NEWSY I WIDEO

Dziwna decyzja ws. finału Pucharu Polski. Zakaz wnoszenia flag

Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat w sprawie organizacji finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. Prezydent stolicy postawił warunek, dotyczący wnoszenia flag. Banery o wymiarach większych niż 2 m x 1,5 m nie będą mogły zostać użyte. Federacja zamierza się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie ww. warunku.

Finał Pucharu Polski bez opraw?

„25 kwietnia 2022 roku Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy wydał zezwolenie na przeprowadzenie masowej imprezy sportowej – meczu piłki nożnej Lech Poznań – Raków Częstochowa w finale Fortuna Pucharu Polski na stadionie PGE Narodowym. Spotkanie odbędzie się 2 maja o godzinie 16:00.

Jednym z warunków zezwolenia jest niedopuszczenie przez organizatora do używania banerów lub flag o wymiarach większych niż 2m x 1,5m. Niestosowanie się do niniejszego warunku przez organizatora objęte jest groźbą kary pozbawienia wolności do lat 8 (art. 58 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych). Należy podkreślić, że tym samym zawieszone zostało dotychczasowe prawo PZPN jako organizatora (określone w regulaminie imprezy masowej) do każdorazowego wyrażania zgody w przypadku próby wnoszenia i używania banerów lub flag o wymiarach większych niż wymiar określony powyżej.

W związku z powyższym uprzejmie informujemy, że służby informacyjne i porządkowe będą zobowiązane do odmówienia wniesienia na stadion banerów lub flag o wymiarach większych niż 2m x 1,5 zgodnie z niniejszą decyzją organu wydającego zezwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej.

Polski Związek Piłki Nożnej, jako organizator przedmiotowej imprezy masowej, zamierza złożyć stosowne odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w zakresie ww. warunku zezwolenia.”

Niezadowoleni kibice

Komunikat spotkał się z ogromną dezaprobatą ze strony kibiców. Fani mają nadzieję, że ostatecznie organizatorzy będą mogli pozwolić na wniesienie opraw i banerów.

Doszło do pomyłki?

Źródło: PZPN

„Na jego miejscu zrealizowałbym swoje marzenie”. Zdobywca Złotej Piłki o sytuacji Kyliana Mbappe

Paris Saint-Germain wciąż kusi Kyliana Mbappe, aby ten przedłużył umowę z klubem. Zdobywca Złotej Piłki z 1991 roku, Jean-Pierre Papin uważa, że napastnik reprezentacji Francji powinien odejść do Realu Madryt.

Kontrakt Kyliana Mbappe ze świeżymi mistrzami Francji obowiązuje do końca czerwca bieżącego roku. 23-letni napastnik będzie miał od lipca wolną rękę w wyborze nowego klubu.

PSG wciąż zabiega o podpis Mbappe

Paris Saint-Germain nie zamierza się jednak poddawać. Paryżanie oferują napastnikowi 100 mln euro za podpisanie nowej umowy oraz 50 mln euro rocznego wynagrodzenia. Mbappe jest jednak po słowie z Realem Madryt, do którego chciał trafić od dzieciństwa.

Rada od zdobywcy Złotej Piłki

Jean-Pierre Papin wypowiedział się na temat sytuacji 23-letniego napastnika. Zdobywca Złotej Piłki z 1991 roku uważa, że Kylian Mbappe powinien odejść do Królewskich.

– Na jego miejscu zrealizowałbym swoje marzenie. Nigdy nie powinieneś postępować przeciwko swoim marzeniom, musisz iść za nimi. Jeśli tego chce, powinien przejść do Realu. Z jego ojcem rozmawiałem bardzo krótko. Powiedziałem mu: „Jeśli jego marzeniem jest wyjazd do Realu, powinien to zrobić. W innym wypadku będzie tego żałował do końca życia” – powiedział Papin cytowany przez francuską stronę Eurosportu.

Źródło: Eurosport, Meczyki.pl

Były prezes PZPN krytykuje Runjaicia. „To przejaw lenistwa, lekceważenia, czy braku talentu?”

Michał Listkiewicz w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego zajął się tematem potencjalnych przenosin Kosty Runjaicia z Pogoni Szczecin do Legii Warszawa. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wbił szpilkę szkoleniowcowi Portowców, który po kilku latach pracy w Polsce nadal nie nauczył się języka.

