Śmierć papieża Franciszka w ostatnich dniach była najgłośniejszą informacją. Jorge Mario Bergoglio zmarł w wieku 88 lat. Pięć dni później w Rzymie odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których udział wzięli zarówno światowi przywódcy, jak i przedstawiciele świata sportu. Jednym z nich był szef FIFA, Gianni Infantino, który zapowiedział szczególny sposób uhonorowania zmarłego Ojca Świętego.
Mecz legend na cześć Franciszka
Gianni Infantino ogłosił, że FIFA zorganizuje specjalne wydarzenie jeszcze w tym roku. Celem będzie nie tylko uczczenie pamięci papieża, ale także promowanie wartości, które były mu bliskie – jedności i radości płynącej z futbolu.
– Na naszym ostatnim spotkaniu, kilka miesięcy temu, rozmawialiśmy z Franciszkiem o zorganizowaniu meczu dla dzieci z udziałem światowych legend, aby uczcić jego pasję do piłki nożnej i promować jedność wśród młodych ludzi. Myśleliśmy o wrześniu. Teraz na pewno to zrobimy, aby uczcić jego pamięć, jednocząc największe legendy futbolu – zapowiedział Infantino.
Szef FIFA podkreślił także emocjonalny wymiar ostatnich dni.
– Emocje dzisiejszego poranka były wyjątkowe. Tak wielu ludzi z różnych stron świata zebrało się dla Franciszka. Świat pokazał, jak wielką miłością darzył papieża. W piłce nożnej chodzi o inkluzywność. FIFA zrzesza 211 krajów, więcej niż ONZ – dodał.
Franciszek od zawsze otwarcie przyznawał się do miłości do piłki nożnej. Był oddanym kibicem argentyńskiego klubu San Lorenzo. Członkiem drużyny pozostawał nieprzerwanie od 2008 roku i nawet podczas pontyfikatu opłacał składki członkowskie.
Nie zerwał więzi z ulubioną drużyną – przyjmował jej piłkarzy na audiencjach i kibicował im z Watykanu. Teraz władze San Lorenzo zapowiedziały, że nowy stadion klubu ma nosić imię papieża Franciszka.