Jedyni w swoim rodzaju. Chorwaci uwielbiają dogrywki, jak nikt inny

W pierwszym ćwierćfinale Mistrzostw Świata Chorwacja pokonała Brazylię po serii rzutów karnych. Europejska reprezentacja nie ma sobie równych, jeśli chodzi o ilość dogrywek rozegranych na ostatnich turniejach.

Chorwacja jako pierwsza reprezentacja awansowała do półfinału katarskiego mundialu. Podopieczni Zlatko Dalicia regulaminowe 90 minut zremisowali bezbramkowo. Tuż przed karnymi zrównali się Brazylijczykami, którzy wyszli na prowadzenie w doliczonym czasie pierwszej części dogrywki dzięki bramce Neymara. Chorwaci potrzebowali jednak kolejnej na tym turnieju serii jedenastek, aby wyeliminować Canarinhos.

Nenad Bjelica o pracy w reprezentacji Polski: „Jestem otwarty na wszelkie rozmowy” [CZYTAJ]

To nie pierwszy taki turniej, gdzie mecze fazy pucharowej drużyny znad Adriatyku kończą się dogrywką. Od 1998 roku Chorwaci po awansie z grupy mundialowej tylko raz nie grali dłużej, niż 90 minut. Było to w 2018 roku, kiedy to w finale Mistrzostw Świata w Rosji ulegli Francuzom 2:4. Statystyka robi się jeszcze ciekawsza, kiedy dodamy do niej mecze Mistrzostw Europy. Osiem z dziewięciu ostatnich spotkań Chorwatów w fazie pucharowej, licząc od EURO 2008, kończyło się dogrywką. Perspektywę nieznacznie zmienia fakt, iż na mundialu w 2002 i 2006 roku oraz Euro 2004 Vatreni nie wyszli z grupy, a na mistrzostwa Starego Kontynentu w 2000 roku nawet nie pojechali.

Chorwaci na samych mundialach również górują w tej statystyce. Pięć z siedmiu ostatnich  dogrywek na Mistrzostwach Świata zostało rozegranych właśnie z ich udziałem.

Michał Skóraś rozmawia z klubem z Serie A! Transfer wisi w powietrzu [CZYTAJ]

Kacper Polaczyk