Kosta Runjaić pracuje w Pogoni Szczecin od 6 listopada 2017 roku. Szkoleniowiec po sezonie odejdzie z ekipy Portowców. Wiele wskazuje na to, że Niemiec zostanie trenerem Legii Warszawa, zastępując Aleksandara Vukovicia.

„To przejaw lenistwa, lekceważenia, czy braku talentu?”

Michał Listkiewicz w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego wbił szpilkę niemieckiemu szkoleniowcowi. Były prezes PZPN uważa, że Kosta Runjaić powinien udać się na kurs języka polskiego.

– Czy zastąpienie trenera Vukovicia „porwanym” z Pogoni Szczecin Runjaiciem to dobry ruch? Zacząłbym od wysłania niemieckiego trenera na kurs języka polskiego, jego nieznajomość to przejaw lenistwa, lekceważenia czy braku talentu? – napisał.

Źródło: Przegląd Sportowy

Paul Pogba nie będzie miał problemu z transferem. Dwa kluby złożyły ofertę

Od nowego sezonu najpewniej będziemy oglądać Paula Pogbę w koszulce innego klubu. Francuz niebawem ma odbyć rozmowy z przedstawicielami kilku klubów. Według „The Mirror” otrzymał propozycje dwóch transferów. 

Kontrakt 29-latka z Manchesterem United wygasa wraz z końcem tego sezonu. Obecnie nic nie wskazuje na to, aby przedłużył umowę, więc 30 czerwca będzie wolnym zawodnikiem. Obecnie może bez problemu negocjować warunki transferu do nowego klubu.

Dwie potęgi

Według „The Mirror” Pogba otrzymał już dwie konkretne oferty. Pierwsza miała nadejść od PSG, z którym łączono pomocnika już od kilku miesięcy. Druga natomiast miała paść z Realu Madryt. Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Francuz.

Pogba w Manchesterze gra od 2016 roku. Przez tyle lat wygrał jednak tylko Puchar Ligi oraz Ligę Europy. Łącznie dla „Czerwonych Diabłów” zanotowal 233 występy, w których strzelił 39 goli i dołożył 51 asyst.

Świetne wieści z Włoch! Kamil Glik na dobrej drodze do powrotu do gry

Kamil Glik jednak zagra jeszcze w tym sezonie? Według informacji portalu meczyki.pl stoper powoli wraca do zdrowia. Niewykluczone, że wspomoże Benevento w ważnych spotkaniach barażowych o awans do Serie A. 

34-latek pokazał swój wielki charakter, kiedy po meczu ze Szwecją (2-0) wyznał, że całe 90 minut grał z kontuzją. Po powrocie z kadry było wiadome, że nie zobaczymy go prędko z powrotem na murawie. Sam zawodnik przewidywał, że może już nie zagrać w tym sezonie. Z Włoch napływają jednak dobre informacje.

Kolejny ważny moment

Tomasz Włodarczyk w programie „International Level” na kanale „Meczyków” zdradził, że Glik jest na najlepszej drodze do wyleczenie kontuzji. Z jego informacji wynika, że stoper może wrócić do gry w czerwcowych meczach Ligi Narodów. Tym samym będzie gotowy na baraże o Serie A, do których prawdopodobnie dostanie się Benevento.

– Zapytałem o jego zdrowie. Jest szansa na grę w barażach o Serie A. Benevento raczej się do nich dostanie. I jeśli nie wydarzy się nic nowego, to zobaczymy Kamila Glika w czerwcowych meczach Ligi Narodów – oznajmił Włodarczyk. 

– To są bardzo płynne daty. Trzeba go zobaczyć na boisku, a dopiero wtedy ta decyzja zostanie podjęta – dodał.

Czy Fiorentina wykupi Krzysztofa Piątka? „Wszystko na to wskazuje”

Krzysztof Piątek gra obecnie we włoskiej Fiorentinie, gdzie przebywa na zasadzie wypożyczenia z Herthy Berlin. Po sezonie polski napastnik teoretycznie powinien wrócić do Niemiec. Tomasz Włodarczyk, dziennikarz meczyki.pl przyznał, że „Viola” chciałaby jednak wykupić 26-latka. 

Piątek nieźle sprawuje się we Fiorentinie. W 14 występach od powrotu na Półwysep Apeniński udało mu się strzelić sześć goli i zanotować jedną asystę. Widać, że Serie A służy mu dużo bardziej, niż liga niemiecka.

Zostanie?

