Selekcjoner rywali Biało-Czerwonych nie chciał rozmawiać z polskimi mediami. „Nie ma po co, bo nie ma ich na turnieju”

Reprezentacja Polski poznała potencjalnych rywali w grupie na Mistrzostwach Europy w Niemczech. Jeden z przedstawicieli przeciwników odmówił rozmowy z polskimi mediami.




Znamy potencjalnych rywali

Reprezentacja Polski powalczy o awans na EURO poprzez baraże. Podopieczni Michała Probierza w przypadku promocji na turniej zagrają w grupie z Francją, Austrią i Holandią. Ciekawe kulisy z losowania zdradził Jakub Pobożniak z TVP Sport.




Dziennikarz przyznał, że wszyscy porozmawiali w strefie mieszanej poza jednym wyjątkiem. Selekcjoner reprezentacji Austrii, Ralf Rangnick nie zamierzał rozmawiać z polskimi mediami, ponieważ Biało-Czerwonych nie ma na turnieju.

Skandaliczne zachowanie kibica Radomiaka. Życzył śmierci kibicowi Widzewa [WIDEO]




– Po losowaniu grup Euro 2024 w strefie mieszanej porozmawiali wszyscy. Z jednym wyjątkiem. Ralf Rangnick stwierdził, że z polskimi dziennikarzami rozmawiać nie ma po co, bo Polski na turnieju też nie ma. Ałć – napisał dziennikarz na Twitterze.

Zdecydowanie bardziej otwarty był szef austriackiej federacji. Klaus Mitterdorfer w miłych słowach wypowiedział się o stosunkach z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, a potencjalny mecz nazwał przyjacielskim.




– Chciałbym, żeby to Polska przeszła baraże. To dobra drużyna, która na to zasługuje. Mamy bardzo mocną więź i nić porozumienia pomiędzy nacjami i naszymi federacjami. Chcemy zagrać z przyjaciółmi, bo to byłoby dla nas jak mecz przyjaźni – powiedział Mitterdorfer.

Źródło: tvpsport.pl

Skandaliczne zachowanie kibica Radomiaka. Życzył śmierci kibicowi Widzewa [WIDEO]

 

Radomiak Radom pokonał Widzew Łódź 3:0. Mecz odbywany na stadionie RTS-u był jednak owiany tragedią i skandalicznym zachowaniem jednego z przyjezdnych fanów.




Tragiczne wiadomości

Podczas spotkania jeden z kibiców gospodarzy wymagał reanimacji. Wówczas przerwano spotkanie, w tym samym momencie spiker wygłaszał odpowiednie komunikaty. Jeden z przyjezdnych kibiców Radomiaka nie do końca zrozumiał powagę sytuacji.




Rzecznik Lecha o warunkach w Kielcach: „To, że ten mecz się odbył, jest skandalem” [CZYTAJ]

Krzyczał bowiem skandaliczne słowa: „zdychaj k**wo”. Wszystko uwieczniły kamery i miejmy nadzieję, że ten człowiek zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.




Po meczu Widzew Łódź przekazał tragiczne informacje: „Przekazujemy smutne wieści. Pomimo błyskawicznej reakcji służb i podjęcia akcji ratunkowej, kibic Widzewa Łódź, który zasłabł na stadionie, zmarł w szpitalu. Ślemy wyrazy współczucia i łączymy się w bólu z bliskimi„.





Źródło: Twitter

Legia Warszawa odpowiedziała Aston Villi. „Przedstawiciele angielskiego klubu kilkukrotnie złamali regulamin UEFA”

 

Legia Warszawa opublikowała komunikat w związku z zamieszaniem podczas meczu w Birmingham. Stołeczny klub odpowiedział na oświadczenie angielskiej Aston Villi, która zarzuciła im brak pomocy w kwestii bezpieczeństwa.




Zamieszanie w Birmingham

Legia Warszawa w miniony czwartek przegrała w Birmingham z lokalną Aston Villą. Podopieczni Kosty Runjaicia nie mieli jednak wsparcia kibiców. Fani stołecznego klubu nie mogli wejść na trybuny.

