Fernando Santos ma pomysł, któremu sprzeciwiły się czołowe polskie kluby

Kilka klubów Ekstraklasy nie zgodziło się na dodatkowe zgrupowanie, które chciał zarządzić Fernando Santos. Według portalu meczyki.pl selekcjoner chciał powołać głównie młodych zawodników z polskiej ligi, jednak spotkał się z odmową. Głównymi opozycjonistami mają być Legia Warszawa i Lech Poznań. 

12 czerwca rozpocznie się drugie zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa. „Biało-Czerwoni” w jego trakcie zmierzą się z Niemcami (16.06) w meczu towarzyskim i z Mołdawią (20.06) w eliminacjach do Euro 2024.

Tydzień wcześniej selekcjoner chciałby ponoć zorganizować dodatkowe zgrupowanie. Zaprosiłby na nie przede wszystkim młodych zawodników, występujących w czołowych klubach Ekstraklasy. Udział mieliby w nim wziąć również piłkarze, którzy zakończyli swoje ligowe sezony wcześniej.

Zgrzyt

Zwołanie takiego zgrupowania jest poza terminem FIFA. Oznacza to w praktyce, że zgodę na dodatkowe treningi muszą wyrazić kluby. Według portalu meczyki.pl PZPN w ostatnich dniach rozmawiał z klubami Ekstraklasy i pytał ich o taką ewentualność. Tomasz Włodarczyk poinformował, że nie wszyscy byli chętni na dodatkowe zgrupowanie. W szczególnej opozycji stanąć miały: Legia Warszawa, Lech Poznań i Zagłębie Lubin.

– Z tych zespołów potencjalnie na zgrupowanie zaproszeni mogli być Kacper Tobiasz, Filip Marchwiński czy Bartłomiej Kłudka. Natomiast kluby uznały, że w obliczu obciążeń (Lech rozegrał w minionym sezonie aż 56 spotkań) piłkarze muszą odpocząć przed zbliżającym się okresem przygotowawczym czy walką o europejskie puchary – czytamy w tekście Włodarczyka. 

– Wymienieni zawodnicy mogą być też powołani przez Michała Probierza na mecze reprezentacji Polski do lat 21. Gdyby tak się stało, niemal z marszu wróciliby do zajęć przed nowymi rozgrywkami. W Warszawie, Poznaniu i Lubinie uznali więc, że nie ma sensu ryzykować kontuzji i dali czerwone światło – dodał.

Dziennikarz „Meczyków” dodał, że inne kluby wyraziły zgody na wyjazd swoich piłkarzy. Chodzić miało o Mateusza Łęgowskiego z Pogoni Szczecin, Ariela Mosóra i Arkadiusza Pyrkę z Piasta Gliwice, Michała Rakoczego z Cracovii, Kajetana Szmyta z Warty Poznań czy Miłosza Matysika z Jagiellonii i Gabriela Kobylaka z Radomiaka.