Były reprezentant Polski ostro o kibicach Rakowa. „Jaskiniowcy”

Kibice Rakowa Częstochowa obrażali Afimico Pululu rasistowskimi odgłosami podczas meczu z Jagiellonią Białystok. Klub dostał karę finansową i zakaz wyjazdów. Według Radosława Kałużnego to jednak za mało. Były reprezentant Polski żąda ostrzejszych sankcji.

Rasizm w trakcie meczu Ekstraklasy

W meczu Rakowa doszło do haniebnego incydentu. Po bramce Afimico Pululu część kibiców zaczęła wydawać małpie odgłosy. Sytuację zarejestrowały kamery, a nagrania obiegły internet i wywołały sporą burzę.

Komisja Ligi nałożyła na klub karę w wysokości 80 tysięcy złotych oraz zakaz wyjazdowy dla kibiców na dwa spotkania w sezonie 2024/2025.

Głos w tej sprawie zabrał Radosław Kałużny. Były reprezentant Polski nie owijał w bawełnę w Przeglądzie Sportowym Onet.

– Myślałem, że w dzisiejszych czasach jaskiniowców można obejrzeć tylko w filmach. Okazuje się, że w Częstochowie możemy zobaczyć i usłyszeć ich na żywo. Ciekaw jestem, czy klub wyłapie tych półgłówków i wlepi zakazy stadionowe – wypalił Kałużny.

Wskazał też na możliwe konsekwencje w kontekście udziału Rakowa w europejskich pucharach.

– Raków awansował do europejskich pucharów i jeśli rasistowskie wybryki powtórzą się w pucharach, to z pewnością UEFA przyłożyłaby gigantyczną karę. Na pewno przyjemnie musieli czuć się ciemnoskórzy piłkarze Rakowa, słysząc kretyńskie odgłosy wydawane przez swoich kibiców – dodał.

Kałużny wspomina Olisadebe

W dalszej części rozmowy Kałużny nawiązał do sytuacji z przeszłości, przypominając ataki na Emmanuela Olisadebe. Napastnik, który reprezentował Polskę, również padł ofiarą rasistowskich zachowań. W jego stronę rzucano m.in. bananami.

– To było coś okropnego. No wieśniactwo niesamowite. „Emsi” trafił do naszej reprezentacji i ani przez sekundę nie miałem z tym kłopotu. Niby z jakiego powodu? – powiedział Kałużny.

Na koniec przywołał też anegdotę z czasów gry w kadrze.

– No może poza jednym, że któregoś razu musiałem targać go na plecach, bo uznał, iż na tyle czuje się Polakiem, że może „po polsku” wypić. (śmiech) Biedaczek się przeliczył – zakończył.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

fot. Raków (YouTube)