Piłkarz Górnika Zabrze wytłumaczył się ze swojej czerwonej kartki. Nazwał sędziego frajerem [CZYTAJ]




Angielski klub udostępnił Polakom 890 wejściówek. Legioniści liczyli jednak na 2100 wejściówek, co stało się kością niezgody. Ostatecznie na trybuny nie weszli kibice, zaproszeni przez Legię goście oraz zarząd.

Pod bramami stadionu doszło do starć polskich kibiców z lokalną policją. Aston Villa w swoim oświadczeniu zarzuciła Legii Warszawa brak zaoferowania pomocy w kwestii bezpieczeństwa. Stołeczny klub nie pozostał dłużny i odpowiedział następującym komunikatem:




Zgodnie z regułami UEFA oraz prawem powszechnym Aston Villa F.C. jako gospodarz wraz z miejscowymi służbami odpowiada za zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa: na stadionie, oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Przed meczem z Aston Villą F.C. podkreślaliśmy, że bierzemy odpowiedzialność jedynie za te osoby, które wejdą na sektor gości na podstawie przekazanych nam biletów. Żaden klub nie może odpowiadać za zachowanie niezidentyfikowanych osób, nieposiadających wejściówek na mecz.

Nasi pracownicy pojawili się w Birmingham wcześniej, niż jest to powszechnie przyjęte i byli w bieżącym kontakcie z angielskim klubem, UEFA oraz lokalną policją. Wielokrotnie tłumaczyliśmy stronie brytyjskiej, co należy zrobić, by na obiekcie oraz poza nim było bezpiecznie. W oficjalnych odpowiedziach brytyjska policja zapewniała nas, że jest świadoma potencjalnych zagrożeń. Niestety wskutek działań i zaniechań klubu Aston Villa F.C doszło wczoraj do eskalacji negatywnych wydarzeń. Nie przyjmując naszych konstruktywnych uwag i sugestii, to gospodarze ponoszą pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

Przedstawiciele angielskiego klubu kilkukrotnie złamali regulamin UEFA – najpierw odmawiając przyznania wynikającej z regulaminu liczby 2 100 biletów (5% pojemności stadionu), a następnie zmieniając wcześniejsze ustalenia dotyczące przyznania 1700 wejściówek i zmniejszając ostatecznie ich liczbę do 890. Działania te doprowadziły do eskalacji napięcia.

Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na emocje wynikające z faktu poniesienia wysokich kosztów związanych z podróżą i zakwaterowaniem w Anglii przez dużą liczbę osób tak z Polski, jaki i zamieszkałych w Wielkiej Brytanii, które zadeklarowały chęć obecności na stadionie w następstwie porozumienia międzyklubowego z dnia 21 września. Służby brytyjskie – co naturalne – miały o tym fakcie pełną wiedzę. Respektując odpowiedzialność gospodarzy za bezpieczeństwo, my lojalnie komunikowaliśmy brytyjskie ograniczenia w naszych oświadczeniach klubowych.

Ze względu na brak możliwości autoryzacji i weryfikacji odbiorców biletów Legia Warszawa zwróciła je do klubu gospodarzy. Stanowczo podkreślamy, że żadna z zatrzymanych przez policję osób nie posiadała wejściówki na czwartkowy mecz. Dlatego też protestujemy przeciwko obarczaniu Legii Warszawa odpowiedzialnością za czwartkowe wydarzenia na terenie miasta Birmingham.

Od wielu lat podczas meczów rozgrywanych na stadionie Legii Warszawa kibice gości oraz przedstawiciele oficjalnych delegacji przyjmowani są w sposób bezpieczny. Wielokrotnie podkreślano nasz profesjonalizm i zaangażowanie w zakresie opieki nad fanami drużyn przyjezdnych, o czym przekonali się w obecnym sezonie m.in. przedstawiciele Aston Villi F.C, Zrinjskiego Mostar czy FK Austrii Wiedeń.

Jako klub zawsze będziemy przestrzegać najwyższych standardów, zgodnie z regulaminem UEFA. Takiego samego postępowania oczekujemy od przedstawicieli innych klubów. Jesteśmy gotowi i otwarci na dalsze przedstawienie organom UEFA dowodów dot. zachowania i pracy policji brytyjskiej oraz klubu Aston Villa F.C.