Wraz z końcem sezonu kończy się jednak wypożyczenie napastnika, a co za tym idzie, czeka go powrót do Herthy. Fiorentina ma natomiast możliwość wykupienia piłkarza z berlińskiego klubu. Jak przekonuje Tomasz Włodarczyk – może z niej skorzystać.

– Piątek pokazał, że Serie A mu leży. Będzie chciał zostać we Fiorentinie. Wszystko wskazuje na to, że włoski klub zdecyduje się go wykupić z Herthy. Te 15 mln euro to wciąż jest kwota bardzo przyzwoita. Zważywszy na to, ile zarobili na Vlahoviciu, to myślę, że spokojnie mogą sobie na to pozwolić – przekazał w programie „International Level” na kanale „Meczyków”.

– Szukanie napastnika w dzisiejszych czasach nie jest łatwą sprawą. Mało jest „dziewiątek” o dobrej jakości. I z tym jest problem, dlatego moim zdaniem, zarówno pozycja Milika, jak i Piątka jest na rynku transferowym będzie naprawdę mocna – przekonywał dziennikarz.

– Piątek udowodnił, że kiedy jest zdrowy, to w Serie A potrafi strzelać dość regularnie – podsumował.

Piątek na boiskach Serie A strzelał bramki już wcześniej. Początkowo niebywałe liczby osiągał w Genoi, a następnie w Milanie. Ostatecznie jednak spuścił z tonu i przeniósł się do Herthy Berlin. Obecnie jest na dobrej drodze, aby ponownie zadomowić się we Włoszech.

Piękny gest piłkarzy Szachtara. Upamiętnili dzieci, zabite podczas rosyjskiej inwazji

Szachtar Donieck rozgrywa obecnie mecz towarzyskie w ramach Global Tour „Football for Peace”. Podczas ostatniego sparingu z Antalyasporem piłkarze ukraińskiego klubu upamiętnili dzieci, które zginęły w wyniku rosyjskiej agresji. 

To już dwa miesiące, od kiedy Rosja przypuściła bestialską inwazję na Ukrainę. Wojska Wladimira Putina nie oszczędzają nikogo. Według danych UNICEF już 215 dzieci straciło życie przez bombardowanie obiektów cywilnych. Dodatkowo aż 2 miliony musiały opuścić kraj, a ponad 5,5 mln nie ma odstępu do edukacji.

Piękny gest

Szachtar Donieck jasno sprzeciwia się wojnie prowadzonej przez Putina. Obecnie ukraińska drużyna rozgrywa mecze towarzyskie w ramach Global Tour „Football for Peace” (rozgrywki ligowe są zawieszone). Ostatnio wygrali 2-1 z tureckim Antalyasporem.

Największą uwagę przykuły jednak koszulki, w jakich piłkarze Szachtara wyszli na spotkanie. Upamiętniały one dzieci zamordowane podczas rosyjskiej inwazji.

Na fotografii widać opaskę, jaką dostają matki po urodzeniu dziecka. Ta konkretna należała do Walerii Glodan, która w styczniu urodziła córkę Kirę. Zarówno one, jak i babcia trzymiesięcznej dziewczynki, zginęły w wyniku bombardowania Odessy.

Bayern znalazł następcę Lewandowskiego. Gwiazda Ligi Mistrzów na celowniku

Nie wiadomo, czy Robert Lewandowski będzie kontynuować karierę w Bayernie Monachium. Według niemieckich dziennikarzy Bawarczycy szukają następcy 33-latka. Niewykluczone, że postawią na Sebastiana Hallera z Ajaxu.

Lewandowskiego łączy się z przenosinami do FC Barcelony. Kontrakt Polaka wygasa w czerwcu przyszłego roku i na razie nie zapowiada się, aby został przedłużony. Snajper nie odejdzie też raczej latem, a dopiero po zakończeniu umowy z Bawarczykami. Do tego czasu klub musi sobie znaleźć jego następcę.

Czołowy strzelec

Według „Bilda” Bayern przede wszystkim optuje za Sebastianem Hallerem. Iworyjczyk w tym sezonie Ligi Mistrzów był jednym z topowych strzelców. Choć Ajax odpadł na etapie 1/8 finału, to 27-latek aż 11 razy pokonywał bramkarzy rywali. Po fazie grupowej był samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców.

Zdaniem dziennikarzy Hallera będzie można wykupić za około 40 milionów euro. Na jego zarobki prawdopodobnie będzie trzeba przeznaczyć z kolei 10 mln.

