Wiele wskazuje na to, że FC Barcelona znów złamała zasady Finansowego Fair Play. UEFA nie zamierza jednak przymykać oka. Tym razem kara może być znacznie poważniejsza.
Barcelona pod lupą po raz drugi
Według angielskiego dziennika The Times, UEFA prowadzi kolejne dochodzenie wobec Barcelony. Klub z Katalonii po raz drugi naruszył zasady Finansowego Fair Play, a o wszystkim poinformował dziennikarz Martyn Ziegler.
Jak podaje wspomniane źródło, UEFA potwierdzi ustalenia śledztwa już w czerwcu. Na Barcelonę czeka nowa kara i tym razem może to być coś więcej niż grzywna.
W październiku 2024 roku FC Barcelona przegrała odwołanie w Sportowym Sądzie Arbitrażowym. Sprawa dotyczyła grzywny w wysokości pół miliona euro. UEFA nałożyła ją za błędne wykazanie zysków w 2022 roku. Klub twierdził, że wszystko było zgodne z przepisami. Sąd był jednak innego zdania.
Według sądu kara była stosunkowo łagodna w stosunku do wagi naruszenia. Zapowiedzieli również, że kolejne podobne uchybienia mogą skutkować poważniejszymi konsekwencjami ze strony UEFA. Wiele wskazuje na to, że właśnie nadszedł ten moment.
Różnice w interpretacji
Problem dotyczy tzw. dźwigni finansowych. Barcelona, aby poprawić sytuację finansową, sprzedała część praw telewizyjnych. UEFA uznała, że takie wpływy nie mogą być uznane za zysk w ramach FFP.
Już w czerwcu trzy lata temu, klub został za to ukarany. Teraz sytuacja się powtórzyła. W lipcu Barcelona znów sięgnęła po podobne rozwiązanie. UEFA po raz kolejny uznała to za złamanie przepisów. Wtedy także Barcelona odwołała się do Sportowego Sądu Arbitrażowego, ale ten rozpatrzył sprawę na korzyść UEFA.
To otwiera drogę do surowszej reakcji. UEFA ma ogłosić decyzję jeszcze w czerwcu. Może ona wykraczać poza grzywnę i objąć inne sankcje – np. ograniczenia w transferach lub wykluczenie z europejskich pucharów.
Źródło: The Times