Legia Warszawa wciąż musi powalczyć o wyjście z grupy Ligi Konferencji Europy. W szóstej kolejce fazy grupowej podopieczni Kosty Runjaicia zmierzą się z AZ Alkmaar u siebie.




Źródło: Legia Warszawa

Katalońska prasa motywuje Lewandowskiego. „Weź się w garść” [ZDJĘCIE]

Robert Lewandowski w ostatnich tygodniach nie notuje najlepszych występów. Kibice FC Barcelony i dziennikarze regularnie krytykują kapitana reprezentacji Polski. Katalońska prasa umieściła Polaka na okładce z podpisem „Weź się w garść, Lewy!”




Prasa motywuje Lewandowskiego

Robert Lewandowski przyzwyczaił wszystkich kibiców i dziennikarzy do znakomitych statystyk. Polak nie może jednak dorównać liczb w tym sezonie do tych z poprzednich kampanii. Kapitan Biało-Czerwonych gra zdecydowanie poniżej oczekiwań.




Lewandowski zdenerwował Messiego swoimi wypowiedziami. „Nie powinien był tego mówić” [CZYTAJ]

Katalońska prasa wymaga od Roberta Lewandowskiego zdecydowanie lepszej formy. W związku z tym „Sport” umieścił go na okładce. Obok jego zdjęcia napisali: „Weź się w garść, Lewy!”. Dziennikarze mają nadzieję, że napastnik odbuduje swoją formę, ponieważ FC Barcelona potrzebuje dobrego snajpera, aby osiągnąć wysokie cele.

– Barcelona potrzebuje najlepszej wersji Roberta w drugiej części sezonu, aby aspirować do wygrania wszystkich trofeów. Bilans polskiego napastnika po mistrzostwach świata jest daleki od jego początkowych wyników w klubie – napisali.

W nadchodzącej kolejce ligi hiszpańskiej FC Barcelona zagra u siebie z Atletico Madryt. Spotkanie podopiecznych Xaviego Hernandeza zaplanowano na niedzielę o godzinie 21:00.




Źródło: Sport




Lewandowski zdenerwował Messiego swoimi wypowiedziami. „Nie powinien był tego mówić”




Lionel Messi wypowiedział się na temat spięcia z Robertem Lewandowskim podczas meczu Polski z Argentyną na mundialu w Katarze. Piłkarz Interu Miami zdradził, że wkurzyły go słowa polskiego napastnika po gali Złotej Piłki.




Lewandowski zdenerwował Messiego

Rok temu reprezentacja Polski mierzyła się z Argentyną na mundialu w Katarze. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali wówczas 0:2. Po spotkaniu wiele mówiło się o zachowaniu Lionela Messiego w stosunku do Roberta Lewandowskiego.

Holenderski klub opublikował raport sprzedażowy z poprzedniego sezonu. Na cateringu zarobili więcej niż… na transferach [CZYTAJ]

Argentyńczyk chciał kiwać Polaka, za co ten go odepchnął. Później „Lewy” chciał wyjaśnić tę sytuację, ale Messi go zignorował. Zła krew między panami była spowodowana deklaracją Argentyńczyka, że Lewandowski powinien otrzymać Złotą Piłkę za 2020 rok. Polak podważał szczerość jego słów.




– Byłem zirytowany wypowiedziami Lewandowskiego. Kiedy zdobyłem Złotą Piłkę, naprawdę czułem to, co o nim powiedziałem. Dlatego też zignorowałem go podczas meczu. Byłem zły, nie powinien był tego mówić. Dlatego też zacząłem go dryblować – wytłumaczył Leo Messi.

Argentyńczyk dodał jednak, że tuż po meczu spór został załagodzony. Zawodnicy uznali, że doszło do nieporozumienia.




Źródło: ESPN, Twitter

Holenderski klub opublikował raport sprzedażowy z poprzedniego sezonu. Na cateringu zarobili więcej niż… na transferach




FC Twente opublikowało swój raport sprzedażowy z poprzedniego sezonu. Według wyliczeń holenderski klub zarobił więcej na cateringu niż na transferach.




