Co dalej z Urbańskim? Niezbyt optymistyczne przewidywania włoskiego dziennikarza

Kacper Urbański miał nadzieję, że wypożyczenie z Bolognii do AC Monzy otworzy przed nim drzwi do regularnej gry. Niestety – rzeczywistość okazała się brutalna. Mimo dużych oczekiwań 20-letni reprezentant Polski nie zdołał przebić się do składu zespołu, który lada moment pożegna się z Serie A. Włoski dziennikarz Andrea Nervuti nie widzi dla Urbańskiego przyszłości także w klubie z Emilii-Romanii.

Dobry początek, a potem szybki zjazd

Urbański trafił do Monzy 25 stycznia z nadzieją, że otrzyma więcej szans niż w Bolognii. Początkowo rzeczywiście dostawał miejsce w wyjściowej jedenastce, jednak z czasem jego rola w drużynie malała. Przez niemal cały marzec nie podnosił się z ławki rezerwowych, a w kwietniu zaliczył jedynie dwa krótkie występy: 77 minut przeciwko Venezii i końcówkę meczu z Napoli.

W ostatnim spotkaniu z Juventusem (0:2) znów nie wszedł na boisko. Liczby z całego sezonu są dla niego mało optymistyczne – 20 meczów, 988 minut, jedna bramka.

W Bolonii go nie widzą?

Po zakończeniu sezonu Urbański wróci do Bolognii, lecz jego przyszłość w zespole jest niepewna. Dziennikarz Bologna Today, Andrea Nervuti, w rozmowie z WP SportoweFakty nie pozostawił złudzeń.

– Jego umiejętności techniczne nigdy nie były kwestionowane, ale w realiach Bolonii zawsze wydawał się nieco „zbyt miękki”. Konkurencja w środku pola była ogromna i bardzo silna, więc tymczasowe wypożyczenie wydawało się najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich – ocenił.

– Szczerze mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić, że znów zobaczymy go w koszulce Bolonii w przyszłym sezonie. Transfer definitywny nie jest wykluczony i mógłby mu wyjść na dobre. Może odblokowałoby go to mentalnie i pozwoliło mu w końcu wywalczyć miejsce w składzie zespołu ze środka tabeli Serie A – dodał.

Czas na nowe rozdanie?

W niedzielę 4 kwietnia Monza zmierzy się u siebie z Atalantą Bergamo. Nawet wygrana nie zmieni już sytuacji. Klub z Lombardii zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jest pewny spadku do Serie B.

Bologna natomiast to szósta siła ligi z 61 punktami. Ta ekipa powalczy tego samego dnia o udział w Lidze Mistrzów w bezpośrednim starciu z Juventusem.

Źródło: WP Sportowe Fakty