Przez 45 minut nie mieliśmy ani chwili do nudy. Holendrzy mieli wiele szans, aby wyjść na prowadzenie, lecz za każdym razem zatrzymywał ich 27-letni bramkarz Ukrainy – Geoirgi Bushchan.

Grzegorz Krychowiak skomentował sobotnie wydarzenia. „Każdy z nas poczuł strach”

Grzegorz Krychowiak wziął udział w niedzielnej konferencji prasowej przed meczem ze Słowacją na mistrzostwach Europy. Reprezentant Polski skomentował sytuację z wczorajszego meczu Dania-Finlandia.

Sobotnie wydarzenia z meczu Dania-Finlandia wstrząsnęły niemal całym światem. Pod koniec pierwszej połowy Christian Eriksen doznał ataku serca. Na murawie natychmiast pojawili się lekarze, a po kilku minutach piłkarz został przewieziony do szpitala.

Krychowiak o Eriksenie

W niedzielne popołudnie odbyła się konferencja prasowa, na której pojawił się Grzegorz Krychowiak. Reprezentant Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy, skomentował również wczorajszą sytuację z udziałem Christiana Eriksena.

– Sytuacja, którą zobaczyliśmy wczoraj z Eriksenem, sprawiła, że każdy z nas poczuł strach. Mimo że jesteśmy sportowcami, że jesteśmy badani, że nasze organizmy są na najwyższym poziomie, to ryzyko zawsze jest. Najważniejsze, że wrócił do zdrowia. Oby wrócił na boisko i grał w piłkę – skomentował Grzegorz Krychowiak.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lekarze o przyszłości Eriksena: „Prawdopodobnie to koniec jego kariery”

Krychowiak o meczu ze Słowacją

Reprezentacja Polski od kilkunastu dni przygotowuje się do tegorocznych mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni rozpoczną turniej od starcia ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pierwszy gwizdek sędziego już w poniedziałek o 18:00. Co na temat meczu miał do powiedzenia Krychowiak?

– Słowacja to dobry zespół w obronie. Wyprowadza groźne kontrataki. Najważniejszy będzie pierwszy gol, który otworzy mecz. Otwarcie spotkania będzie bardzo ważne – ocenił reprezentant Polski.

– Pracowaliśmy pod względem taktycznym od dłuższego czasu, ale dzisiaj nie będę mówił o tym, jak będziemy grać. Pracowaliśmy tak, aby nikt się nie dowiedział. Pokażemy to jutro podczas meczu – dodał.

Legendy reprezentacji Danii grzmią po wydarzeniach z soboty. „Nie potrafiłem zrozumieć, jak UEFA mogła dać taki wybór…”

Reprezentacja Danii przegrała z Finlandią (0:1) w swoim pierwszy meczu na EURO 2020. Na boisku doszło do scen mrożących krew w żyłach – próbowano uratować Christiana Eriksena. Według legend duńskiego futbolu sobotnie spotkanie nie powinno zostać dokończone tego samego dnia.

Pod koniec pierwszej połowy spotkania Danii z Finlandią na boisku zemdlał Christian Eriksen. Pomocnik Interu otrzymał niezwłoczną pomoc ze strony Simona Kjaera i znajdujących się na stadionie medyków. Na szczęście uratowano jego życie. Rozpoczęte o godzinie 18 spotkanie dokończono 2 i pół godziny później. To nie podoba się legendom reprezentacji Danii, które w mediach nie zostawiły suchej nitki na UEFIE.

Schmeichel ostro o UEFIE

Peter Schmeichel w rozmowie z portalem Tipsbladet przyznał, że mecz Dania – Finlandia powinien zostać przełożony na późniejszy termin. Przypomnijmy, iż spotkanie dokończono w sobotę o 20:30.

– Nie potrafiłem zrozumieć, jak UEFA mogła dać taki „wybór” reprezentacji Danii. Niedziela o godzinie 12:00 to żadne przesunięcie, po takim doświadczeniu większość zawodników nie mogłaby spać – powiedział legendarny golkiper reprezentacji Danii.

„Podjęto złe decyzje”

Swoje pięć groszy w stronę UEFY dodał Michael Laudrup, który zaznaczył, że zawodnicy nie powinni decydować w takich momentach. Według 56-latka piłkarze działali w ferworze emocji.