Wysoka sprzedaż cateringu

FC Twente zajmuje aktualnie czwarte miejsce w holenderskiej Eredivisie. Klub opublikował niedawno raport wyników sprzedażowych z poprzedniego sezonu. Znajduje się w nim dosyć ciekawy wynik. Na czele zestawienia znalazły się m.in. zyski ze sprzedaży alkoholu (sponsorem Holendrów jest firma Grolsch – przyp. red.).

Mocna deklaracja Kamila Grabary ws. bycia trzecim bramkarzem. „Wolę mieć cztery dni wolnego” [CZYTAJ]




Według danych FC Twente na samym cateringu zarobiło 10,5 mln euro. Co ciekawe, za transfery otrzymali prawie trzy razy mniej – 3,75 mln euro. Klub w poprzednim sezonie opuściło aż czternastu zawodników. Jeden z nich kosztował 3,5 mln euro.

Raport wykazał, że FC Twente zakończyło poprzedni sezon z zyskiem na poziomie około pięciu milionów euro netto.




Źródło: Daily Mail

Angielska policja wydała komunikat. Do aresztu trafiło 46 polskich kibiców

West Midlands Police wydało komunikat w sprawie minionych wydarzeń wokół meczu Aston Villa-Legia Warszawa. Jak się okazuje, zatrzymanych zostało aż 46 kibiców Legii Warszawa.




Wczorajsze wydarzenia wokół meczu Aston Villa-Legia Warszawa odbiły się szerokim echem w brytyjskich oraz polskich mediach. Kibice Legii Warszawa nie zostali wpuszczeni na Villa Park, a decyzja ta została podjęta tuż przed meczem. To rozwścieczyło nie tylko kibiców, ale także samych piłkarzy. Swoje niezadowolenie w ostrych słowach wyraził choćby Paweł Wszołek.




W ostatnich godzinach angielska policja opublikowała kilka komunikatów odnośnie zaistniałej sytuacji. Najnowsze wieści zostały przekazane przed piątkowym południem. Według opublikowanych informacji angielska policja zatrzymała 46 osób. Wszyscy z nich to kibice Legii Warszawa. Wszystkim z nich zarzuca się akty przemocy. West Midlands Police pisze także, o 90 minutach ciągłej przemocy, jakiej mieli doświadczyć obecni na miejscu funkcjonariusze. Czterech z nich miało zastać rannych.




Spośród zatrzymanych 41 osób trafiło do aresztu za zakłócanie porządku. Cztery zatrzymania były powodem posiadania noża i/lub innych niebezpiecznych narzędzi. Cztery osoby miały także dopuścić się napaści na pracowników służb ratunkowych.




Rzecznik prasowy Legii Warszawa odniósł się do skandalu w Birmingham. „Jesteśmy rozczarowani”

Kibice Legii Warszawa nie weszli na stadion, aby obejrzeć mecz swoich ulubieńców z Aston Villą. Fanatycy ze stolicy starli się z lokalną policją, co wywołało sporą burzę w mediach. Do sytuacji odniósł się rzecznik prasowy polskiego klubu.




Zadyma w Birmingham

Aston Villa pokonała Legię Warszawa w czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy. Zdecydowanie więcej niż o samym meczu mówi się jednak o skandalu z udziałem polskich kibiców. Fani ze stolicy nie weszli na trybuny Villa Park i starli się z lokalną policją.

Mocna wypowiedź Pawła Wszołka. „Traktują nas jak małpy” [CZYTAJ]

Rzecznik prasowy wicemistrzów Polski wypowiedział się na temat tej sytuacji w rozmowie z „TVP Sport”. Bartosz Zasławski skrytykował działania angielskiego klubu.




– Jesteśmy rozczarowani faktem, że Aston Villa nie spełniła regulaminowych wymagań. Gospodarze powinni przekazać gościom pulę biletów wynoszącą 5 procent pojemności stadionu. Zostało dla nas raptem 890 wejściówek… To dla nas niezrozumiała decyzja, bo Anglików przyjęliśmy w komplecie – powiedział rzecznik prasowy Legii Warszawa.

