Nagelsmann ma plan na zatrzymanie Lewandowskiego? „Dobrze sobie z nim radził”

Robert Lewandowski jutro wróci do Monachium, aby w barwach FC Barcelony zagrać przeciwko Bayernowi. Rywalizacja z byłym klubem nie będzie jednak łatwa. Julian Nagelsmann zdradził, kto może poważnie zaszkodzić 34-latkowi. 

Podczas wtorkowych meczów oczy piłkarskiego świata przede wszystkim skupią się na meczu Bayernu Monachium z FC Barceloną. Dla nas będzie to szczególne spotkanie. Robert Lewandowski wróci do Bawarii, aby po kilku tygodniach od transferu zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Wyzwanie

W Niemczech nie mogą się już doczekać tego widowiska. Julian Nagelsmann przyznaje, że nikt w klubie nie żywi złej krwi do Lewandowskiego. Ma także nadzieję, że kibice są podobnego zdania.

– Jeśli zobaczę Lewandowskiego, to podam mu rękę. Byłbym szczęśliwy, gdyby nasi kibice dobrze go przyjęli. Tak powinno, bo tak wiele dał naszemu klubowi. To ważny członek rodziny Bayernu. Życzę mu wszystkiego najlepszego – powiedział szkoleniowiec monachijczyków. 

Lewandowski kapitalnie wszedł do nowej drużyny. 34-latek ma na koncie już dziewięć goli w zaledwie sześciu rozegranych spotkaniach. Nagelsmann zauważył jednak, jak można go powstrzymać.

– Nie wiem, czy Lewandowski jest najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem Barcelony. Na pewno jest największym zagrożeniem dla bramki. Dobrze porusza się po boisku, dobrze biega. Ale jeśli nie dostanie piłki, to będzie mu trudno strzelić gola – analizował.

– Na środku obrony zagra Lucas Hernandez. Nie wiem jeszcze, kto będzie ustawiony obok niego. Dayot Upamecano rozegrał dużo meczów przeciwko Lewandowskiego. Zawsze dobrze sobie z nim radził – dodał Nagelsmann.