Fernando Santos ufa Grzegorzowi Mielcarskiemu. „Potrzebuję osoby, która pomoże mi podczas zgrupowania”

Fernando Santos udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Selekcjoner reprezentacji Polski wskazał kandydata na swojego współpracownika w PZPN.

Santos ufa Mielcarskiemu

Wciąż nie wiadomo, kto zostanie asystentem Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Głównymi kandydatami do objęcia tej posady byli Tomasz Kaczmarek i Łukasz Piszczek. Strony jednak nie doszły do porozumienia.

Fernando Santos w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał, że chciałby współpracować z Grzegorzem Mielcarskim. Portugalczyk trenował Polaka w FC Porto i AEK-u Ateny.

Agent Augustyniaka: „Szczęście, że nie doszło do gorszej sytuacji. Przez moment miał problem ze złapaniem tlenu” [CZYTAJ]

– Nie chodzi mi o pomocnika na boisku – od trenowania jestem ja, na murawie jestem swoim jedynym przełożonym i asystentem, decyduję o selekcji, taktyce i meczowej strategii. Potrzebuję osoby wszechstronne, wypełniającej inne zadania – kogoś, kto zna i rozumie się z piłkarzami, kto zna mnie, mój charakter, kto rozumie moje postępowania i zachowanie. Potrzeba mi kogoś, kto wie, kim jestem ja, Fernando Santos – powiedział szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

– Mielcarski? Spełnia te kryteria, ale oczywiście nie jest jedynym takim człowiekiem. Jego znam, jemu ufam, ale nie ja podejmę ostateczną decyzję. Zbyt liczny sztab oznacza bałagan i niepotrzebne zamieszanie. Mam już Kubę Kwiatkowskiego i Łukasza Gawrjołka, oni pomagają mi w życiu codziennym, w federacji i to w zupełności wystarczy. Potrzebuję osoby, która pomoże mi podczas zgrupowania, tylko nie wiem, czy PZPN zgodzi się na Grzegorza. Dyskusja trwa – dodał.

Źródło: Przegląd Sportowy