Iworyjczyk trafił do Ajaxu na początku 2021 roku z West Hamu. Łącznie dla Holendrów w 62 meczach strzelił 46 goli i zanotował 16 asyst. Niewykluczone, że o jego transfer zabiegać będzie również Manchester United. Po zakończeniu tego sezonu prowadzić go będzie Erik ten Hag, który obecnie współpracuje z Hallerem w Ajaxie.

Kompromitacja Buffona. Fatalna pomyłka 44-latka kosztowała Parmę porażkę [WIDEO]

Gianluigi Buffon nie będzie dobrze pamiętał poniedziałkowego wieczoru. Doświadczony bramkarz przyczynił się do utraty bramki przez Parmę w meczu z Perugią. W konsekwencji jego drużyna przegrała 1-2. 

Buffon pierwszy raz piłkę z siatki musiał wyciągnąć już w 5. minucie. Włoch jednak nie zawinił przy tym trafieniu. Salvatore Burraia wykorzystał rzut karny i nie dał szans 44-latkowi.

Niestety już po 2 minutach golkiper Parmy fatalnie się pomylił. Jeden z obrońców podał Buffonowi piłkę, ale on w nią po prostu nie trafił. Wstydliwą pomyłkę wykorzystał Marco Olivieri, który przejął futbolówkę i wpakował ją do pustej bramki.

Buffon wrócił do składu Parmy po siedmiu spotkaniach bez gry. Do tej pory w Serie B spisywał się całkiem dobrze. W 26 występach ośmiokrotnie zachował czyste konto.

Ostatecznie drużyna Włocha strzeliła tylko bramkę honorową. Całe spotkanie zaliczył Adrian Benedyczak. Niestety to jednak nie on był autorem trafienia.

Piłkarz Wisły Kraków uderzył zawodnika gości. Skandaliczne sceny po meczu przy Reymonta [WIDEO]

W spotkaniu kończącym 30. kolejkę Ekstraklasy Wisła Kraków przegrała z Wisłą Płock 3:4. Rozstrzygnięcie meczu przyszło wyjątkowo późno, bowiem gol dający „Nafciarzom” zwycięstwo padł dopiero w 101. minucie, kiedy Szwoch pokonał Kieszka strzałem z rzutu karnego. Po ostatnim gwizdku arbitra Luis Fernandez zaatakował jednego ze świętujących graczy gości. 

Joan Laporta pracuje nad transferem Lewandowskiego. Polak chętny na przenosiny

Kolejny odcinek sagi transferowej z Robertem Lewandowskim w roli głównej. Według Gerarda Romero Joan Laporta poważnie pracuje nad zakontraktowaniem polskiego napastnika. Ostatecznie zadecyduje jednak sytuacja ekonomiczna klubu. 

O zainteresowaniu Blaugrany Lewandowskim słychać od kilku tygodni, czy nawet miesięcy. Na razie w sprawie brakuje jednak konkretów.

Obustronna chęć

Z ustaleń Gerarda Romero, znanego hiszpańskiego dziennikarza wynika, że Joan Laporta mocno pracuje nad sfinalizowaniem transferu 33-latka. Dodatkowo sam zawodnik oraz jego rodzina patrzą przychylnie na zmianę otoczenia. Podoba się im perspektywa życia w Barcelonie.

– Prezydent Laporta za wszelką cenę chce podpisać kontrakt z Lewandowskim. Chce wkrótce sfinalizować transakcję. Polski napastnik i jego rodzina chętnie zamieszkają w Barcelonie. Jego podpisanie zależy jednak od sytuacji ekonomicznej – cytuje dziennikarza profil „Barca Times” na Twitterze.

Wiadomo, że Barcelona zmaga się z trudną sytuacją finansową. Klub nie może sobie pozwolić na wydanie kilkunastu milionów na nowego zawodnika „ot tak”. Z tego powodu cała operacja jest dość karkołomna i czasochłonna.

Bayern Monachium w minioną sobotę wygrał z Borussią Dortmund (3-1) i zapewnił sobie dziesiąte mistrzostwo Niemiec z rzędu. Jednego z goli dla Bawarczyków strzelił Robert Lewandowski. Dla Polaka było to 33. trafienie w bieżącym sezonie ligowym.

Stokowiec z ultimatum od władz Zagłębia Lubin. Musi zdobyć konkretną liczbę punktow

Zagłębie Lubin za kadencji Piotra Stokowca spisuje się poniżej oczekiwań. Niezadowolenie władz klubu weszło już na nowy poziom. Szkoleniowiec otrzymał od pracodawców ultimatum. 