– Zarząd Legii nie pojawił się na trybunach Villa Park. W ten sposób postanowiono okazać solidarność kibicom. Z kolei goście naszej delegacji przyjechali pod stadion autokarem. Na miejscu grupa otrzymała informację, że nie może uczestniczyć w meczu. To dla nas niezrozumiałe, że publiczność biznesowa została tak potraktowana. A jaki był argument? Powiązano to z kwestiami kibicowskimi – dodał.




O zamieszkach

– Sprawa jest gorąca. W pierwszym oświadczeniu na temat biletów na mecz z Birmingham twierdziliśmy, że dopuszczenie pełnej puli dla kibiców zwiększy poziom bezpieczeństwa. Tyle mogę powiedzieć w tej sprawie – podsumował.




Po skandalu w Birmingham angielska policja aresztowała ponad 30 kiboli Legii Warszawa. Jeden z funkcjonariuszy musiał być hospitalizowany.

Legia Warszawa zajmuje drugie miejsce w grupie E Ligi Konferencji Europy. W ostatniej kolejce podopieczni Kosty Runjaicia zmierzą się u siebie z AZ Alkmaar.

Źródło: TVP Sport

Holenderska prasa odnotowała skandal w Birmingham. „Polacy znowu starli się z lokalną policją”

Holenderskim mediom nie umknął fakt o kolejnym skandalu z udziałem kibiców Legii Warszawa. Tamtejsza prasa opisała zdarzenia sprzed stadionu Aston Villi, na który nie wpuszczono fanatyków ze stolicy Polski.




Nie wpuszczono ich na stadion

Legia Warszawa przegrała w czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy z Aston Villą. Podopieczni Kosty Runjaicia nie mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców w tym starciu. Wszystko przez decyzję Anglików.

Michał Probierz opuści losowanie grup Euro 2024. Decyzja została podjęta za selekcjonera [CZYTAJ]

Kibice ze stolicy pojawili się w Birmingham, jednak cały mecz przeczekali przed bramami. Sfrustrowani fanatycy starli się tam z lokalną policją. Sprawa zainteresowała wiele mediów, w tym te z Holandii.




– Polacy znowu starli się z lokalną policją. To już drugi raz w tym sezonie, kiedy doszło do kłopotów z udziałem fanów Legii. Poważne zamieszki miały bowiem miejsce wokół meczu z AZ Alkmaar. Jeden z piłkarzy Legii musi nawet stawić się w sądzie w Holandii, a AZ zdecydowało się nie sprowadzać żadnych kibiców na rewanż w Polsce – czytamy w „Voetbal International”.

– Po zamieszkach w Alkmaar o kibicach Legii znów jest głośno: co najmniej trzech angielskich funkcjonariuszy zostało rannych. Fani Legii rzucali w policję fajerwerkami. Mecz rozpoczął się o czasie, ale kibice Legii nie zostali wpuszczeni na stadion. Już w połowie października fani „Wojskowych” zachowywali się niewłaściwie w Alkmaar – dodał portal „Ad.nl”.




Po skandalu w Birmingham angielska policja aresztowała ponad 30 kiboli Legii Warszawa. Jeden z funkcjonariuszy musiał być hospitalizowany.

Legia Warszawa zajmuje drugie miejsce w grupie E Ligi Konferencji Europy. W ostatniej kolejce podopieczni Kosty Runjaicia zmierzą się u siebie z AZ Alkmaar.




Źródło: Ad.nl, Voetbal International, Meczyki.pl

Kamil Grabara ironicznie o powołaniach Michała Probierza. „Zmieniłem numer”

Kamil Grabara udzielił wywiadu Łukaszowi Wiśniowskiemu z Foot Trucka. Bramkarz FC Kopenhagi wypowiedział się na temat sytuacji bramkarzy w reprezentacji Polski prowadzonej przez Michała Probierza.




Grabara o sytuacji bramkarzy w kadrze

Michał Probierz od początku swojej kadencji w PZPN-ie ufa Wojciechowi Szczęsnemu, Łukaszowi Skorupskiemu i Bartłomiejowi Drągowskiemu. Czwarty w kolejce jest Marcin Bułka. Bramkarz Nicei jest dowoływany, gdy ktoś z wymienionej trójki dozna urazu (taka sytuacja miała miejsce na listopadowym zgrupowaniu – przyp. red.).




