Kibice Legii Warszawa dają wyraz swojego niezadowolenia z ostatnich działań klubu. Opublikowali komunikat, w którym zachęcają pozostałych sympatyków do bojkotu.
W Legii Warszawa pod względem organizacyjnym dzieje się ostatnio wiele. Dosłownie tuż przed startem przygotowań do nowego sezonu ogłoszono nowego, długo wyczekiwanego trenera – Edwarda Iordanescu. Dziś media poinformowały o zmianie na stanowisku pierwszego trenera bramkarzy – Arkadiusz Malarz zastąpił Krzysztofa Dowhania. Zmiany nie dotyczą jednak kadry pierwszego zespołu – do tej pory nie zakontraktowano żadnego nowego zawodnika.
Niezadowoleni z postawy władz Legii Warszawa są jej kibice. Na profilu „Nieznani Sprawcy” pojawił się komunikat od tych najbardziej zagorzałych sympatyków stołecznego klubu. Zarzucają oni włodarzom przede wszystkim brak transferów oraz ogólny chaos organizacyjny. W oświadczeniu zaapelowali do pozostałych kibiców Legii, by ci nie kupowali karnetów i subskrypcji. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to kibice grożą klubowi zawieszeniem dopingu. Poniżej fragmenty oświadczenia.
„Drodzy Kibice!
Ze zdumieniem i zażenowaniem oglądamy ostatnie działania klubu. Karnety, subskrypcje, bilety to temat, do którego klub przywiązuje niesamowitą uwagę. Żebyście je kupili, nasmarowali tekst na milion linijek, co praktycznie nigdy im się nie zdarza.”
„W obliczu tych wszystkich wydarzeń jeszcze raz apelujemy! Kibicu, nie finansuj dziadostwa. Nie kupuj na razie pół karnetu ani subskrypcji. Twoje pieniądze trafiają nie wiadomo dokąd. Nie są wydawane na to, co powinny. Mimo świetnej frekwencji w zeszłym sezonie, wygranej w PP i milionów euro z Ligi Konferencji, pieniędzy na transfery nie ma. To gdzie są?”
„My coraz poważniej zmierzamy do decyzji o zawieszeniu dopingu i opraw w nadchodzącym sezonie. Nie dlatego, że obrażamy się na wyniki, ale na indolencję, popełnianie tych samych błędów n-ty raz i mentalność pijaka, który obiecuje, że teraz to już będzie inaczej. Mozna nie zdobyć mistrzostwa, mozna nawet spaść z ligi i nie stracić wsparcia kibiców. Ale nie można ich traktować na zasadzie „nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?”. Ta januszada biznesu i wieczne podcieranie szkłem dupy bardzo źle się skończy. Klub wiecznie bawi się w kramik z piłkarzami, a nie w budowę klubu piłkarskiego.”
„Raz jeszcze: nie finansujmy dziadostwa. Najpierw, po latach bez mistrzostwa, zobaczmy zmiany, które pozwolą Legii odzyskać należne jej miejsce. Bez tego będziemy nadal tylko klientami, mającymi zapłacić za kiepskiej jakości kabaret”