– Bardzo szanuję to, co zrobili Duńczycy i Finowie. Ale kiedy takie rzeczy się zdarzają, jesteś w ferworze emocji i nie masz czucia do podejmowania ważnych decyzji. Muszą być tacy, którzy wejdą i powiedzą: „Teraz zrobimy to i to”. Trzeba było po prostu powiedzieć: „oczywiście, że dziś już nie zagramy” i dopiero zorientować się jakie są możliwości. Podjęto złe decyzje – wyjaśnił Laudrup.

Zobacz również: Lekarze o przyszłości Eriksena: „Prawdopodobnie to koniec jego kariery”

Źródło: Tipsbladet, Meczyki.pl

Iniesta wciąż pamięta, jak się strzela! Niesamowity gol z rzutu wolnego [WIDEO]

W niedzielę Urawa Red Diamonds zremisowała z Vissel Kobe 2:2 w ramach drugiego 1/8 pucharu Japonii. Jedną z bramek dla gości zdobył Andres Iniesta, który pokonał bramkarza przeciwników fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego. Niestety, pierwsze spotkanie zakończyło się porażką 1:2 dla drużyny Hiszpana i Vissel Kobe odpadło z rozgrywek.

Pierwszy gol Macedonii Północnej na wielkim turnieju! Co zrobiła defensywa Austrii? [WIDEO]

W niedzielnym meczu pierwszej kolejki Euro 2020 Austria remisuje z Macedonią Północną 1:1. Bramkę dla drużyny z Półwyspu Bałkańskiego zdobył Goran Pandev, który wykorzystał fatalne zagranie defensywy przeciwnika.

Bramkę dla Austriaków zdobył Stefan Lainer, który trudnym uderzeniem zmieścił piłkę w bramce przeciwnika. Po strzelonym golu obrońca zaprezentował koszulkę z napisem „Eriksen stan strong”.

Lekarze o przyszłości Eriksena: „Prawdopodobnie to koniec jego kariery”

Podczas wczorajszego spotkania pomiędzy Finlandią a Danią przeżyliśmy chwile grozy – medycy musieli na murawie reanimować Christiana Eriksena. Całe szczęście udało się uratować życie Duńczyka, lecz prawdopodobnie w tamtym momencie zakończyła się jego kariera piłkarska.

O włos od tragedii

W sobotnim meczu pomiędzy Finlandią a Danią Christian Eriksen stracił przytomność i upadł na murawę. Medycy musieli reanimować 29-latka. Po kilku minutach walki lekarzom udało się uratować życie pomocnika Interu Mediolan. Eriksen został przewieziony do szpitala, gdzie przez kilka dni pozostanie na badaniach kontrolnych.

Co na to lekarze?

Sanjay Sharma, profesor kardiologii sportowej na Uniwersytecie Świętego Jerzego w Londynie, pracuje również jako lekarz w Tottenhamie. W przeszłości kilkukrotnie badał Christiana Eriksena, gdy ten był jeszcze piłkarzem Kogutów. Profesor powiedział, że Duńczyk nigdy nie miał niepokojących wyników.

– Pomyślałem sobie: o mój Boże! Czy coś przeoczyliśmy? Przecież czytałem wnikliwie wszystkie wyniki badań i wszystko wyglądało doskonale. Od momentu, gdy podpisał kontrakt, do moich obowiązków należało czuwać nad jego zdrowiem i przeprowadzać coroczne badania. Z pewnością jego wyniki do 2019 roku były zupełnie normalnie. Nie miał żadnej jawnej wady serca. Mogę za to ręczyć, bo sam wykonywałem te badania – powiedział Sharma.

– Dobra wiadomość jest taka, że będzie żył, ale zła, że zbliża się do końca swojej kariery. Czy zagra jeszcze jakiś profesjonalny mecz? Nie umiem tego orzec. Niemniej jednak na Wyspach na pewno by już nie zagrał. Jesteśmy bardzo zasadniczy w tym względzie. Nie owijając w bawełnę: on dziś umarł. Na kilka minut, ale umarł. Czy znajdzie się jakiś zawodowy lekarz, który pozwoli mu umrzeć jeszcze raz? Odpowiedź brzmi nie – zakończył lekarz Tottenhamu.

Kardiolog Scott Murray w rozmowie dla Daily Mail również jest zdania, że Eriksen nie wróci do zawodowego grania w piłkę.

