Paris Saint-Germain stanie dziś przed szansą wygrania Ligi Mistrzów. Sezon 2024/25 układa się dla paryżan niemal idealnie. Mimo odejścia Kyliana Mbappe drużyna nie tylko się nie rozpadła, ale wręcz nabrała rozpędu. Szkoleniowiec PSG przed meczem z Interem powiedział, że chciałby, aby jego zespół zapisał się w historii stolicy Francji.
Enrique motywuje zespół
Luis Enrique dostosował taktykę do nowych realiów. Efekt? Mistrzostwo Francji, krajowy puchar i superpuchar. A dziś mogą zdobyć Ligę Mistrzów. Z kolei Ousmane Dembélé to jeden z kandydatów do Złotej Piłki. Wygrana w meczu z Interem z pewnością przybliżyłaby Francuza do tej nagrody.
Szkoleniowiec drużyny z Parc des Princes zdaje sobie jednak sprawę z klasy rywala. Ale przed meczem nie brakuje mu wiary we własny zespół.
– Każdy zespół jest inny i kładzie nacisk na inny elementy gry. Inter ma ducha walki, wszyscy znamy włoskie zespoły. Są kompletne, dobrze się czują z piłką przy nodze. A kiedy jej nie mają, potrafią się ustawić w defensywie – przyznał Enrique.
Trener PSG nie zamierza jednak zmieniać filozofii gry. Jego drużyna chce dominować od pierwszej do ostatniej minuty.
– Inter charakteryzuje to, że mają mocnych liderów w ataku. Nie zmienimy sposobu, w jaki atakujemy czy bronimy, ale musimy się adaptować do charakterystyki każdego oponenta. Mamy za sobą długą drogę. Rozegraliśmy już w tym turnieju mnóstwo wymagających spotkań. Przywykliśmy do tego i sądzę, że to będzie naszym atutem w finale. Spróbujemy zdominować boisko, pokazać nasze najmocniejsze strony. To finał i jesteśmy gotowi. Chcemy toczyć ten mecz w taki sposób, jaki – uważamy – pozwoli nam pokazać wyższość – dodał.
PSG nie zamierza się cofać
Enrique podkreślił, że jego drużyna nie będzie grać zachowawczo. Zna jednak jakość mediolańskiego zespołu.
– Kiedy cofasz się na własną połowę, utrudniasz sobie życie. Brakuje ci miejsca na boisku, sytuacja się zagęszcza. Potrafimy sobie z tym radzić, ale Inter ma mnóstwo świetnych zawodników ofensywnych i defensywnych – powiedział szkoleniowiec.
Hiszpan zaznaczył również, że przez ostatnie lata bardzo się rozwinął jako trener.
– Jestem dziś bogatszy o dziesięć lat doświadczeń niż wtedy, gdy wygrywałem swój pierwszy finał Ligi Mistrzów. Ciężko przepracowałem ten czas. Zrobię wszystko, by mój zespół rozegrał finał z Interem z przyjemnością. My jesteśmy gotowi, Inter na pewno też – zapewnił.
– Chcemy być pionierami. Zapisać się w historii Paryża jako ci, którzy pierwsi podnieśli Puchar Mistrzów – podsumował Enrique.
Finałowy mecz Ligi Mistrzów odbędzie się w sobotę 31 maja o godzinie 21:00. Starcie w Monachium między PSG, a Interem będzie pierwszym starciem bezpośrednim od sierpnia 2023 roku. Wówczas w towarzyskim spotkaniu Włosi pokonali Francuzów 2:1.
Luis Enrique zdobył Ligę Mistrzów w sezonie 2014/2015. Wówczas był szkoleniowcem FC Barcelony. Simone Inzaghi nie ma jeszcze na swoim koncie tego trofeum, ale był go bardzo blisko w 2023. Wówczas w finale jego Inter uległ Manchesterowi City 0:1.
Źródło: Weszlo.com, X