„Miedziowi” pod wodzą Stokowca rozegrali do tej pory 11 meczów w Ekstraklasie. Wygrali zaledwie trzy z nich, natomiast dwa zremisowali. Aż sześć razy musieli z kolei przełknąć gorycz porażki. Obecnie Zagłębie zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli z raptem trzema punktami przewagi nad strefą spadkową.

Ultimatum

Władze klubu są niezadowolone z wyników, jakie osiąga szkoleniowiec. Doszło nawet do tego, że Stokowcowi postawiono warunek. „Przegląd Sportowy” podaje, że Zagłębie w meczach z Lechią Gdańsk u siebie i Radomiakiem na wyjeździe ma zdobyć minimum cztery punkty. Te spotkania będą dla „Miedziowych” kluczowe, jeśli chodzi o utrzymanie się w lidze. Później czekają ich bowiem mecze z Lechem i Rakowem.

W ostatni piątek Zagłębie przegrało z Górnikiem Zabrze (2-4), co wzbudziło rozmowy dotyczące przyszłości Stokowca. Na spotkaniu zarządu uznano, że należy dać szansę szkoleniowcowi. Niespełnienie warunków ultimatum oznaczałoby jednak zwolnienie.

Boniek ostro skrytykował Legię Warszawa. „Jest beznadziejna. Nie ma dobrych piłkarzy”

Legia Warszawa notuje bardzo kiepski sezon. „Wojskowi” najpewniej utrzymają się w Ekstraklasie, co nie zmienia jednak faktu, że oczekiwania były dużo wyższe. Ostatnio ekipa Aleksandara Vukovicia przegrała z Pogoni Szczecin (1-3). Mistrzów Polski ostro skrytykował Zbigniew Boniek, który był gościem w „Prawdzie Futbolu”. 

Jeszcze niedawno Legia zajmowała miejsce w strefie spadkowej. Stołecznej drużynie udało się jednak wyczłapać z dołu tabeli i ostatnio notowała całkiem dobre wyniki. Demony wróciły natomiast podczas ostatniej wizyty w Szczecinie.

„Wojskowi” przegrali z Pogonią (1-3). „Portowcy” od potrafili strzelić Legii dwa gole, mimo gry w osłabieniu i odwrócili losy meczu.

Krytyka

Spotkanie w mocnych słowach skomentował Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej bez ogródek stwierdził, co myśli o postawie Legii w bieżącym sezonie.

– Legia jest po prostu słaba, beznadziejna. Trochę się poruszali po boisku, grając 11 na 11. Josue trochę poprzyjmował piłek, uruchamiał. Troszkę dymu robili. Ale to nie jest żadna gra. Drużyna, która przegrywa 16 razy w lidze, ma swoje problemy gigantyczne – ocenił Boniek w „Prawdzie Futbolu”. 

– Jak ja dzisiaj patrzyłem na ten mecz, to mówię tak. Legia jest najbardziej rozpoznawalną, firmową drużyną w Polsce, a z tyłu grali Ribeiro, Abu Hanna, Rose. Żaden poważny dyrektor sportowy, menadżer w Europie nawet nie wie, skąd oni są. Skąd ich wzięli? Jaka jest ich tożsamość? W jakiej piłce grali? – kontynuował.

– Ja się nie wstydzę tego powiedzieć, bo nie mam absolutnie w stosunku do Legii nic. To jest przede wszystkim wina zawodników. Legia ma 36 punktów, tyle samo co Warta. Legia miała dwie, trzy kolejki, w których wygrała i uciekła ze strefy zagrożonej. Ale od razu jak uciekła, to popadła w samozadowolenie. Żeby grać w klubie wielkim, w klubie największym, to trzeba mieć charakter. Trzeba mieć chęć dążenia do doskonałości – dodał były prezes.

– Legia nie ma po prostu dobrych piłkarzy. Jak ktoś by dzisiaj zrobił aukcję, wyprzedaż piłkarzy Legii, to nie ma tam pół piłkarza do sprzedania. Wszyscy przeciętni. Legia w środkowej strefie wzięła porządnego chłopaka, Sokołowskiego, ale Sokołowski to nie jest piłkarz, który może dać tej drużynie jakość – podsumował.