– Prawdopodobnie to koniec jego kariery. Włosi nie pozwalają uprawiać sportu osobom, jeśli wykryją u nich poważną wadę serca, i to jest zgodne z tamtejszym prawem. Robią to od dłuższego czasu, od ponad 20 lat. Zmniejszyli dzięki temu śmiertelność w sporcie z powodu zatrzymania krążenia z ponad trzech procent do poniżej jednego procenta – powiedział doktor Murray.

Bardziej optymistyczne zdanie ma Robert Gajda. Kardiolog w programie Eurosekcja w Sport.pl zwrócił uwagę, że kluczową sprawą jest poznanie przyczyny wczorajszego ataku serca u Eriksena.

– Sądzę, że wszyscy będą bardzo ostrożni, ale nie można dzisiaj tego wykluczyć. Dziś można sobie wyobrazić zawodnika, który biega z wszczepionym kardiowerterem-defibrylatorem. Taka sytuacja też jest możliwe. Są takie teorie, choć koledzy naukowcy mogą się zdenerwować, że tak spekuluje. Może się okazać, że miał chorobę wieńcową, która zostanie zabezpieczona. Może się okazać, że miał mostek wieńcowy, który przewężał tętnicę wieńcową, i ten mostek zostanie przycięty, ta przeszkoda zostanie usunięta i zawodnik jest w pełni zdrowy. Może się okazać, że miał ukryty zespół WPW, który powoduje częstoskurcze, które powodują utratę przytomności, niewydolność krążenia, ale dość prostym zabiegiem kardiochirurgicznym można tę przyczynę usunąć. Jest szansa, że powróci do profesjonalnego sportu, jeśli nie doszło do uszkodzenia mięśnia sercowego – przyznał Gajda.

Znakomita postawa chorwackiego bramkarza! Sprawdził stan zdrowia rywala po zderzeniu ze słupkiem [WIDEO]

W trakcie meczu Anglia-Chorwacja doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. Harry Kane uderzył w słupek bramki. Stan zdrowia Anglika natychmiastowo sprawdził Livaković.

Piękne słowa Dusana Kuciaka o Lewandowskim. „Jest zdecydowanym numerem jeden”

Już w poniedziałek reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w fazie grupowej mistrzostw Europy. Pierwszymi rywalami „Biało-Czerwonych” będą Słowacy. Dusan Kuciak, doskonale znany polskim kibicom bramkarz, występujący w Lechii Gdańsk zdradził, kogo najbardziej obawia się z naszej kadry.

Od meczu ze Słowacją w Petersburgu Polska zainauguruje swój udział na Euro 2020. Następnym przeciwnikiem ekipy Paulo Sousy będzie Hiszpania w Sewilli, zaś następni Szwedzi, ponownie w Rosji.

Dusan Kuciak, pierwszy bramkarz Słowacji na co dzień grający w Lechii Gdańsk ocenił szansę swojej drużyny przed meczem w Petersburgu. Zdradził także, dlaczego bardzo obawia się Roberta Lewandowskiego.

Numer jeden

Słowak jest pełen uznania dla kapitana „Biało-Czerwonych”. Według bramkarza gdańszczan 32-latek nie ma sobie równych na swojej pozycji. Siła ognia naszej reprezentacji nie będzie się jednak opierać wyłącznie na Lewandowskim. Kuciak zauważa, że choć z kadry Polaków wypadli Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek, to wciąż mają dobrych napastników.

– Robert Lewandowski nie jest jednym z najlepszych napastników na świecie, ale zdecydowanym numerem jeden. Polska ma także innych dobrych snajperów: Karola Świderskiego czy Jakuba Świerczoka – stwierdził.

– Znam Ekstraklasę, to jasne, ale w ich kadrze jest niewielu jej zawodników. Polska będzie faworytem w naszym meczu – ocenił szanse.

– To proste: będzie tak ze względu na rozmiar kraju oraz potencjał ludzki, Również dlatego, że Polacy grają wszędzie i w dobrych klubach – dodał.

Romelu Lukaku zabrał głos po spotkaniu Belgia – Rosja. „Przed meczem dużo płakałem”

Reprezentacja Belgii w swoim pierwszym meczu na EURO 2020 pokonała Rosję 3:0. Dwie bramki dla Czerwonych Diabłów zdobył Romelu Lukaku, który był poruszony sytuacją związaną ze zdrowiem Christiana Eriksena.

Wieczór pełen emocji

Kolega Lukaku z Interu, Eriksen stracił przytomność podczas spotkania Dania – Finlandia. Ostatecznie uratowano byłego piłkarza Tottenhamu (zdiagnozowano, że miał atak serca).