Selekcjoner reprezentacji Polski jednak zupełnie nie spogląda w stronę Kopenhagi, gdzie gra Kamil Grabara. Bramkarz notuje tam fenomenalne występy w Lidze Mistrzów i lidze duńskiej. Były golkiper Liverpoolu wypowiedział się w tym temacie na kanale „Foot Truck”.

Słynny klub zostanie zmuszony do sprzedaży stadionu? Niedawno grał z Legią i Lechem [CZYTAJ]




– Reprezentacja? Do tej pory nikt się nie kontaktował, nie. Zmieniłem numer telefonu i kurde nie wiem, może bym maila do PZPN-u wysłał. Nie kontaktował się, ale też w sumie, po co miał się kontaktować? Wiesz, lepsza cisza niż głupie gadanie. Jest okej. Myślę, że obecna hierarchia bazuje na aktualnej formie. Myślę też, że żadne czynniki pozasportowe nie decydują – powiedział Kamil Grabara w ironiczny sposób.




Źródło: Foot Truck

Mocna krytyka w stronę Roberta Lewandowskiego. Kibice FC Barcelony go nie oszczędzili [WIDEO]





Kibice FC Barcelony ocenili występ Roberta Lewandowskiego z FC Porto w Lidze Mistrzów. Według fanów Blaugrany Polak spisał się zdecydowanie poniżej oczekiwań.

„Lewy” spisuje się poniżej oczekiwań fanów





Robert Lewandowski w ostatnich tygodniach nie ma najlepszej formy. Hiszpańskie media regularnie krytykują Polaka. Nie inaczej było po meczu z Porto. Tym razem o głos zapytano również kibiców.

Ronaldo pozwany przez użytkowników giełdy kryptowalut. „Promował niezarejestrowane papiery wartościowe” [CZYTAJ]

Reporterzy Polsatu Sport zapytali fanów Blaugrany o występ Lewandowskiego. Dziennikarze nie otrzymali dobrych odpowiedzi. Polak był bardzo krytykowany za swoją grę.



– Jest w słabej formie. Od dawna nie jest już sobą – powiedział jeden z kibiców.

– Od czasu kontuzji go nie ma. Brakuje mu wiele, brakuje mu pewności siebie, goli. W drugiej połowie meczu z FC Porto nic nie zrobił – dodał inny fan FC Barcelony.





Źródło: Polsatsport.pl

Ronaldo pozwany przez użytkowników giełdy kryptowalut. „Promował niezarejestrowane papiery wartościowe”




Cristiano Ronaldo otrzymał pozew w sprawie promowania niezarejestrowanych papierów wartościowych. Sytuacja dotyczy wydarzeń z czerwca 2022 roku, kiedy Portugalczyk podpisał umowę z giełdą kryptowalut Binance.

Pozwany




Binance w przeszłości mierzyła się z licznymi problemami. Pojawiały się m.in. podejrzenia o finansowanie terrorystów czy pranie brudnych pieniędzy. Niedawno użytkownicy giełdy pozwali ją za sprzedawanie niezarejestrowanych papierów wartościowych.

Znany dziennikarz informuje o działaniach agenta Kiwiora. Polski piłkarz może trafić do klubu z Ligi Mistrzów [CZYTAJ]

Co ciekawe w pozwie został uwzględniony Cristiano Ronaldo. Portugalczyk został oskarżony o „promowanie, pomaganie i/lub aktywne uczestniczenie w oferowaniu i sprzedaży niezarejestrowanych papierów wartościowych we współpracy z Binance”.




Sąd na Florydzie zajął się już tą sprawą. Według pokrzywdzonych użytkowników Binance Ronaldo przyczynił się do ich utraty majątku. Przypomnijmy, że doświadczony piłkarz Al Nassr stworzył razem ze wspomnianą giełdą kolekcję tokenów NFT sygnowanych logiem „CR7”.




Źródło: WP Sportowe Fakty