Legia wyszła już ze strefy spadkowej, co nie zmienia faktu, że sezon 2021/22 jest jednym z najgorszym w historii warszawskiego klubu. Legioniści nie mają szans na grę w europejskich pucharach w przyszłych rozgrywkach.

Srogie warunki dla przyszłych właścicieli Chelsea. Grono potencjalnych kupców zmniejszyło się

Wciąż nie poznaliśmy nowych właścicieli Chelsea. Według informacji Sky Sports w grze pozostały 3 kandydatury, a w jedną z nich swoje pieniądze zainwestowali Serena Williams i Lewis Hamilton.

W związku z atakiem Rosji na Ukrainę brytyjskie władze nałożyły sankcje, które uderzają m.in. w oligarchów. Wśród „poszkodowanych” znalazł się Roman Abramowicz. W związku z nałożonymi obostrzeniami problemy ma także Chelsea, która nie może przeprowadzać transferów, podpisywać nowych kontraktów ani sprzedawać wejściówek na domowe spotkania.

W związku z powyższym Abramowicz postanowił sprzedać klub, którego od 2003 roku jest właścicielem. Sky Sports podaje, iż nowy właściciel The Blues musi spełnić specjalne warunki. Cena zakupu Chelsea przekroczy 2 miliardy funtów, a dodatkowo potencjalny nabywca zobowiąże się do inwestycji miliarda funtów w stadion, akademię oraz sekcję żeńską. Nowy właściciel musi także zachować pakiet kontrolny do 2032 roku, co ma zapewnić The Blues stabilność. Warunek ten nie wyklucza jednak generowania dodatkowych akcji, aby polepszyć sytuację finansową klubu.

Grupa Raine, która zajmuje się aukcją klubu, zawęziła listę kandydatów do trzech potencjalnych kupców. O miano właściciela Chelsea wspólnie zabiegają Steve Pagliuc (współwłaściciel Boston Celtics) oraz Larry Tanenbaum (szef NBA i właściciel Toronto Maple Leafs).

Kolejną kandydaturę złożył Martin Broughton (były prezes British Airways oraz Liverpool FC). Wedle tej oferty większościowe udziały miałoby mieć Harris Blitzer Sports & Entertainment – przedsiębiorstwo, które jest również właścicielem Crystal Palace. Według Sky Sports w tę kandydaturę mieli zainwestować Serena Williams i Lewis Hamilton.

Ostatnia oferta została złożona wspólnie przez amerykański fundusz Clearlake Capital (66% udziałów) oraz grupę inwestorów pod przewodnictwem Todda Boehly’ego, właściciela LA Dodgers. Mimo różnicy w udziałach, obie strony miałyby równe prawa głosu.

Grupa Raine miała również zdradzić wszystkim potentatom, że oprócz ceny, ważne jest, żeby potencjalny nabywca zapewnił jak najlepszą przyszłość Chelsea.

Karol Linetty na wylocie z Torino. Jest chętny na kupienie Polaka. Jeden warunek

Karol Linetty najprawdopodobniej odejdzie z Torino. Turyński klub nie widzi przyszłości związanej z polskim pomocnikiem i jest zainteresowany jego sprzedażą. Z włoskich mediów docierają informacje o potencjalnym chętnym na wykupienie 27-latka latem. Do spełnienia jest jednak pewien warunek. 

Linetty nie cieszy się w Torino regularnymi występami. Od końcówki listopada zanotował zaledwie dwa występy w Serie A w barwach „Byków”. Z powodu braku minut pomocnik nie znalazł się także w gronie powołanych piłkarzy na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski.

Letni transfer?

Jeśli więc Linetty chciałby polecieć z kadrą na mistrzostwa świata do Kataru, musi zmienić klub. Nie powinien mieć większych problemów z realizacją tego założenia. Torino jest bowiem otwarte na sprzedaż swojego pomocnika, a chętny już się na niego pojawił.

Według włoskich mediów mowa o Monzie, która na razie występuje w Serie B, ale jest na dobrej drodze do wywalczenia sobie awansu do elity. I to właśnie od tego zależy powodzenie tego transferu. Portal seriebnews.com podaje, że w przypadku promocji klubu do najwyższej klasy rozgrywkowej zostanie złożona oferta za Linettego.

Monza obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli Serie B. Ta lokata gwarantuje jednak wyłącznie grę w barażach. Do miejsca premiowanego awansem bezpośrednim traci zaledwie dwa punkty, więc wszystko jest wciąż sprawą otwartą.


TROLLNEWSY I MEMY