Snajper Nerazzurrich zadedykował Duńczykowi swoje pierwsze trafienie na turnieju. Po bramce podbiegł do kamery i krzyknął: „Chris, I love you.”

Było to dla niego bardzo trudne

Romelu Lukaku na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat tej sytuacji. 28-latek mocno przeżył wydarzenia z meczu poprzedzającego spotkanie Belgia – Rosja.

– Jestem naprawdę zadowolony ze zwycięstwa. To było jednak dla mnie bardzo trudne, bo myślałem o moim koledze z drużyny, Christianie Eriksenie. Mam nadzieję, że jest zdrowy i dedykuję mu ten występ. Przed meczem dużo płakałem. Bardzo się o niego bałem – powiedział po spotkaniu Romelu Lukaku.

– Przeżyliśmy razem wiele wspaniałych chwil. Przez ostatnie półtora roku spędziłem z nim więcej czasu niż z moją własną rodziną. Moje myśli są z jego dziewczyną, dwójką dzieci i wszystkimi bliskimi. Mam nadzieję, że wszystko będzie z nim dobrze – uzupełnił.

Zobacz również: Lekarz zajmujący się Christianem Eriksenem zabrał głos. „Kolejne dni spędzi pod opieką specjalistów”

Źródło: Meczyki.pl

Depay coraz bliżej transferu. Oficjalne ogłoszenie już w przyszłym tygodniu

Powoli kończy się saga transferowa Memphisa Depaya. Jak informuje hiszpański Sport Holender w przyszłym tygodniu oficjalnie zostanie piłkarzem FC Barcelony.

Nowe nabytki

FC Barcelona po nieudanym sezonie szuka sposobu, aby wzmocnić kadrę. Duma Katalonii nie ma zbyt dużych możliwości finansowych, więc chce sprowadzić do siebie zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty. Na tej zasadzie do drużyny z Camp Nou dołączyli Sergio Aguero oraz Eric Garcia.

Kolejnym piłkarzem, który przejdzie do FC Barcelony, jest Memphis Depay. Holender jest łączony z Dumą Katalonii od prawie roku, jednak obie strony nie mogły dojść do porozumienia. 27-latek postanowił nie przedłużać umowy z Olympiquem Lyon i na zasadzie wolnego transferu przeniesie się na Camp Nou.

Zmiany w kontrakcie

Depay otrzymał od FC Barcelony nową umowę, którą zaakceptował. Kontrakt skrócono z trzech do dwóch lat, ale w zamian za to Holender otrzyma wyższe wynagrodzenie za osiągnięcia sportowe.

Sport informuje, że holenderska federacja wyraziła zgodę na ogłoszenie transferu podczas turnieju Euro 2020. Depay zostanie oficjalnie zaprezentowany po Mistrzostwach Europy.

Lekarz zajmujący się Christianem Eriksenem zabrał głos. „Kolejne dni spędzi pod opieką specjalistów”

Wciąż nie znamy dokładnych szczegółów dotyczących zdrowia Christiana Eriksena. Duńczyk obecnie przebywa w szpitali pod opieką specjalistów, gdzie będą przeprowadzane u niego szczegółowe badania.

O sytuacji z wczorajszego meczu Dania-Finlandia usłyszał niemalże cały świat. Pod koniec pierwszej połowy Christian Eriksen upadł na murawę bez żadnego kontaktu z rywalem. Jak się później okazało, Duńczyk miał atak serca. Obecnie piłkarz przebywa w szpitalu.

– Zbadamy, czy to zatrzymanie akcji serca było spowodowane utratą przytomności, z którą miał do czynienia Christian. W pewnym sensie jest to możliwe. Po sprawdzeniu, czy to było zatrzymanie akcji serca, przyjdzie czas na badanie ultrasonograficzne, aby sprawdzić, czy wszystko działa, jak należy i czy w działaniu serca są jakieś problemy – skomentował Jesper Kjaergaard, naczelny lekarz centrum kardiologii w Rigshospitalet.

– Myślę, że Eriksen wkrótce stanie na nogi. Jeśli się obudzi, to znaczy, że serce działa. Teraz będą opiekować się nim najlepsi specjaliści. Kolejne dni spędzi pod ich opieką. Będzie prowadzone w tej sprawie specjalne dochodzenie. Trzeba ustalić, co się stało – dodał.

źródło: transfery.info


TROLLNEWSY I MEMY